nie będziemy przetaczać krwi na argumenty
- tetu
- Posty: 1217
- Rejestracja: 03 gru 2016, 9:44
nie będziemy przetaczać krwi na argumenty
miało być gorące lato jednak
burze rodzą się jakbyśmy byli winni
kwaśnych deszczów
nasze alergie mają jedno ciało
i kilka rozdrapanych znamion
krwawią
w nosie mam przeciwwskazania
wiążą ręce przesłaniają widoki
nierozpoznane
tracą na wartości
zapowiadając kolejne oberwanie chmury
dla poprawy stanu skupienia
będę niemoralna
burze rodzą się jakbyśmy byli winni
kwaśnych deszczów
nasze alergie mają jedno ciało
i kilka rozdrapanych znamion
krwawią
w nosie mam przeciwwskazania
wiążą ręce przesłaniają widoki
nierozpoznane
tracą na wartości
zapowiadając kolejne oberwanie chmury
dla poprawy stanu skupienia
będę niemoralna
Ostatnio zmieniony 03 maja 2017, 20:27 przez tetu, łącznie zmieniany 1 raz.
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: nie będziemy przetaczać krwi na argumenty
w wierszu jest sporo bezcennych atrybutów, zaskakujących zestawień. Ale brakuje mi puenty, bo ta co jest, jest dopiero wstępem, środkiem do wyrażenia czy oświadczenia woli.
- tetu
- Posty: 1217
- Rejestracja: 03 gru 2016, 9:44
Re: nie będziemy przetaczać krwi na argumenty
Ok, dzięki Leszku za opinię.
Re: nie będziemy przetaczać krwi na argumenty
Dla mnie ostatni dwuwers jest swoistą pointą. Zgodzę się, że może nieco zbyt słabą, dobitną, myślę, że można z tego tekstu wyciągnąć więcej. Plusem jest spora emocjonalność, tak lubię.


- EdwardSkwarcan
- Posty: 2660
- Rejestracja: 23 gru 2013, 20:43
Re: nie będziemy przetaczać krwi na argumenty
Zawsze tak jest, są przysięgi, obietnice, żeby po fakcie kłótnie i cierpkie spojrzenia.
Niby jest dobrze, a zawsze jakieś niesnaski i problemy, aluzje.
Rodzi się bunt, bo niby czemu wysłuchiwać, skoro świat otwarty, cierpieć i czekać kolejnej, niemiłej sytuacji. Odstąpię od zasad, powiem to co myślę, ewentualnie.............
Po co sobie psuć wzajemnie krew, skoro argumenty nie docierają.
Dalej sobie dopowiedziałem.
Nie chciałem publicznie, bo i tak dużo nawymyślałem heh.

Niby jest dobrze, a zawsze jakieś niesnaski i problemy, aluzje.
Rodzi się bunt, bo niby czemu wysłuchiwać, skoro świat otwarty, cierpieć i czekać kolejnej, niemiłej sytuacji. Odstąpię od zasad, powiem to co myślę, ewentualnie.............
Po co sobie psuć wzajemnie krew, skoro argumenty nie docierają.
Dalej sobie dopowiedziałem.
Nie chciałem publicznie, bo i tak dużo nawymyślałem heh.


Ostatnio zmieniony 03 maja 2017, 18:08 przez EdwardSkwarcan, łącznie zmieniany 1 raz.
- Ania Ostrowska
- Posty: 503
- Rejestracja: 25 lut 2012, 17:21
Re: nie będziemy przetaczać krwi na argumenty
bardzo mi się podoba, tylko zastanawiam się, czy konieczne jest słowo "krwawią", bo skoro mowa o rozdrapanych znamionach, to skojarzenie z krwią nasuwa się się samo, a samo słowo "krew" w wierszu zawsze dla mnie ma posmak pewnej łatwizny
- biegnąca po fali
- Posty: 1767
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
Re: nie będziemy przetaczać krwi na argumenty
A to "jednak" dlaczego takie samotne?


i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Re: nie będziemy przetaczać krwi na argumenty
Puenta jest tu rewelacyjna.
Spójny, pesymistyczny wiersz.
Niepewność lub stan zagrożenia często budzi desperację lub zmianę systemu wartości.
Można odnieść do sytuacji politycznej i społecznej lub osobistej.
Spójny, pesymistyczny wiersz.
Niepewność lub stan zagrożenia często budzi desperację lub zmianę systemu wartości.
Można odnieść do sytuacji politycznej i społecznej lub osobistej.
- tetu
- Posty: 1217
- Rejestracja: 03 gru 2016, 9:44
Re: nie będziemy przetaczać krwi na argumenty
Dziękuję Stello. Może rzeczywiście macie niedosyt w puencie, bo urwałam wiersz w tym miejscu. Doszłam do wniosku, że reszta była zbyt oderwana. Swoje odleżał, jeszcze mu się przyglądam, dzięki za wizytę:)
Ed, dziękuję za interpretację, otwartość i chłodne, męskie spojrzenie. Ważne, że piszesz co czujesz, a co sobie dopowiedziałeś niech będzie moim niedopowiedzeniem
Aniu, dziękuję pomyślę, choć powiem szczerze, że słowa "krwawią" użyłam z premedytacją. Chciałam zaakcentować tą krwistość, ale masz rację przymiotnik "rozdrapane" dookreśla, także przemyślę.
Ewo, bo jakoś tak mi się pościeliło
Nacisk na to słowo i w tym miejscu miał dla mnie znaczenie, dlatego tak zapisałam, ale może bez sensu i rzeczywiście warto go przytulić wyżej. Dzięki za sugestię.
Dorotko bardzo Ci dziękuję za to zdanie:
nieprzemyślane działania, plus różnego rodzaju dysfunkcje, często prowadzą nas na manowce, ale bywa i tak, że przecieramy oczy i stajemy się lepsi. Dziękuję, że byłaś.
Ed, dziękuję za interpretację, otwartość i chłodne, męskie spojrzenie. Ważne, że piszesz co czujesz, a co sobie dopowiedziałeś niech będzie moim niedopowiedzeniem

Wiersz jest w miejscu publicznym, innego nie ma, więc wszystko tu i teraz Ed, a to coś nawymyślał jest całkiem do rzeczy, tyle tylko, że zawsze szukamy lepszych rozwiązań, nie zawsze wszystko jest takie proste i takie jakbyśmy chcieli, pozdrawiam.EdwardSkwarcan pisze:Nie chciałem publicznie, bo i tak dużo nawymyślałem heh.

Aniu, dziękuję pomyślę, choć powiem szczerze, że słowa "krwawią" użyłam z premedytacją. Chciałam zaakcentować tą krwistość, ale masz rację przymiotnik "rozdrapane" dookreśla, także przemyślę.
Ewo, bo jakoś tak mi się pościeliło

Nacisk na to słowo i w tym miejscu miał dla mnie znaczenie, dlatego tak zapisałam, ale może bez sensu i rzeczywiście warto go przytulić wyżej. Dzięki za sugestię.
Dorotko bardzo Ci dziękuję za to zdanie:
"Tonący brzytwy się chwyta" i w bardzo trudnych, skrajnych sytuacjach, właśnie tam gdzie odczuwamy zagrożenie, dręczą nas jakieś obawy, nie możemy sobie poradzić, a nasz system wartości (który jest naszym wewnętrznym drogowskazem) zostaje zachwianytabakiera pisze:Niepewność lub stan zagrożenia często budzi desperację lub zmianę systemu wartości.
nieprzemyślane działania, plus różnego rodzaju dysfunkcje, często prowadzą nas na manowce, ale bywa i tak, że przecieramy oczy i stajemy się lepsi. Dziękuję, że byłaś.

- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: nie będziemy przetaczać krwi na argumenty
tetu pisze:burze rodzą się jakbyśmy byli winni
kwaśnych deszczów
nasze alergie mają jedno ciało
i kilka rozdrapanych znamion
krwawią
― według mnie, najlepsze momenty tego wiersza,
zabieram sobie
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave