Podzielam w pełni wątpliwości Szymona, szczerze mówiąc, wkurza mnie, że mimo kolejnych podejść, ja po prostu nie wiem, jak zinterpretować.tabakiera pisze:Płynie we mnie krew Żyda:
Tuwima, Freuda, Korczaka
- po zawodzie psubrata.
Wasze ciemne ulice,
moje zaś kamienice
rozsypały się klawo
z przedwojenną Warszawą.
Getto dużo ma chleba.
Stanie w ustach jak kamień,
gdy ujawnię te dane
spłynie ze mnie krew Żyda...
lecz dla Jahwe go wydam.
Tak jak w dwóch pierwszych zwrotkach nawet urodził mi się podmiot - Żyd współczesny, kiedyś bogaty, grubo powojenny, który potrafi zdobyć się na ironię wobec obopólnej, polsko-żydowskiej straty majątku i dawnych różnic, to ten nadmiar chleba w getcie - całkiem wybija mi kontynuowanie jego historii.
Chociaż - zdradzał ukrywających się rodaków? Ale gdzie? W getcie? Nie klei mi się to, tam przecież byli tylko Żydzi.
Wydam chleb, brata - dla Jahwe?
Help - Dorota!
Niedługo rocznica krwawego powstania.
