wierzchowiec czarownicy
- biegnąca po fali
- Posty: 1767
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
Re: wierzchowiec czarownicy
Halmar - ciii... Tajemnica.
i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: wierzchowiec czarownicy
Przyrzekam, że już niedługo zacznę pisać na poważnie.
Będę smęcił i patosił.
Może napiszę wiersz w jakiejś konwencji filozoficznej.
A może, posiłkując się mechaniką kwantową, udowodnię, że panteizm właśnie z tejże mechaniki wynika, niejako jako kwestia prawdopodobieństwa zaistnienia określonej rzeczywistości, podczas gdy wieloświat daje złudzenie, że bóg kosmos jest istotą rozumną, podczas gdy informacja, energia i materia kosmiczna może określić się tylko przez nas ludzi, chyba że są inne istoty rozumne, przez które się określa.
Ale zanim zacznę znów smucić, napiszę jeszcze jeden erotyczny wiersz o neonowych majtkach.
Wybaczcie, ale zafiksowałem się na tych majtkach.
AS-ie, a dlaczego nie ma być erotyki w wierszach. Nie piszę o seksie. Przemycam go tylko przez erotykę metaforyczną.
Gruszka, Elu, dziękuję za ogarnięcie śladu mojej komety.
Zrobiłaś, to ładnie, trzeba Ci przyznać. Niestety, nie odczuwałaś przy tym moich emocji.
Jerzy
Edmund

Będę smęcił i patosił.
Może napiszę wiersz w jakiejś konwencji filozoficznej.
A może, posiłkując się mechaniką kwantową, udowodnię, że panteizm właśnie z tejże mechaniki wynika, niejako jako kwestia prawdopodobieństwa zaistnienia określonej rzeczywistości, podczas gdy wieloświat daje złudzenie, że bóg kosmos jest istotą rozumną, podczas gdy informacja, energia i materia kosmiczna może określić się tylko przez nas ludzi, chyba że są inne istoty rozumne, przez które się określa.
Ale zanim zacznę znów smucić, napiszę jeszcze jeden erotyczny wiersz o neonowych majtkach.
Wybaczcie, ale zafiksowałem się na tych majtkach.
AS-ie, a dlaczego nie ma być erotyki w wierszach. Nie piszę o seksie. Przemycam go tylko przez erotykę metaforyczną.
Gruszka, Elu, dziękuję za ogarnięcie śladu mojej komety.
Zrobiłaś, to ładnie, trzeba Ci przyznać. Niestety, nie odczuwałaś przy tym moich emocji.
Jerzy




* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Re: wierzchowiec czarownicy
Stawiam sobie pytanie - co jest kluczem w pisaniu, czy też jego zadaniem - przelanie emocji własnych, czy "uruchomienie" emocji czytelników. Korci mnie, by przelewać swoje (takie ego, które chce koniecznie istnieć na pierwszym planie). A rozum podpowiada - "to nie ty tu jesteś ważna, tylko ten, kto coś po swojemu przeżyje pod wpływem - o ile cos w ogóle przezyje".alchemik pisze: Niestety, nie odczuwałaś przy tym moich emocji.
Pozdrowienia, Jurek. Masz swój styl i wiem, że będziesz się go trzymał. Podzieliłam się tylko moim odbiorem.

- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: wierzchowiec czarownicy
Bardzo dobrym odbiorem, Elu.
I masz całkowitą rację z tym konstruktem, który ma wyzwalać emocje i uczucia u czytelników.
Czasami jednak ma się ochotę popłynąć.
Jurek
I masz całkowitą rację z tym konstruktem, który ma wyzwalać emocje i uczucia u czytelników.
Czasami jednak ma się ochotę popłynąć.
Jurek
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Re: wierzchowiec czarownicy
wiem coś o tym, sama to pływanie uprawiam, przedawkowując 

