Drgający czas – wczesna zapowiedź sytych pocałunków,
mokrych od śliny warg rozgryzanych do krwi
i ciężkich nocy w spoconej pościeli spływających
falą wzburzonej limfy.
Dwa oseski przyssane do piersi, szukające miejsca
na sen, na tupot nóg, a potem marszowy krok.
Ziarna włożone do wilgotnej gleby,
odnajdywane w pulsie, uderzeniach stóp,
rosnące we mnie głodem.
Czekam w chłodzie poranka,
aż urosną, odpłyną.
Zza okien ledwie słyszalny szmer czy może płacz,
uśmiech słony od łez lub morskiej wody.
I już się nie da zaspokoić głodu prośbą o ratunek,
czasami krzykliwą jak stado ptaków kotłujących się nad głowami,
a czasami niemą kropką w oczach ciapatych dzieci.
Zobacz: została tylko nieporadność,
wymazany z pamięci skrawek godności,
muszelka na ciepłym piasku.
Żeby tylko nie spadł za wcześnie śnieg
- Ania Ostrowska
- Posty: 503
- Rejestracja: 25 lut 2012, 17:21
Re: Żeby tylko nie spadł za wcześnie śnieg
Wzruszające; tęsknota, bezradność, samotność. Momentami na granicy lekkiej egzaltacji jak w pierwszej strofie, ale dalszą część pomaga to wrażenie przezwyciężyć.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Żeby tylko nie spadł za wcześnie śnieg
Mam wrażenie, że wiersz jest zapisem uczuć, jakie wywołują w podmiocie losy uchodźców. Oseski urodzone w drodze, marsz, ich śmierć, morze, ciapate dzieci, utrata godności, bezradność, żeby tylko nie spadł śnieg w drodze - te słowa mnie prowadzą.
Ale jednocześnie w tym naprawdę dobrze napisanym wierszu widać wielką, osobistą krzywdę peelki.
Głód, ziarna - utracone macierzyństwo?
Nie chcę za głęboko drążyć.
Poruszył, Mawo.

Ale jednocześnie w tym naprawdę dobrze napisanym wierszu widać wielką, osobistą krzywdę peelki.
Głód, ziarna - utracone macierzyństwo?
Nie chcę za głęboko drążyć.
Poruszył, Mawo.

- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
Re: Żeby tylko nie spadł za wcześnie śnieg
Bardzo wzruszający


Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
-
- Posty: 3121
- Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02
Re: Żeby tylko nie spadł za wcześnie śnieg
Dobry, bardzo. 

Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Re: Żeby tylko nie spadł za wcześnie śnieg
Już tytuł ukazuje troskę o pisklęta, które odleciały.
Dokąd odleciały?
Może za ocean (syndrom opuszczonego gniazda).
Może są po drugiej stronie tęczy (niespełnione macierzyństwo).
Wilgotną glebę można rozumieć jako ziemię ojczystą.
Można też skojarzyć z grobem.
Nieporadność matki, która ma do siebie zal, że nie umiała zatrzymać ich na tej ziemi.
Żal, który ma uzasadnienie tylko emocjonalne.
Bo człowiek nie na wszystko ma wpływ.
Bardzo dobry wiersz.
Dokąd odleciały?
Może za ocean (syndrom opuszczonego gniazda).
Może są po drugiej stronie tęczy (niespełnione macierzyństwo).
Wilgotną glebę można rozumieć jako ziemię ojczystą.
Można też skojarzyć z grobem.
Nieporadność matki, która ma do siebie zal, że nie umiała zatrzymać ich na tej ziemi.
Żal, który ma uzasadnienie tylko emocjonalne.
Bo człowiek nie na wszystko ma wpływ.
Bardzo dobry wiersz.
- mawo
- Posty: 184
- Rejestracja: 22 sty 2017, 3:22
Re: Żeby tylko nie spadł za wcześnie śnieg
Dziękuję bardzo za lekturę i słowa pod tekstem.