"Chciała wojaczka"

[Aldona Latosik]

SATYRA



Kiedy Zocha od Frunczoków, wojaczka poznała,
pod koszary, gdy ściemniało codziennie latała.
Wojak Józio miał na imię i z wiochy pochodził,
Zochę w krzaczki zaprowadził i tam jej dogodził.

Koszarówa powiadali na Zochę Józefa,
to spływało po wojaku, co dzień na nią czekał.
Jesteś chora Józek mówi, rośnie brzuszek tobie,
chodź ty ze mną do doktora, on tobie coś powie.

Józef oczy wybałuszył, ja mam ojcem zostać?
i natychmiast postanowił, ze Zochą się rozstać.
Teraz chodzi pod koszary, woła zapłakana,
ty się ze mną teraz ożeń, bo co powie mama.

Ci z kompani co się śmiali, jemu przygrażają,
to co krzakach narobiłeś, tym się trzeba zająć.
Weselisko, jak się patrzy, dwie kompanie były,
oczepiny się zaczęły, dwa się urodziły.

Józek wyszedł do cywila i bliźnięta chowa,
dość zaradny z niego facio, dom im wybudował.

Aldona Latosik

[Miladora]

No i umiesz równiutko wiersz poprowadzić, Aldonko.
Życiowa historia. Bywało tak, bywało...

Przypatrz się tylko powtórzeniom. Można by ich trochę pousuwać.
- Teraz chodzi/teraz ożeń
- co się śmiali/to co krzakach

I niektóre zaimki również.

Dodatkowo:
- dość zaradny z niego facio - "facio" nie bardzo pasuje do tej konwencji, moim zdaniem. "Facet" byłby lepszy.

I interpunkcja - sprawdź, bo niektóre przecinki są zbędne, a gdzieś indziej powinno się dodać.

Dobrego

[Leon Gutner]

Jako satyrę Leo przyjmuje .

Z ukłonem L.G.

[Nicol]

Rozumiem że to na autentycznych faktach

[Aldona Latosik]

Dziękuję za komentarze

[skaranie boskie]

na autentycznych faktach

A słyszałaś kiedyś o nieautentycznych, Nicol?

Ci z kompani

To chyba literówka Aldono?

A historia przypomniała mi pewną parę, którą maiłem przyjemność poznać w zamierzchłych czasach. Podobne były okoliczności powstania ich związku, który również zakończył się szczęśliwie, aczkolwiek z innego nieco powodu. To już jednak nie temat do opowiadania na forum literackim.

Pozdrawiam