- teo
- Posty: 253
- Rejestracja: 29 kwie 2017, 20:23
Re: wierzchowiec czarownicy
Przeczytanie czegoś pobieżnie nie sprawi, że to zrozumiesz. Szczerze wierzyłem, że to było zwykłe nieporozumienie, i że odpuścimy sobie dyskusję pod Twoim wierszem, bo jak obaj wiemy, takie dyskusje szkodzą i wierszom i autorom. Nie mniej jest pewna nieścisłość w Twoim gniewnym toku rozumowania. Mylisz i wsadzasz w jeden worek Panteizm spirytualny i naturalistyczny.alchemik pisze:A może, posiłkując się mechaniką kwantową, udowodnię, że panteizm właśnie z tejże mechaniki wynika, niejako jako kwestia prawdopodobieństwa zaistnienia określonej rzeczywistości, podczas gdy wieloświat daje złudzenie, że bóg kosmos jest istotą rozumną, podczas gdy informacja, energia i materia kosmiczna może określić się tylko przez nas ludzi, chyba że są inne istoty rozumne, przez które się określa.
Oba odłamy łączy jedynie zaufanie do natury.
Panteiści spirytualni wierzą w istnienie wyższej świadomości, nie utożsamiając jej z niczym więcej niż z naturą. Jej złożoność i zaskakująca perfekcja jest dla nich objawieniem Wyższej Idei.
Panteiści naturaliści obserwują świat za pomocą nauki a matematyki szczególnie. Weźmy na przykład człowieka: dwie pary rąk, dwie pary nóg, symetryczna twarz, parzysta liczba palców itp. Jesteśmy geometrycznymi i matematycznymi cudami natury. A co dopiero owady... Te to rządzą. Z tej perspektywy Panteista Naturalista uznaje, że chociaż Boga nie ma ani w formie osobowej ani niematerialnej, to najbliżej Boskiej mocy leży właśnie natura Natury.
Jest też Spinoza (najobszerniej przytaczany przez Ciebie). Zupełnie odległy do moich poglądów.
Fizyka, matematyka, biologia, inżynieria a wreszcie poezja muzyka, a nawet performens, to tylko narzędzia służące do odkrywania i opisywania świata.
Ja zaś lubię się opisywać mianem Panteisty Romantyka. Nie wierzę w osobowego Boga i intencje Natury ale wierzę, że Natura jest nam przyjazna, że zawsze sprzyja powstawaniu i rozwojowi każdego życia. To kolekcjonerka osobliwości. I w ujęciu całkowicie romantycznym, gdybym miał wybierać Boga, to w mikrokosmosie jego funkcje pełniła by Gaja, zaś rolę Kronosa powierzyłbym właśnie Wszechświatowi (spójrz jaka siła drzemie w tym słowie).
To ty w końcu lubisz moje wiersze, czy nie?alchemik pisze:Przyrzekam, że już niedługo zacznę pisać na poważnie.
Będę smęcił i patosił.
Może napiszę wiersz w jakiejś konwencji filozoficznej.
Zmuszając mnie do tej wypowiedzi tylko udowadniasz, że nie dość, że ignorujesz możliwość poszerzenia wiedzy, to jeszcze z całkowitym brakiem tolerancji atakujesz mnie z powodu moich poglądów na świat, których nie chcę ukrywać, a które całkowicie wypaczasz.
Mniej pracuję. Jeszcze jestem niezdrów. Dnia przybywa, obiecuję sobie wiele, skoro będzie widniej i cieplej. Chcę zapomnieć o rzeczach smutnych i bolesnych. Mam wrażliwe serce. Zwiększam rzeczy wrażliwością.
Tadeusz Makowski – Pamiętnik
Tadeusz Makowski – Pamiętnik
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: wierzchowiec czarownicy
Rany! Teo!
Ależ Ty masz napompowane ego.
Przede wszystkim imputujesz mi działanie w gniewie.
Mój drogi, to nie u mnie.
Moje posty są zwykle przejawem mojego poczucia humoru.
Oczywiście, można dyskutować na takim humorem, co nie zmienia faktu, że to humor i podejście żartobliwe.
Poza tym, dlaczego miałbym odnosić się do Twojej akurat wypowiedzi?
Jest jedną z wielu.
Fakt, że mój niewyparzony język odniósł się w sposób żartobliwy do filozofii panteizmu, zresztą nie odrzucanej przeze mnie, a nawet poważnie rozpatrywanej.
Zestawienie mechaniki kwantowej i panteizmu to zwykły żart. Ot takie trzepnięcie po łapkach nowego użytkownika, który chce robić własne porządki, a pozostałych userów uważa za zbyt mało inteligentnych, żeby go zrozumieć. A tu inni też potrafią myśleć i kojarzyć. Wręcz tworzyć własne filozofie bez narzucania tych poglądów innym.
Najbardziej nienawidzę narzucania, indoktrynacji., kiedy to większość narodu nie myśli od siebie, posługując się narzuconymi im przez politykę lub kościół memami.
