Chodźmy więc, ty i ja, przed siebie,
W ten wieczór, rozciągnięty bezwładnie na niebie
T.S. Eliot
kiedy piszesz jest późne popołudnie
słońce wisi nad lasem
poprzecinanym smugami światła
kamienne schody parzą stopy
zastygłe miasto oddaje żar dnia
kiedy czytam twój wiersz
płonące smugi dogasają w sadach
wszystko ciąży ku ziemi
gałęzie liście i ptaki
czas przeszły i zaprzeszły
wyznacza kierunek lotu
a może ucieczki
na trawie pierwsze krople rosy
Spotkanie
- biegnąca po fali
- Posty: 1767
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
Re: Spotkanie
Piękny wiersz, Małgorzato. Pamiętam z innych miejsc, ale warto do niego wracać.
i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Spotkanie
Ładnie, lubię takie scenerie,
tylko aż się prosi zrobić coś
z tymi smugami, bo się powtarzają
"smugami światła" "płonące smugi"
aby odsmużyć i jeszcze bardziej
wyklarować obraz;)
tylko aż się prosi zrobić coś
z tymi smugami, bo się powtarzają
"smugami światła" "płonące smugi"
aby odsmużyć i jeszcze bardziej
wyklarować obraz;)
- mawo
- Posty: 184
- Rejestracja: 22 sty 2017, 3:22
Re: Spotkanie
Dziękuję, Alku. To powtórzenie jest zamierzone - wskazuje na intensywność emocji i upływ czasu. Dziękuję, że czytasz 
