Mogłem

[Paweł D.]

Mogłem napisać wiersz o czymś istotnym,
zamiast tego umówiłem się z tobą na spacer,
na wódkę i papierosy (rakotwórcze i szkodliwe na serce),
na cień drzewa, smak skóry, twoje oczy i oddech
niewybaczalnie spokojny.

A mogłem zostać w domu
i pisać wiersz o czymś istotnym:
budować postawy patriotyczne
i chwalić pozytywne strony wojny.

[tabakiera]

Myślę, że zwyczajne, ludzkie spotkania bywają czasem ważniejsze od górnolotnych idei.
Pozytywne strony wojny...
Są takie?
Na wojnie wszyscy są przegrani.

Tak, ostatnio wojenka w modzie...

PS: Czy powtórzenie "na" jest celowe?
Mam wrażenie, że podkreśla ironię.

[Paweł D.]

Hmm, przemyślę jeszcze to "na" skoro tak rzuca się w oczy. A wiersz napisałem na wieść o kontrowersjach wokół muzeum Drugiej Wojny Światowej, że podobno nie dostatecznie eksponuje pozytywne strony wojny. Dzięki za odwiedziny.

[tabakiera]

Próbowałam się do niego dostać w majowy weekend.
Już architektura robi wrażenie.
Kontrowersje zrobiły ogromną reklamę, stałam trzy godziny i nie dostałam się.

Nie odpuszczę.

[teo]

pozytywne strony wojny

Oksymoron jakiś.

Ja widziałem w wierszu raczej polemikę z kobietą. Niestety wspomnienie o muzeum popsuło efekt. Może innym razem.

Pozdrawiam
teo

[Paweł D.]

Ano widzisz, to jest wiersz o czymś innym. Myślę, że fraza "budować postawy patriotyczne" już wystarczająco nakierowuje, nie musiałem wspominać o muzeum. Poza tym to był tylko pretekst i kontekst "polityczny" wiersza. I niby o czym miałbym tu polemizować z ową kobietą?