
Przy okazji napomknę (coby nie przypisywać sobie cudzych zasług), że akurat upodobaniem do "schodków" zaraził mnie Arti. Nieraz tekst aż się prosi, żeby go właśnie zapisać w takiej regularnej formie graficznej. Ale bywa, że to nie działa...
Pozdrawiam jeszcze raz.

Glo.