wierzchowiec czarownicy

[eka]

Pozwolisz, Halmar, że zaneguję, na pewno ową kozetkę, bardzo często kładziemy tak swoje teksty. Oczywiście, nikt nikogo nie zmusza do bycia psychoterapeutą.
Sorry, Jerzy, za offtop.

[Napoleon North]

Tak jak Ty uśmiechałeś się zadowolony i zacierałeś łapki, odpowiadając NN.
Haha You made my day!

W związku z tym
skromnie przypominam, iż

Panie Napoleonie, portal literacki to nie kozetka psychoterapeuty ani WC. Niech Pan swoje sprawy załatwia w ustronnym miejscu....

Też chcę dostać baty!!!

Jedno co Wam powiem .Nie sztuka zdobi człowieka a jego serce.Dlatego wybaczam wszystko i Wszystkim .A czy inni mi wybaczą nie wiem. Taki ze mnie przewrotny poganin. Co do Teo to nie mam nic do jego osoby ale ale! Jak ktoś nie rozumie tekstu ,który autor jakiś tam napisał .Za miast zadać grzeczne pytanie co i co chodzi . Od razu rzuca pomyjami ( co świadomie lub nie) doprowadza do
jego ,,uszkodzenia" .To taki ktoś powinien się wstydzić ...jeżeli wie co to wstyd . A ja wstydziłem się siebie i jeszcze czasem tak mam
taka jest schizofrenia i czająca się na słabość anoreksja co doprowadza do myśli ssamobójczych .To (tu urywam) ...płacz


Halmar - Wiesz co to publiczne poniżenie ?

[skaranie boskie]

Proszę wszystkich o powstrzymanie się od roztrząsania w tym wątku spraw do niego nienależących. Jeśli ktoś ma problem, niech napisze o tym do mnie na pw, bądź w miejscu, w którym problem zaistniał. Pod utworami omawiamy je same, nie zaś wydarzenia dziejące się w innym miejscu i czasie. Niezastosowanie się do powyższej prośby będzie skutkowało działaniami regulaminowymi w stosunku do każdego niestosującego się.

[nie]

Ja zaś lubię się opisywać mianem Panteisty Romantyka. Nie wierzę w osobowego Boga i intencje Natury ale wierzę, że Natura jest nam przyjazna, że zawsze sprzyja powstawaniu i rozwojowi każdego życia.

Ponad 99,99999% wszechświata powoduje natychmiastową śmierć wszelkiego życia. Na samej Ziemi zaś, przetrwał tylko odsetek gatunków zdolnych do przystosowania się do jej warunków. W tym życie ludzkie - kruche, pełne trudu przeżywania i świadome nieuchronnej śmierci w tym wyjątkowo nieprzyjaznym życiu miejscu, jakim jest wszechświat.

[teo]

Tak. A mimo wszystko życie trwa, kończy się, zaczyna na nowo. W tym wyjątkowo nieprzyjaznym miejscu, mimo wszystko kwitnie życie.