zakaz zbliżania
- tetu
- Posty: 1217
- Rejestracja: 03 gru 2016, 9:44
zakaz zbliżania
na wyłączność mam jedynie twój profil
puste miejsce przy stole sen
odłożony na potem zlepia obrazy
w których jesteś coraz bardziej moja
szaleństwo staje się tajemnicą
wypłukuje chłód z obcego ciała
by chwilę później pleśnią zaleźć za skórę
znów spadam
na złamanie przyrzeczeń
spojrzeń wyrytych na twarzy
prosiłem zabierz mi wszystko
pełnia ścina białko
wilgotnieje
puste miejsce przy stole sen
odłożony na potem zlepia obrazy
w których jesteś coraz bardziej moja
szaleństwo staje się tajemnicą
wypłukuje chłód z obcego ciała
by chwilę później pleśnią zaleźć za skórę
znów spadam
na złamanie przyrzeczeń
spojrzeń wyrytych na twarzy
prosiłem zabierz mi wszystko
pełnia ścina białko
wilgotnieje
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: zakaz zbliżania
Smutny to wiersz, bolesna świadomość samotności. Rewelacyjna puenta.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- Ania Ostrowska
- Posty: 503
- Rejestracja: 25 lut 2012, 17:21
Re: zakaz zbliżania
moim zdaniem, wiersz zadaje kłam popularnemu twierdzeniu, że nie ma ludzi niezastąpionych. Może się to sprawdza w korporacjach, ale w normalnym życiu już nie.
Pamiętam, jak dawno, dawno temu, przeczytałam gdzieś zdanie, że "odnalazł siebie w zapachu jej potu". Skrzywiłam się wtedy z niesmakiem, myśląc: nie, no to już przesada! Dopiero po latach, kiedy strata dotknęła także mnie, zrozumiałam, jak wiele było w tym sensu.
Jakieś ślady tamtego doświadczenia znajduję w Twoim wierszu, kiedy czytam "prosiłem zabierz mi wszystko" przystaję ze smutkiem, bo brzmi to także jak skarga do Najwyższego: dlaczego nie zabrałeś mi też pamięci?
Bardzo dobry wiersz, tetu. Pozdrawiam
Pamiętam, jak dawno, dawno temu, przeczytałam gdzieś zdanie, że "odnalazł siebie w zapachu jej potu". Skrzywiłam się wtedy z niesmakiem, myśląc: nie, no to już przesada! Dopiero po latach, kiedy strata dotknęła także mnie, zrozumiałam, jak wiele było w tym sensu.
Jakieś ślady tamtego doświadczenia znajduję w Twoim wierszu, kiedy czytam "prosiłem zabierz mi wszystko" przystaję ze smutkiem, bo brzmi to także jak skarga do Najwyższego: dlaczego nie zabrałeś mi też pamięci?
Bardzo dobry wiersz, tetu. Pozdrawiam
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: zakaz zbliżania
Próba wejścia w emocje mężczyzny, któremu narzucono zakaz zbliżania do obiektu uczuć. Taki zakaz kojarzy się z wyrokiem sądowym, a więc krzywdą, którą wyrządził sprawca, stosując stalking albo przemocy fizyczną.
Wiersz nie wyjaśnia, jest poszlaka w 2. zwrotce (tajemnica szaleństwa), w pierwszej profil (net).
Na pewno cierpi, ma tylko brak jej, a chciałby żeby i on zniknął.
Może peel sam sobie narzucił ów zakaz kontaktu, nawet w postaci spojrzenia.
Pointy nie chwytam.
Pełnia, białko, ścinanie, wilgoć.
Na pewno gorycz została wpisana w te wersy.
Pozdrawiam.
Wiersz nie wyjaśnia, jest poszlaka w 2. zwrotce (tajemnica szaleństwa), w pierwszej profil (net).
Na pewno cierpi, ma tylko brak jej, a chciałby żeby i on zniknął.
Może peel sam sobie narzucił ów zakaz kontaktu, nawet w postaci spojrzenia.
Pointy nie chwytam.
Pełnia, białko, ścinanie, wilgoć.
Na pewno gorycz została wpisana w te wersy.
Pozdrawiam.
- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
Re: zakaz zbliżania
Mam wrażenie że czytam o mężczyźnie, który krzywdził swoją wybrankę, może miał wyrok, lub wybranka zmarła, to też taki ostateczny zakaz zbliżania. Samotność jest tą pleśnią, ale nad puentą rzeczywiście trzeba się zastanowić. Odbieram to ścinanie białka jak kostnienie, zasklepianie się w sobie, a wilgotnienie jak żal, łzy. Tylko nie rozumiem tej pełni.
Mnie ta puenta mimo wszystko przekonuje

Mnie ta puenta mimo wszystko przekonuje

Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
- tetu
- Posty: 1217
- Rejestracja: 03 gru 2016, 9:44
Re: zakaz zbliżania
Marcin, dzięki
Aniu, prawda nie da się zastąpić każdego. To kompletnie niemożliwe. Dziękuję Ci, że byłaś, serdeczności.
Ewo, pointa może zbyt hermetyczna w stosunku do tekstu, może za mało wskazówek? A może trzeba by pójść tropem co ścina białko? a może mieć jakieś odniesienie do szaleństwa w które popada pod lir, bądź spadania na złamanie przyrzeczeń. Miło było Cię gościć, pozdrawiam
Nula, fajnie kombinujesz, dzięki za komentarz.

Aniu, prawda nie da się zastąpić każdego. To kompletnie niemożliwe. Dziękuję Ci, że byłaś, serdeczności.

Ewo, pointa może zbyt hermetyczna w stosunku do tekstu, może za mało wskazówek? A może trzeba by pójść tropem co ścina białko? a może mieć jakieś odniesienie do szaleństwa w które popada pod lir, bądź spadania na złamanie przyrzeczeń. Miło było Cię gościć, pozdrawiam


Nula, fajnie kombinujesz, dzięki za komentarz.

Re: zakaz zbliżania
Tetu, ja tu widzę peela, który zwraca się do kochanki...
A jeśli nie to, to mam jeszcze inny obraz
Dobre to twoje pisanie, tetu
A jeśli nie to, to mam jeszcze inny obraz

Dobre to twoje pisanie, tetu

- mawo
- Posty: 184
- Rejestracja: 22 sty 2017, 3:22
Re: zakaz zbliżania
Tetu, piękny, poruszający wiersz.
- tetu
- Posty: 1217
- Rejestracja: 03 gru 2016, 9:44
Re: zakaz zbliżania
Avo jak bardzo miło Cię widzieć
i jeszcze przyszłaś do mnie z dwoma obrazkami, jestem usatysfakcjonowana, pozdrawiam Cię serdecznie.
Mawo, pięknie dziękuję


Mawo, pięknie dziękuję

Re: zakaz zbliżania
https://www.youtube.com/watch?v=A0Dc8DtVxb0
Zbadaj, podporą się stań, posiedź przy stole. Ryzykuję zdrowiem. Pokochaj, a po kochaniu zostań tu, zadomów się, pokochaj. Kochaniem mianuj mnie, zakochaj. Aż do „kocham Cię” rozpal.
Zbadaj, podporą się stań, posiedź przy stole. Ryzykuję zdrowiem. Pokochaj, a po kochaniu zostań tu, zadomów się, pokochaj. Kochaniem mianuj mnie, zakochaj. Aż do „kocham Cię” rozpal.