Ironman

[alchemik]

Tak!!!

[Halmar]

No i się stało. Amen.

[tabakiera]

Mocny, emocjonalny, bardzo kobiecy.

[Stella]

Bardzo dziękuję.

[Nula.Mychaan]

zanim wyjdziesz

wygarbuj mi skórę
zaciśnij palce na krtani
zostaw niedotlenione
komory serca niepodzielnie twoje
innych schowam niżej

zrób użytek z barczystych ramion
i masywnych ud sportowca roku
tylko milcz
gdy już
rozorałeś mi brzuch
kluczem do nowego domu
a tu
spojenie łonowe pęka
na wczoraj i dziś

Muszę przyznać, że mocny,
ale napisany ze smakiem.

[Stella]

Dziękuję, Nulo

[Halmar]

Ech Ty słodka zadzioro
napisałabyś coś
nowego
pozytywnego

[Stella]

Pozytywnego, powiadasz?

Lirycznie ma być?

[Halmar]

Może być coś nielirycznego :)

[Stella]

sama słodycz będzie, ale tak po mojemu
proszę


Czorsztyńska impresja


w trójkolorach
rozgrzaną słońcem
upojoną słodkim kąkolem
kochałeś mnie każdego sierpnia
szumiało w głowie
zieloną herbatą z malinami
i twoim szeptem
uwielbiam cię
trzepot skrzydeł spłoszonych
szczytowaniem
nad wodnym płaszczem
zalewu
mam jeszcze pod skórą





a teraz maj z lipcem
trzymają rozpiętą
miedzy naszymi zamkami


kochany mój kochany
czemuś mnie opuścił