//

[Mchuszmer]

/usunięty czasowo/

[tabakiera]

Pamiętam moją parodię do pierwotnej wersji wiersza.

Tutaj sprytnie nawiązałeś w tytule do autora obrazu.
Mam wrażenie, że podmiot liryczny utożsamia się z zegarem, czuje upływ czasu w nim.
Wobec czasu staje się miękki i płaski.
Nie ma wpływu na upływające minuty, na mechanizmy nim rządzące.
Minuty spływają po ramie (czasu), giną.

Bardzo, ale to bardzo wiersz współgra z obrazem.
Jest jego uwewnętrznieniem.

[Mchuszmer]

Heh, dzięki piękne, Dorota, może opłaciło mi się wyrwać te wersy (nieznacznie zmienione) ze starego tryptyku, którego ja sam do końca nie rozumiałem:-P Trochę się bałem dalekiego odlotu od szczegółów obrazu, to znów banału w starym tekście, ale.

Właśnie, peel się tak miał czuć, rację masz, znaczy rezonuje. Upływ w podmiocie i uwięzienie
Heh, tytuł jest nowy i faktycznie, do obrazu i do perspektywy peela;-).

Tak, pamiętam parodię i posiadam, genialna, zapodaj:-D

[eka]

Płaskie spoglądanie minuty... już wiem, co czuję, gdy tak sama patrzę.
Napisaliście powyżej b. dużo, zatem tylko pochwalę z dali.
: )

[Mchuszmer]

Heh :-) Dzięki za ślad stóp i się wczucie

[tetu]

Kurczę, Mchu Ty to potrafisz Wszystko tu fantastycznie współgra. Kompatybilność idealna. Jedno ciało.
Bardzo mi się podoba. Moje uznanie i gratulacje.

[Mchuszmer]

Mówisz?:-) Bardzo dziękuję za słowo, Tetu

[Nula.Mychaan]

Miewamy najwyraźniej te same inspiracje

Twoja miniatura jednak jest o niebo lepsza.

[Mchuszmer]

Ciekawe, do czego Ciebie zainspirował obraz, może przegapiłem?:/
Oj tam, tekst robiony na dwa razy, odkopuję tak ostatnio dłuższe starocie. Dziękuję Nulka

[Nula.Mychaan]

Ciekawe, do czego Ciebie zainspirował obraz, może przegapiłem?:/

Oj nie przegapiłeś, bo zwyczajnie nie wystawiałam ,
chociaż to staroć, i raczej ten obraz był jedną z kilku inspiracji w moim.
Musi chyba jeszcze dojrzeć bym mogła go wyciągnąć z szuflady