wierzchowiec czarownicy

Moderatorzy: Gloinnen, eka

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: wierzchowiec czarownicy

#11 Post autor: lczerwosz » 30 kwie 2017, 22:33

alchemik pisze:Czyżby nie podobał się Tobie mój erotyczny neologizm - udścisk?
Mi się bardzo spodobał. Do tego stopnia, że zacząłem szukać go po wszystkich napotkanych tekstach na forum. Uda nawet znalazłem, ale nie ściśnięte wcale.

Awatar użytkownika
EdwardSkwarcan
Posty: 2660
Rejestracja: 23 gru 2013, 20:43

Re: wierzchowiec czarownicy

#12 Post autor: EdwardSkwarcan » 30 kwie 2017, 23:17

Wiersz widzę jako sen erotyczno - gwiezdny, bo tam wszystko jest możliwe i wyimaginowana przez wyobraźnię kobieta zmienia się w czarodziejkę dosiadając komety.
Jak pisze spacerująca po fali, każdy widzi co chce.
:)

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: wierzchowiec czarownicy

#13 Post autor: alchemik » 01 maja 2017, 7:13

EdwardSkwarcan pisze:każdy widzi co chce.
:)
Tu się zgadzam.
A właściwie, każdy czyta to co spostrzegł.
Inni z kolei powiadają, że teksty po opublikowaniu, stają się własnością czytelników.
Zresztą, autor poezji powinien się z tym liczyć. I myślę, że liczy się, z zainteresowaniem przeglądając interpretacje, które sam przegapił.
W tym przypadku może to oczywiście być sen.
A jednak, autor bardzo stanowczo upiera się przy realnym odczytywaniu.
Tak jak realne są komety, zawracające raz na jakiś czas, na naszym nocnym niebie.
Spektakularne zjawisko, wyróżniające się ciało niebieskie, jedyne z warkoczem, czy też ogonem.
Rzeczywistość, która w części jest iluzją.
Wszak, kometa to tak naprawdę bryła brudnego śniegu. W pobliżu słońca, pod wpływem jego promieniowania, uwalnia rozrzedzony gaz, który w próżni, bombardowany cząstkami wiatru słonecznego, zaczyna świecić, jak ten w świetlówce, albo jak zorza polarna.
To dlatego kometarny warkocz znajduje się zawsze po stronie odsłonecznej.
Głównie chodzi jednak o cykliczność zjawiska. Nadzieję na powrót komety/kobiety.
Po prostu orbita jest rozciągnięta. To już nie keplerowska elipsa, a parabola.
Istnieje również prawdopodobieństwo otwarcia orbity, przemiany w hiperbolę, odejścia na zawsze poza Układ Słoneczny.
To metafory spotkań, oraz rozstań.
Iluzoryczne piękno, jest prawdziwe, choć wynika z innego mechanizmu zjawisk fizycznych na kosmicznym niebie.
Magia, a więc czarownica na swojej świetlistej miotle.

Alchemicy, siłą rzeczy, lubią, a nawet kochają czarownice. Zazdroszczą ich wierzchowcom udścisku.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
teo
Posty: 253
Rejestracja: 29 kwie 2017, 20:23

Re: wierzchowiec czarownicy

#14 Post autor: teo » 01 maja 2017, 11:50

alchemik pisze:EdwardSkwarcan pisze:
każdy widzi co chce.



Tu się zgadzam.
A właściwie, każdy czyta to co spostrzegł.
alchemik pisze:miotła w udścisku miotła
O ile "udścisk" zrobił wrażenie na autorze, o tyle kiepskim pomysłem było umieszczanie tego słowa w pierwszym wersie. Już na samym początku wytrąciłeś czytelnika z rytmu, którego nawet nie zdążył złapać. Niestety takie eksperymenty pasują raczej w dalszej części wiersza.
alchemik pisze:wśród splotów rozwarstwiony blask
nadchodzi nadlatuje zagarnia na oklep
naga w świetlistej powodzi
smużenie rysowanego nieba piętami
zahacza o gwiazdy

ale wymiata

rozżarzone kamienie spadają u stóp
kosmiczne czarodziejskie tchnienie
wybudza ze snu

nie zmieniaj trasy nie zmieniaj
raz na jakiś czas
pędź przez orbitę Ziemi
czarownico z obłoku Oorta
zmrożonej pozostałości po formowaniu się

Układu

keplerowskiego związku pomiędzy nami
i słońcem użyczającym ognia
by stopić śnieg zamienić w warkocze
łaskoczesz łaskoczesz piersiami galaktyki

zjawiskiem na nocnym niebie
tchniesz magią
To jest popis. Autor się chwali, czego to on nie potrafi, ale w rzeczywistości? To nic nie wnoszący opis... no właśnie nie wiadomo czego. No ok wiadomo, że komety, ale serio trzeba się zastanowić. I to mocno nad sensem tych słów. Wielu słów. I wielu randomowo narzuconych przez autora znaczeń. Jest ich tyle, że nie wiadomo co wybrać.
alchemik pisze:...z obłoku Oorta
zmrożonej pozostałości po formowaniu się

