Z pewnością czytałaś i lepsze, Nula.Nula.Mychaan pisze:Pierwsze dwa wersy zapraszały mnie w niesamowitą podróż,
a później mi jakoś zdechło,
jakby brakowało mi więcej informacji,
jakby brakowało mi łączników pomiędzy strofkami.
Wiersz mi nie płynie ale skacze z myśli na myśl
Nie wiem, czy słusznie, ale puenta skojarzyła mi się z wierszem Szymka
i bardzo mi się podoba,
chociaż mam wrażenie,
że czegoś mi brakuje.
Sorry Jerzy, ale czytałam Twoje o wiele lepsze wg mnie wiersze.
Ten jest dosyć osobisty.
I może faktycznie brakować informacji, aby połączyć szarpane myśli w całość.
Ale to nie opowiadanie.
Całość łączona jest przez uczucie.
Poszczególne emocje łączą się u mnie, we mnie.
Stąd pozorna hermetyczność.
Czytelnikowi może faktycznie zabraknąć łączników.
Szymek dobrze to ujął w swoim komentarzu.
A poszarpane niebo aż bo baśniowy kosmos jest podstawą utworu.
Granice nie są przekraczane, tylko przeciągane z wysiłkiem, z miejsca na miejsce.
Puenta może wyglądać na inspirację wierszem Szymka.
Ja to widzę raczej jako bodziec do użycia metafory wnętrza wiersza.
To również moja metafora.
Oczywiście, Nula, autor daje, a czytelnik smakuje ten dar.
Tak to już jest.
Przepraszam, że dopiero teraz odpowiadam.
Ale sporo się u mnie dzieje i mało mam czasu na uważne śledzenie forum.
Dziękuję, Nula

Jurek