fra (VI) - ostatni kaznodzieja

Moderatorzy: Gloinnen, eka

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Ania Ostrowska
Posty: 503
Rejestracja: 25 lut 2012, 17:21

Re: fra (VI) - ostatni kaznodzieja

#11 Post autor: Ania Ostrowska » 10 maja 2017, 15:56

AS... pisze:nam - piszącym i poetom
często się zdarza, że słowa wymykają się znaczeniom, a znaczenia słowom;
nie uznaję tego bynajmniej za "wadę", którą obarczona jest liryka
W tej kwestii mam inne zdanie - myślę, że słowa istniejące w danym języku są niezależnym bytem i mają znaczenie, jakie mają. Twórca może je zaprosić do swojego "projektu" i dzięki nim i ich złożeniom zbudować nowe sensy, ale nie powinien ingerować w znaczenie słów. Chyba że stworzy nowe słowa, powoła nowe byty.

To tak na marginesie :sorry:

AS...
Posty: 989
Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
Lokalizacja: Kraków

Re: fra (VI) - ostatni kaznodzieja

#12 Post autor: AS... » 10 maja 2017, 19:36

myślałem, że dyskusja się zakończyła, a tu proszę:
dopiero się zaczyna
:)
uwielbiam takie sprzeczki... ale do rzeczy; napisałaś:
słowa istniejące w danym języku są niezależnym bytem i mają znaczenie, jakie mają
moje zdanie na ten temat jest dokładnie odwrotne;

słowa rodzą się, żyją i umierają; tak się składa, że w ciągu życia zmieniają znaczenia;
pomińmy jednak ten fakt: na znaczenie zawarte w słowach mają wpływ dwa czynniki:
desygnat i kontekst;
o desygnatach była tu już dyskusja, więc nie chcę się powtarzać; ale kontekst...
sprawa jest oczywista; znaczenie słowa zależy od otoczenia w jakim się znajduje;
gdyby tak nie było, to
czy istniałyby metafory?
:kofe:

Awatar użytkownika
biegnąca po fali
Posty: 1767
Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24

Re: fra (VI) - ostatni kaznodzieja

#13 Post autor: biegnąca po fali » 10 maja 2017, 19:46

Szkoda, że nie mogę włączyć się do dyskusji.

A wiersz...
do pozazdroszczenie, Jurku :)


:kofe: :kofe:
i przeszłość
dopóki widać ślady

AS...


za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć

witka

AS...
Posty: 989
Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
Lokalizacja: Kraków

Re: fra (VI) - ostatni kaznodzieja

#14 Post autor: AS... » 10 maja 2017, 19:49

ależ Ewuś
:)
Twoje zdanie jest nie mniej ważne niż nasze;
mam nadzieję, że Ania się nie obrazi,
że mówię także w jej imieniu

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: fra (VI) - ostatni kaznodzieja

#15 Post autor: alchemik » 10 maja 2017, 19:57

Pozwolę dołączyć się do dyskusji na temat roli słowa..
Ja przychylam się do jej rozumienia przedstawionego przez AS-a.
Słowa żyją, zmieniają się, a czasami nawet pochodna uzyskuje zupełnie nowe nieprzystające znaczenie. Aż dziw, że mają wspólne źródło.
I fakt, że ewoluują słowa i cały język oznacza, że ewoluuje i żyje nasza wspólna świadomość.
A poeci mają swoją, niezaprzeczalną rolę w tym procesie.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Ania Ostrowska
Posty: 503
Rejestracja: 25 lut 2012, 17:21

Re: fra (VI) - ostatni kaznodzieja

#16 Post autor: Ania Ostrowska » 10 maja 2017, 19:58

Jasne, słowa żyją i zmieniają znaczenia, ale nie dlatego, że Ania sobie postanowi, że pod słowem "kawa" będzie się od dzisiaj kryło znaczenie słowa "kompot" - i w takim właśnie znaczeniu napisze o kawie w wierszu. Nikt nie zrozumie kompotu. A przecież wiersz jak każda dziedzina sztuki (przepraszam za górnolotność) jest formą komunikacji - i to szczególną, bo werbalną.
Oczywiście, że trywializuję. Wyłącznie, żeby wyostrzyć to, co chcę powiedzieć.

A metafory? Czy nie napisałam w poprzednim komentarzu, że autor buduje nowe sensy poprzez słowa i ich złożenia?
Pierwsza lepsza definicja metafory z google to: (podkreślenia moje) "językowy środek stylistyczny, w którym obce znaczeniowo wyrazy są ze sobą składniowo zestawione, tworząc związek frazeologiczny o innym znaczeniu niż dosłowny sens wyrazów"
- czyli: autor nie zniekształca pierwotnego znaczenia słów tworzących metaforę, ale buduje nowe znaczenie na ich połączeniu.

Pozdrawiam :rosa:

Aha, jeszcze jedno: w ogóle nie mam wrażenia, że uczestniczę w sprzeczce. Jeśli tak jest, to natychmiast milknę.

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: fra (VI) - ostatni kaznodzieja

#17 Post autor: alchemik » 10 maja 2017, 20:06

Heh, Aniu, przecież to Ty użyłaś słowa sprzeczka.

Ja taką wymianę myśli uważam za zapładniającą nasze rozumienie świata.
I wszyscy dyskutanci mają rację, asymptotycznie zbliżając się do sensu, do poznania.
Sens zwykle nie jest poznawalny do końca.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

AS...
Posty: 989
Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
Lokalizacja: Kraków

Re: fra (VI) - ostatni kaznodzieja

#18 Post autor: AS... » 10 maja 2017, 20:21

nie, to ja użyłem słowa sprzeczka, ale wynikło to z mojej niewiedzy;
po prostu nie wiedziałem jak brzmi rzeczownik "adwersarz" w rodzaju żeńskim
więc poszedłem na skróty;
sorki

Dodano -- 10 maja 2017, 19:28 --

cd w sprawie znaczeń:
wprowadzasz Aniu kolejne pojęcie: sens;
proponuję ominąć ten termin w naszej dyspucie, choćby z jednego prostego względu:
metafora nie musi mieć sensu;
wiele metafor przeobraziło się w kolokwializmy, a te z kolei - w idiomy;
np zwroty: cholera jasna, czy psia krew są nieprzetłumaczalne

figa
Posty: 201
Rejestracja: 03 lis 2011, 23:31

Re: fra (VI) - ostatni kaznodzieja

#19 Post autor: figa » 29 maja 2017, 13:33

:rosa:

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”