Układu

keplerowskiego...
Przyznaj się. Pożyczyłeś to z encyklopedii?
alchemik pisze:czy i ja mogę dosiąść?
Autor nie może się zdecydować, czy jest narratorem historii, malarzem obrazu, czy też pozostaje w jakiejś głębszej interakcji z kometą.
alchemik pisze:ach nie zawracaj po wydłużonej paraboli
tak boli odchodzenie
powinnaś skrócić tę krzywą
weź przykład z Wenus witającej poranki
każdego następnego
tuż nad horyzontem

wiem że nie możesz
musisz zapadać w chłodne obszary
bryłką lodu

raz na jakiś czas
musisz

ale wrócisz
prawda?
przyrzeknij że wrócisz!
O ile jakieś przywiązanie, czy też pociąg do sił, które potencjalnie mogą nas unicestwić, robi na mnie wrażenie. O tyle mam zdanie, że Autorze, nie dostrzegłeś tej możliwości.
Romantyczne spersonifikowanie kobiety wymarzonej, jako pierwotnej siły, niezmiennie wpływającej na krajobraz całego wszechświata, niepowstrzymanej w swych działaniach, upartej i egoistycznej, ale bądź co bądź dobrej , bo przecież podmiot kocha. To się nie udało. Zabrakło pierwotności i zabrakło "żywiołowości". Jest za to cała masa słów, w których mętnieje wizja Autora.

Pozdrawiam
teo
Mniej pracuję. Jeszcze jestem niezdrów. Dnia przybywa, obiecuję sobie wiele, skoro będzie widniej i cieplej. Chcę zapomnieć o rzeczach smutnych i bolesnych. Mam wrażliwe serce. Zwiększam rzeczy wrażliwością.
Tadeusz Makowski – Pamiętnik

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: wierzchowiec czarownicy

#15 Post autor: alchemik » 01 maja 2017, 15:20

Boże Wszechmogący, bardzo rzadko korzystam ze źródeł encyklopedycznych, chyba że chcę coś uściślić.
Encyklopedię, to ja mam w głowie.
Możesz mnie uznać, ewentualnie, za erudytę.
Ale takiego złośliwca boskiej proweniencji, to ja już dawno nie widziałem
Co zrobiłeś biednemu NN?
Jeżeli chodzi o mnie, to możesz mi co najwyżej nagwizdać, bo jestem agnostykiem.
I, mój drogi, ja nie muszę eksperymentować, żeby wypuścić emocjonalny, a jednocześnie delikatnie żartobliwy tekst.

Ja po prostu sobie piszę.
Jeśli napiszę dzieło, to specjalnie dla Ciebie dam objaśnienie. To jest dzieło.

Jerzy Edmund.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
teo
Posty: 253
Rejestracja: 29 kwie 2017, 20:23

Re: wierzchowiec czarownicy

#16 Post autor: teo » 01 maja 2017, 16:35

alchemik pisze:Co zrobiłeś biednemu NN?
Nic. Tak samo jak Tobie. I nie insynuuj.
alchemik pisze:Ale takiego złośliwca boskiej proweniencji, to ja już dawno nie widziałem
Bóg mnie nie zesłał. I złośliwy nie jestem. Mylisz szczerość z kłamstwem. Jak to możliwe?
alchemik pisze:Jeżeli chodzi o mnie, to możesz mi co najwyżej nagwizdać, bo jestem agnostykiem.
Co to ma do rzeczy? Ten Twój agnostycyzm? To jakieś słowo klucz do wiersza? Jak na lekcjach? Skąd on Ci się wziął?
alchemik pisze:I, mój drogi, ja nie muszę eksperymentować, żeby wypuścić emocjonalny, a jednocześnie delikatnie żartobliwy tekst.
Ego, Panie Poeto. Ostatecznie, bądź co bądź naszą wielkość zmierzą naszymi słabościami.
A manieryzm nie jest stylem. Polecam jednak poeksperymentować.
alchemik pisze:Ja po prostu sobie piszę.
Jeśli napiszę dzieło, to specjalnie dla Ciebie dam objaśnienie.
A ja tylko chodzę do kina. Chodzę też do biblioteki i na koncerty. Gdy obejrzę jakiś film, który zrobił na mnie takie lub inne wrażenie, to zostawiam swoją opinię na Filmwebie. I nie obrażam tym ani aktorów, ani reżysera, ani scenarzystę - ponieważ to tylko opinia.
Czasami też wchodzę na Ósme Piętro. Biorę jakiś wiersz, który ktoś niedbale rzucił na stertę (w tym przypadku zapewne przez pomyłkę), czytam i zostawiam opinię.
Kieruję się przy tym wrażliwością, wiedzą, własnymi umiejętnościami, logiką i oczywiście osobistym zmysłem estetyki. I ani Tobie, ani NN, ani nikomu innemu nie wyrządzam tym krzywdy.

