powtarzając się wyjątek traci sens
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: powtarzając się wyjątek traci sens
Poruszasz Aniu temat stary jak świat. Czym jest właściwie dom?
Miejsce, osoba, a może samo poczucie i przeświadczenie?
Na pewno nie dla każdego tym samym. Jedyna dobra odpowiedź
to chyba - szukajcie a znajdziecie:)
Miejsce, osoba, a może samo poczucie i przeświadczenie?
Na pewno nie dla każdego tym samym. Jedyna dobra odpowiedź
to chyba - szukajcie a znajdziecie:)
- Ania Ostrowska
- Posty: 503
- Rejestracja: 25 lut 2012, 17:21
Re: powtarzając się wyjątek traci sens
Tak
a jak już znajdziecie, to dbajcie, żeby miał się dobrze.

- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Re: powtarzając się wyjątek traci sens
Ujmuje mnie puenta.
No i bajkowe "za lasami za górami".
To nawiązanie do dzieciństwa, do ciepła i wiary w ideały.
Można za góry i za lasy. Ważne, żeby trafić.
Nie zawsze się trafia.
Często na błądzenie traci się lata całe, czasem można nabawić się tylko odcisków.
Pierwsza strofa bardzo prosta.
No i bardzo przewidywalna, stereotypowa (choć to piękny stereotyp) - miejsce na książki, czekająca matka.
Jest w niej prawda i tylko prawda, ale zdecydowanie wolę dalszą część tekstu.
Mówią, rysują, oczekują - szukają - jakże istotny ten dom.
No i bajkowe "za lasami za górami".
To nawiązanie do dzieciństwa, do ciepła i wiary w ideały.
Można za góry i za lasy. Ważne, żeby trafić.
Nie zawsze się trafia.
Często na błądzenie traci się lata całe, czasem można nabawić się tylko odcisków.
Pierwsza strofa bardzo prosta.
No i bardzo przewidywalna, stereotypowa (choć to piękny stereotyp) - miejsce na książki, czekająca matka.
Jest w niej prawda i tylko prawda, ale zdecydowanie wolę dalszą część tekstu.
Mówią, rysują, oczekują - szukają - jakże istotny ten dom.
- Ania Ostrowska
- Posty: 503
- Rejestracja: 25 lut 2012, 17:21
Re: powtarzając się wyjątek traci sens
Dzięki, tabakiero. W poprzedniej wersji pierwsza część była znacznie bardziej rozbudowana, ale pod wpływem uwag puściłam w ruch sekator. Teraz może jest zbyt sucha, raportowa, ale może też dzięki temu lepiej uwypukla baśniową miękkość drugiej?
W sumie jestem chyba dość zadowolona z efektu zmiany, a Wasze przychylne opinie zdają się mnie utwierdzać, że czasem nie warto się upierać przy swoim
W sumie jestem chyba dość zadowolona z efektu zmiany, a Wasze przychylne opinie zdają się mnie utwierdzać, że czasem nie warto się upierać przy swoim

-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
Re: powtarzając się wyjątek traci sens
w naszym wnętrzu (podbnie jak na zewnątz) jest nieskończoność
dom jest prawdopodobnie także zarówno na zewnątrz nas jak i w środku
i w obu tych miejscach trzeba go budować
więc to ważne pytanie
z kim jak gdzie przy użyciu czego
i nie ma znaczenia że z gniada sie wyfruwa ani że "owoce" wyfruną cokolwiek znaczą
dom to baza
zakorzenienie niezbędne by
dokonać przemiany
niektóre zwierzęta nie mają domu
np chełbie (meduzy)
od urodzenia po prostu płyną
ich dom jest tylko w środku
dom jest prawdopodobnie także zarówno na zewnątrz nas jak i w środku
i w obu tych miejscach trzeba go budować
więc to ważne pytanie
z kim jak gdzie przy użyciu czego
i nie ma znaczenia że z gniada sie wyfruwa ani że "owoce" wyfruną cokolwiek znaczą
dom to baza
zakorzenienie niezbędne by
dokonać przemiany
niektóre zwierzęta nie mają domu
np chełbie (meduzy)
od urodzenia po prostu płyną
ich dom jest tylko w środku
- Ania Ostrowska
- Posty: 503
- Rejestracja: 25 lut 2012, 17:21
Re: powtarzając się wyjątek traci sens
piękny komentarz, Hosanno, bardzo dziękuję. Dom "w środku" działa na wyobraźnię. Jakim trzeba być przyjacielem samego siebie, by kogoś tam wpuścić.
-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
Re: powtarzając się wyjątek traci sens
czuję że jestem zbudowana z tej samej materii i zasad co zewnętrze
mam jakaś własna tajemnicę która nadaje mi oddzielny wir , "odpowiedzialność" -
dzięki czemu będąc sobą w mikroskali nadal służę temu samemu w makroskali
jak we fraktalu
jak holony Wilbera
jak komórkę otacza mnie błona półprzepuszczalna
cos wpuszczam czegoś nie
nie wszystkie klocki potrzebne do budowy i nie w tej samej proporcji
wpuszczam do swego wnętrza to co mi służy
aby to poznać obserwuję .. hmm .. owoce
zanim wezmę do ust owoc pięknie lśniący o soczystym miąższu - nie wiem czy to nie wilcza jagoda
czasem się umiera
nie ma jednak innej drogi niż próbować i dzielic się doświadczeniem
także śmierci błędów
to wszystko służba
służymy czemuś większemu niż my ale
mam jakaś własna tajemnicę która nadaje mi oddzielny wir , "odpowiedzialność" -
dzięki czemu będąc sobą w mikroskali nadal służę temu samemu w makroskali
jak we fraktalu
jak holony Wilbera
jak komórkę otacza mnie błona półprzepuszczalna
cos wpuszczam czegoś nie
nie wszystkie klocki potrzebne do budowy i nie w tej samej proporcji
wpuszczam do swego wnętrza to co mi służy
aby to poznać obserwuję .. hmm .. owoce
zanim wezmę do ust owoc pięknie lśniący o soczystym miąższu - nie wiem czy to nie wilcza jagoda
czasem się umiera
nie ma jednak innej drogi niż próbować i dzielic się doświadczeniem
także śmierci błędów
to wszystko służba
służymy czemuś większemu niż my ale
-
- Posty: 3121
- Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02
Re: powtarzając się wyjątek traci sens
Warsztaty z Andy Warhola ?
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka
- Ania Ostrowska
- Posty: 503
- Rejestracja: 25 lut 2012, 17:21
Re: powtarzając się wyjątek traci sens
Nie wiem, czy służba jest tu rdzeniem, Hossano, w relacji do mojego tekstu, jest to chyba jednak inna płaszczyzna.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
Re: powtarzając się wyjątek traci sens
Aniu Twój dom mnie urzekł, z pozoru prosty wiersz, a jednak tak wiele z niego można wyczytać. Mnie puenta przekonuje a opis słowa dom jest rewelacyjny.Ania Ostrowska pisze:czy dom to miejsce
- zdatne do zamieszkania
- na swoje książki
- gdzie matka czeka
- że chce się wracać
mówią dom to miejsce
dwie spółgłoski i samogłoska
kaligrafowane w trzech liniach kółko
laseczka kółko trzy na odwyrtkę
za lasami za górami
ale którędy

Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia