terra femina incognita
Re: terra femina incognita
.
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2017, 3:18 przez Halmar, łącznie zmieniany 1 raz.
- mirek13
- Posty: 849
- Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23
Re: terra femina incognita
Czyś Ty oszalała!
Stary, nagi Mirek przeskakujący furtki?! Toż drzazg można sobie nabijać!
Zawiesić się na furtce za jajka!
Czasami kobiety haremu za bardzo wczuwają się w atmosferę miejsca.
Zapominają, że mądry sułtan kocha za urodę i inteligencję, a nie za umiejętność wyrzynania konkurentek.
A żeby nie było, że offtopujemy - niezależnie od intencji i głębi zamysłu mojego przyjaciela, nie podoba mi się ten natłok imiesłowów i już.
Stary, nagi Mirek przeskakujący furtki?! Toż drzazg można sobie nabijać!
Zawiesić się na furtce za jajka!

Czasami kobiety haremu za bardzo wczuwają się w atmosferę miejsca.
Zapominają, że mądry sułtan kocha za urodę i inteligencję, a nie za umiejętność wyrzynania konkurentek.
A żeby nie było, że offtopujemy - niezależnie od intencji i głębi zamysłu mojego przyjaciela, nie podoba mi się ten natłok imiesłowów i już.

Re: terra femina incognita
.
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2017, 3:13 przez Halmar, łącznie zmieniany 1 raz.
- mirek13
- Posty: 849
- Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23
Re: terra femina incognita
I dlatego nie masz nic.
Też spadam.
Też spadam.
Re: terra femina incognita
.
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2017, 3:13 przez Halmar, łącznie zmieniany 1 raz.
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Re: terra femina incognita
Musiałam sobie zacytować, żeby dotrzeć przez gąszcz komentarzy do treści wiersza.alchemik pisze:i chociaż kusi aby sięgnąć spojrzeniem
poza podwójny horyzont
pod krawędź świata spłynąć
wzrok
przyciągają bliźniacze stożki
kusząc wspinaczką wzbierając
oczekując
Jeśli chodzi o utwór (cenisz szczere opinie).
Moim zdaniem to nie jest najlepsze mini.
Mini to skondensowana treść, a tu widzę barok.
Trzeci i czwarty wers można byłoby połączyć, a tu mamy "wzrok" (lepiej by było "spływający".
"Bliźniacze stożki" - nie podoba mi się takie przedstawienie piersi.
O imiesłowach napisał już Mirek, bardzo szpecą. Celowo użyte czy nie, to nie ma znaczenia dla estetyki.
W dodatku powtarza się "kusi, kusząc".
Jest cienka granica między erotyką a lubieżnością, w tym tekście została przekroczona.
Problem od dłuższego czasu jest jeden - rozmieniasz się na drobne. Wrzucasz wszystko, co napiszesz pod wpływem chwili. Nie szlifujesz. Lepiej mniej, a z jakością.
Pisać umiesz, choć krótkie formy nie są tym, co wychodzi Ci najlepiej.
Tyle o wierszu, bo przecież o nim opinii dotyczyć mają komentarze.