Udostępniam też swoje wiersze, pod którymi każdy może zostawić opinię, co z resztą NN potwierdził. Ja jestem kiepskim poetą, więc w razie czego jest co wytykać.

P.S.
alchemik pisze:Boże Wszechmogący
alchemik pisze:jestem agnostykiem
No nie wiem. Ponieważ mój światopogląd wywołał w Tobie mieszane uczucia (jak sądzę przez luki w wiedzy), pragnąłbym tylko dodać, iż podzielam zdanie prof Richarda Dawkinsa, iż Agnostycyzm jest to forma tchórzostwa zarówno intelektualnego jak i moralnego. Stoicie po środku, bo choć podskórnie czujecie się ateistami, to jednak strach przed pomyłką i osądzeniem przez Najwyższego, spędza Wam sen z oczu. Więc bezpiecznie wolicie okupować środek. Wygodnie.

Aniołom, które nie opowiedziały się po żadnej stronie Bóg kazał wypalić oczy i strącił je na ziemię na wieczną tułaczkę.

Pozdrawiam
teo
Mniej pracuję. Jeszcze jestem niezdrów. Dnia przybywa, obiecuję sobie wiele, skoro będzie widniej i cieplej. Chcę zapomnieć o rzeczach smutnych i bolesnych. Mam wrażliwe serce. Zwiększam rzeczy wrażliwością.
Tadeusz Makowski – Pamiętnik

Halmar

Re: wierzchowiec czarownicy

#17 Post autor: Halmar » 01 maja 2017, 17:12

Uprażyłam popcorn, przygotowałam orzeszki i czekam na ciąg dalszy :)

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: wierzchowiec czarownicy

#18 Post autor: alchemik » 01 maja 2017, 17:13

A coż ja mogę na to począć, Teo, że rozśmieszasz mnie swoim nickiem.
Nie, nie, te twoje wiersze, które akurat czytałem, były nie najgorsze.
Powiem nawet, że mi się podobały.
Na razie, więc nie będę wtykał.

A agnostyk?
Cóż ja do tej pory myślałem, że ludzie zadający pytania, rozszerzają swoje widzenie świata.
Otwierają umysł.
Ale może to Ty masz rację, a ja się mylę.
Ale nie mogę, się nie uśmiechnąć na pośrednio postawiony mi zarzut tchórzostwa.
Tu akurat, bardzo, ale to bardzo pomyliłbyś się w profilowaniu.
Anioły mam w poważaniu, chociaż nijak się mają do ludzi.
Marne zgęstki boskiej esencji.
Widzę, że będę miał z Tobą albo ubaw, albo kłopoty na tym portalu.

Jerzy Edmund

Halmar, daj orzeszka.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Halmar

Re: wierzchowiec czarownicy

#19 Post autor: Halmar » 01 maja 2017, 17:20

Lubisz orzeszki tak jak ja? ;)

Awatar użytkownika
teo
Posty: 253
Rejestracja: 29 kwie 2017, 20:23

Re: wierzchowiec czarownicy

#20 Post autor: teo » 01 maja 2017, 17:23

EEEjjj załapałem :crach:
alchemik pisze:Boże Wszechmogący
Teraz rozumiem o co Wam chodzi z tym nickiem.
To nie jest Bóg Wszechmogący. Wrzucając πᾶν Θεός do translatora google tłumaczenie jest dobre ale szyk wyrazów zostaje przestawiony. Dlatego można pomyśleć, że Bóg Wszystko to nic innego jak przerost mojego ego. Bóg Wszechmogący lub Bóg Wszystkiego.
Tak na prawdę to πᾶν to Pan czyli wszystko, zaś Θεός to Theos czyli Bóg. A więc w zapisie πᾶν Θεός oznacza "Wszystko Bóg". Zmiana znaczenia względem szyku wyrazów jest dość intuicyjna ale wyraźna.

Panteizm, to pogląd filozoficzny. Nie stwarza zagrożenia.

;)
Mniej pracuję. Jeszcze jestem niezdrów. Dnia przybywa, obiecuję sobie wiele, skoro będzie widniej i cieplej. Chcę zapomnieć o rzeczach smutnych i bolesnych. Mam wrażliwe serce. Zwiększam rzeczy wrażliwością.
Tadeusz Makowski – Pamiętnik

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”