Ani przez chwilę nie myślałem, żeby pogrywać z Tobą, Teo.
Sam się napraszałeś.
I to Ty jesteś gniewny, gdy ja się uśmiecham.
Tak jak Ty uśmiechałeś się zadowolony i zacierałeś łapki, odpowiadając NN.
Haha You made my day!
Przyjmijmy, że ta wymiana zdań to nie offtop, bowiem jest pod moim tekstem, a ja na tę wymianę pozwalam.
Napoleona zostaw raczej w spokoju, z różnych względów poza literackich. Ja po prostu nie komentuję jego wierszy.
Ty moje możesz, kiedy tylko zechcesz. Oczywiście merytorycznie.
Możesz się liczyć z moja odpowiedzią. A może ona poddawać w wątpliwość wnioski w postach.
Ale zwykle się nie gniewam, chyba że ktoś zamiast utworu komentuje i próbuje oceniać moją osobę.
Jako moderator, ostrzegam Cię, że wszelkie komentarze personalne mogą skutkować ostrzeżeniem na początek.
Na temat utworów; merytorycznie i z konstruktywną krytyką jak najbardziej.
Ależ Ty masz napompowane ego.
Przede wszystkim imputujesz mi działanie w gniewie.
Mój drogi, to nie u mnie.
Moje posty są zwykle przejawem mojego poczucia humoru.
Oczywiście, można dyskutować na takim humorem, co nie zmienia faktu, że to humor i podejście żartobliwe.
Poza tym, dlaczego miałbym odnosić się do Twojej akurat wypowiedzi?
Jest jedną z wielu.
Fakt, że mój niewyparzony język odniósł się w sposób żartobliwy do filozofii panteizmu, zresztą nie odrzucanej przeze mnie, a nawet poważnie rozpatrywanej.
Zestawienie mechaniki kwantowej i panteizmu to zwykły żart. Ot takie trzepnięcie po łapkach nowego użytkownika, który chce robić własne porządki, a pozostałych userów uważa za zbyt mało inteligentnych, żeby go zrozumieć. A tu inni też potrafią myśleć i kojarzyć. Wręcz tworzyć własne filozofie bez narzucania tych poglądów innym.
Najbardziej nienawidzę narzucania, indoktrynacji., kiedy to większość narodu nie myśli od siebie, posługując się narzuconymi im przez politykę lub kościół memami.
Ani przez chwilę nie myślałem, żeby pogrywać z Tobą, Teo.
Sam się napraszałeś.
I to Ty jesteś gniewny, gdy ja się uśmiecham.
Tak jak Ty uśmiechałeś się zadowolony i zacierałeś łapki, odpowiadając NN.
Haha You made my day!
Przyjmijmy, że ta wymiana zdań to nie offtop, bowiem jest pod moim tekstem, a ja na tę wymianę pozwalam.
Napoleona zostaw raczej w spokoju, z różnych względów poza literackich. Ja po prostu nie komentuję jego wierszy.
Ty moje możesz, kiedy tylko zechcesz. Oczywiście merytorycznie.
Możesz się liczyć z moja odpowiedzią. A może ona poddawać w wątpliwość wnioski w postach.
Ale zwykle się nie gniewam, chyba że ktoś zamiast utworu komentuje i próbuje oceniać moją osobę.
Jako moderator, ostrzegam Cię, że wszelkie komentarze personalne mogą skutkować ostrzeżeniem na początek.
Na temat utworów; merytorycznie i z konstruktywną krytyką jak najbardziej.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- teo
- Posty: 253
- Rejestracja: 29 kwie 2017, 20:23
Re: wierzchowiec czarownicy
Wiesz,co? Masz okropne poczucie humoru.
Pozdrawiam
teo
Pozdrawiam
teo
Mniej pracuję. Jeszcze jestem niezdrów. Dnia przybywa, obiecuję sobie wiele, skoro będzie widniej i cieplej. Chcę zapomnieć o rzeczach smutnych i bolesnych. Mam wrażliwe serce. Zwiększam rzeczy wrażliwością.
Tadeusz Makowski – Pamiętnik
Tadeusz Makowski – Pamiętnik
Re: wierzchowiec czarownicy
W związku z tymalchemik pisze:Tak jak Ty uśmiechałeś się zadowolony i zacierałeś łapki, odpowiadając NN.
Haha You made my day!
skromnie przypominam, iż
Też chcę dostać baty!!! :)Halmar pisze:Panie Napoleonie, portal literacki to nie kozetka psychoterapeuty ani WC. Niech Pan swoje sprawy załatwia w ustronnym miejscu....
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: wierzchowiec czarownicy
Halmar!
Jeżeli baty, to dyskretne.
Po co wszyscy mają wiedzieć.
Jeszcze zaczną zazdrościć.
z kolcami
Jeżeli baty, to dyskretne.
Po co wszyscy mają wiedzieć.
Jeszcze zaczną zazdrościć.

* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl