Bardzo udany debiut.
I witaj na Forum!

Mirosław M pisze:kupił ją, jak powiadano, od emerytowanego mafiosa, który wybudował ją w latach dziewięćdziesiątych XX wieku za pieniądze zdobyte na nielegalnym wydawaniu książek filozoficznych.
Mirosław M pisze:Powrócili do korzeni przemysłu tytoniowego i na każdej paczce umieszczali cytaty ze starożytnych filozofów. Papierosy kręcili wynajęci chłopi w stodołach i szopach wsi oddalonych od warszawskich posterunków policji.
Paczka tych papierosów, mimo że omijała podatek akcyzowy, była trzykrotnie droższa niż tych legalnych, ale za to, jeśli się kupiło dajmy na to paczkę papierosów marki Cyceron można było sobie przeczytać na opakowaniu myśl: „Nigdy nie wątpi ten tylko, co nic nie wie”
Mirosław M pisze:na mafiosach literackich skończywszy, którzy resztką swoich topniejących środków postanowili wydać traktat „O przyczynach, fizjologii, metafizyce, psychologii i wszystkich konsekwencjach nałogów” w nakładzie czterdziestu milionów egzemplarzy i bezpłatnie rozkolportować go po całym kraju, by mieć pewność, że książka trafi pod każdą słomianą wiejską strzechę, płaski kryty lepikiem dach blokowiska oraz udziwnioną przykrywkę podwarszawskiej willi mafiosa, wybudowaną w latach dziewięćdziesiątych XX wieku za pieniądze zdobyte na nielegalnym wydawaniu książek filozoficznych.
Mirosław M pisze:Panowała tylko niepewność, czy można pić kawę i herbatę, na wszelki wypadek zaprzestano spożywania również tych używek. Odsetek seksoholików i hazardzistów spadł do zera.
Mirosław M pisze:Jednym słowem, gospodarka załamała się, nastał kryzys, wobec którego ten z lat trzydziestych dwudziestego wieku wydawał się okresem prosperity i dobrobytu. Głodni ludzie wyszli na ulice: protesty, rozruchy, stosy, grabieże, szabrownictwo, kanibalizm, samogwałty.
Mirosław M pisze:XLIV RP stała się również mocarstwem militarnym, a to za sprawą ministra, którego najpodlejszy element społeczny pomawiał o szaleństwo – przypomnijmy jednak tym nikczemnikom, że geniusz jest bliski obłędu.
Bohater kupił willę za kręcenie w stodole papierosów Cyceron.Mirosław M pisze:Kiedy podłogi lśniły, a butelka była pusta, był już wystarczająco pijany, by otworzyć trzecią butelkę, zasiąść przed laptopem i, przy nieznacznym już tylko oporze wewnętrznym i dającym się znieść obrzydzeniu do siebie, rozpocząć pisanie wierszy, opowiadań, powieści (na co go naszło danego dnia) zgodnie z wytycznymi, które otrzymał od Ministra Kultury, a które oparte były na wielkiej wizji kontrrewolucji kulturowej, opracowanej przez najbardziej szeregowego z szeregowych posłów.
O nie, tam jest więcej niż jeden i... Poliszynelem mnie nie spławisz! : )Mirosław M pisze:jeden trop, ale to niech już zostanie tajemnicą poliszynela