Rubikon (bezsilność 2)
- tetu
- Posty: 1217
- Rejestracja: 03 gru 2016, 9:44
Rubikon (bezsilność 2)
Już dnieje
a Ty Piotrze nie zmrużyłeś oczu
przywykły do ciemności w której lepiej widać krzyż
i otwarte na oścież rany
pęknięcia to nie jedyny ślad zapętlonych ustaleń
poezja rozsadza nas od wewnątrz
karmi tym co zebraliśmy przez wszystkie lata
rtęcią wyślizguje się z palców
musimy nauczyć się czekać Piotrze
między jednym wierszem a drugim odliczać kości
rzucone raz stały się wyzwaniem
(bez)boleśnie przekraczamy odległości
papilarność odkształca szczypie w policzek
a Ty Piotrze nie zmrużyłeś oczu
przywykły do ciemności w której lepiej widać krzyż
i otwarte na oścież rany
pęknięcia to nie jedyny ślad zapętlonych ustaleń
poezja rozsadza nas od wewnątrz
karmi tym co zebraliśmy przez wszystkie lata
rtęcią wyślizguje się z palców
musimy nauczyć się czekać Piotrze
między jednym wierszem a drugim odliczać kości
rzucone raz stały się wyzwaniem
(bez)boleśnie przekraczamy odległości
papilarność odkształca szczypie w policzek
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Rubikon (bezsilność 2)
Dobrze, że oznaczyłaś to numerem dwa, bo to jakby dalszy ciąg rozmowy z Piotrem. Kim by nie był, na myśl przychodzi, że to pierwszy uczeń i przewodnik. Wiersz/poezja może pełnić rolę rozmowy, może i modlitwy.
Co do warstwy tekstowej, gdyby zamienić słowo odległości na np. granice. Może stałoby się zbyt dosłowne, jednak odległości się nie przekracza, raczej pokonuje. A skoro rubikon to i granica się winna pojawić.
Co do warstwy tekstowej, gdyby zamienić słowo odległości na np. granice. Może stałoby się zbyt dosłowne, jednak odległości się nie przekracza, raczej pokonuje. A skoro rubikon to i granica się winna pojawić.
Pouczenie ponadczasowe na temat czasu jego właściwości. Zwłaszcza w obliczu nieuniknionego, choć na co dzień tego nie czujemy.tetu pisze:musimy nauczyć się czekać Piotrze
między jednym wierszem a drugim odliczać kości
rzucone raz stały się wyzwaniem
- tetu
- Posty: 1217
- Rejestracja: 03 gru 2016, 9:44
Re: Rubikon (bezsilność 2)
Leszku myślałam o tym, pisząc. Może i poprawniej brzmi, gdy mówimy "pokonać odległości" a nie przekraczać, aczkolwiek "przekraczać" ma wiele synonimów między innymi "pokonać", dlatego pozwoliłam sobie użyć słowa "przekroczyć", by nie było tak dosłownie. A Ty mówiąc o dosłowności masz na myśli granicę, zatem przemyślę, co napisałeś, może rzeczywiście granica byłaby bardziej na miejscu. Dzięki za interpretację i słówko miło Cię gościćlczerwosz pisze:Co do warstwy tekstowej, gdyby zamienić słowo odległości na np. granice. Może stałoby się zbyt dosłowne, jednak odległości się nie przekracza, raczej pokonuje. A skoro rubikon to i granica się winna pojawić.

- biegnąca po fali
- Posty: 1767
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
Re: Rubikon (bezsilność 2)
Uwielbiam Twoje rozmowy z Piotrem. I nawet do imienia przywykłam,
choć łatwo nie było

choć łatwo nie było


i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: Rubikon (bezsilność 2)
Rubikon i krzyż razem jako dopełnienie tematu kości. I wchodząca w to poezja. Ciekawe są te rozmowy z Piotrem. Rubikon jak kostka Rubika. Poetycka. 

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
- tetu
- Posty: 1217
- Rejestracja: 03 gru 2016, 9:44
Re: Rubikon (bezsilność 2)
Ewo, fajnie że się przekonałaś
Cobi, bardzo dziękuję za chwilę zamyślenia, pozdrawiam

Cobi, bardzo dziękuję za chwilę zamyślenia, pozdrawiam

- EdwardSkwarcan
- Posty: 2660
- Rejestracja: 23 gru 2013, 20:43
Re: Rubikon (bezsilność 2)
Rubikon, czyli pewna, trudna granica.
Potem rodzaj rozmowy, czy modlitwy, lub potwierdzenia wiary w fakty.
Druga nawiązuje do poezji, lecz łącząc ją z bezsilnością w tytule domyślam się, że o marzenia, by słowo było wielkie. Pęknięcia, jakby ślad czegoś, co miało być łączy pierwszą z drugą.
Myślę, że Jego krzyż jest naszym, bo tak zostało zapisane i wielkość też odgórna.
Ona też razem z trzecią mówi o przemijaniu ale niesie nadzieję na coś.
Pierwsze i drugie wyzwanie jest trudne, lecz drugie bardziej bolesne.
Dodatkowo jest widoczne i to boli.
Trudne dla autora lekkości i wesołości.
Z przyjemnością przeczytałem.

Potem rodzaj rozmowy, czy modlitwy, lub potwierdzenia wiary w fakty.
Druga nawiązuje do poezji, lecz łącząc ją z bezsilnością w tytule domyślam się, że o marzenia, by słowo było wielkie. Pęknięcia, jakby ślad czegoś, co miało być łączy pierwszą z drugą.
Myślę, że Jego krzyż jest naszym, bo tak zostało zapisane i wielkość też odgórna.
Ona też razem z trzecią mówi o przemijaniu ale niesie nadzieję na coś.
Pierwsze i drugie wyzwanie jest trudne, lecz drugie bardziej bolesne.
Dodatkowo jest widoczne i to boli.
Trudne dla autora lekkości i wesołości.
Z przyjemnością przeczytałem.

-
- Posty: 3121
- Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02
Re: Rubikon (bezsilność 2)
Dobieram się, po raz wtóry do tego wiersza. Za każdym razem coraz chyba bliżej.
Jest przesłanie o ludzkim losie.Każdy rozumie to po swojemu, ale zbliżamy się,
choćby przez swój indywidualny kod papilarnej wrażliwośći.
Hej.
Jest przesłanie o ludzkim losie.Każdy rozumie to po swojemu, ale zbliżamy się,
choćby przez swój indywidualny kod papilarnej wrażliwośći.
Hej.
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka
- Ania Ostrowska
- Posty: 503
- Rejestracja: 25 lut 2012, 17:21
Re: Rubikon (bezsilność 2)
intrygujący wiersz, zaraz spróbuję poszukać części pierwszej. Tu chyba najbardziej urzekła mnie puenta, bo poraża trafnością ujęcia w proste słowa czegoś, co przedstawione opisowo zajęłoby parę akapitów.
Mam niejednoznaczny stosunek do używania w wierszach formy "my", bo czasem wydaje mi się nieuprawniona i wywołuje we mnie odruch buntu, dlaczego autor włącza mnie do jakiegoś "my" bez mojego udziału. W tym wypadku wspólność jest naturalna i bezpretensjonalna.
Bardzo mi się Twój wiersz podoba, dziękuję, że mogłam się z nim tu spotkać
Mam niejednoznaczny stosunek do używania w wierszach formy "my", bo czasem wydaje mi się nieuprawniona i wywołuje we mnie odruch buntu, dlaczego autor włącza mnie do jakiegoś "my" bez mojego udziału. W tym wypadku wspólność jest naturalna i bezpretensjonalna.
Bardzo mi się Twój wiersz podoba, dziękuję, że mogłam się z nim tu spotkać

- Elunia
- Posty: 582
- Rejestracja: 03 lis 2011, 22:28
- Lokalizacja: Poznań
Re: Rubikon (bezsilność 2)
Trochę dziwnie zacząć czytanie od części drugiej, jednak jest to część samodzielna i dobrze się czytało.
Co do zamiany odległości na granice, to dobry pomysł, chociaż ja pomyślałabym raczej o liniach.
Ciekawa rozmowa z Pawłem, idę poszukać poprzedniej
Co do zamiany odległości na granice, to dobry pomysł, chociaż ja pomyślałabym raczej o liniach.
Ciekawa rozmowa z Pawłem, idę poszukać poprzedniej
