Słaby punkt

[Leon Gutner]

W sennej ciszy
gdzie już dźwięki śpią po kątach
znika słońce
senne lampy znów się śmieją
po ulicach wieczór barwne cienie krząta
 
znów bez sensu
lecz się kręci w złym pośpiechu
czas co blaski
rozpanoszy aż do rana
siadasz cicho gdzieś na brzegach tego grzechu
 
może warto
wyjść na przekór wszelkim duchom
w tej pościeli
w której sypiam razem z tobą
o rozmiarze double size’u pełnym puchu
 
nim upadniesz
wylewając łzy po nocach
tak niezręcznie
jest mi mówić dzisiaj o tym
mogę stworzyć nas od nowa 
 
albo kochać

[mirek13]

Kontach? Walutowych, czy co?
A poza tym mniamniusi wiersz.
Strasznie słodko i wspomnieniowo mi się zrobiło, Leonie.
Ta senna cisza, wylewane łzy po nocach..., już gdzieś to czytałem. Jakieś dziesiątki lat temu na polskim.
PS. To pociągnijmy rymowanie o miłości...

[Mchuszmer]

I 15. wers - "doube" -> double
(przy tym uwiera mnie trochę zapis, przez oddalenie pościeli od rozmiaru rzuca się w oczy zlepek: z tobą/o rozmiarze ;-) ).
W środkowym wersie trzeciej strofy wkradła się dodatkowa spacja po "tej".
*
jak sobie czytam, pora jeszcze na wpół realna, przed ukazaniem problemów w pełnym świetle, zawieszone są decyzje, ktoś myśli jednak o zrobieniu kroku do szczerej rozmowy, chce zrozumieć i zaakceptować.
Wiersz całkiem "ładny" i ma charakterystyczne "coś", choć nie zaznaczył mi się jakimś wyjątkowo ciekawym, mniej utartym sformułowaniem; pierwsza strofa wydała się bardziej wtórna niż reszta, ale puenta zatrzymała.
Jak dla mnie niezręczne, udziwnione są brzegi tego grzechu,
Również subiektywnie, przy okazji, mnie tam nie gra coś w konstrukcji strof i uparcie rozciągam sobie ich zakończenia, mnie narzuca się układ sylab 4,8,4,8, dodatkowe 4, 12 (i podobnie ostatnia strofa, ale zostawiam sobie w spokoju ostatni z wers z ośmioma). Dopiero wtedy śpiewam sobie Twój tekst z niemałą przyjemnością, wybacz :-). Pozdrawiam.

[Leon Gutner]

Dziękuję Mirku za zwrócenie uwagi na te konta
Jakby się słabo rozgarnięty Leon nie starał zawsze mu coś umknie .

Toś mi Musz analizę urządził muszę się wczytać i przeanalizować żeby coś z niej wyciągnąć .
Mozolne to ale nie niemożliwie .

Dziękuję wam bardzo za zainteresowanie .

Z ukłonami L.G.

[Mchuszmer]

Leonie, ale wskazanie dwóch innych błędów nie jest w moim komentarzu czymś ukrytym :-). Napisałem:

I 15. wers - "doube" -> double

Jaśniej - jest doube zamiast double.

W środkowym wersie trzeciej strofy wkradła się dodatkowa spacja po "tej".

[Leon Gutner]

Jeszcze raz dziękuję Mchu za zwrócenie uwagi .
Masz oczywiście rację .
Błędy poprawiłem .

Z podziękowaniem L.G.

[bartosia]

i wiecej slow nie potrzeba

[Leon Gutner]

I tyle dla Leona od czytelniczki Bartosi wystarczy w zupełności

Z podziękowaniem L.G.

[EdwardSkwarcan]

"Słaby punkt", czyli lenistwo Leo.
Więcej nie powiem, bo lubię rymy stadami tłoczące się nachalnie.
Autor chyba wybrał coś za coś i muszę się zastanowić.
Po namyśle powiem.

[Ava]

po ulicach wieczór barwne cienie krząta
 

Można się krzątać, ale kogoś, czy coś

Ładny wiersz.
Pozdrawiam