zatęchło

[biegnąca po fali]

i trzeba wietrzyć

sny zielenią się tym odcieniem
który każe otworzyć usta

nie domykać kropką wynurzeń

[witka]

Wylazła z łóżka, a za nią poduszka


sny zielenią się tym odcieniem
który trzeba nabrać w usta

żeby nurkować z otwartymi oczami

(jakby co mój kolega Maciej M. nurkuje)

[biegnąca po fali]

A niech nurkuje. Na zdrowie

[tabakiera]

Pierwszy wers przypomina mądrości ludowe.
Od pościeli poszło do głowy.
Brzydki, zgrzybiały, zatęchły, duszny obrazek.
Jak widać - zieleń to nie tylko nadzieja.

Idąc dalej mądrością ludową:
"jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz".

[witka]

Jak sobie poscielesz umyj nogi

mam taką makatkę w sypialni.

[Ava]

zatęchło i trzeba wietrzyć
od pościeli po głowę

sny zielenią się tym odcieniem
który każe otworzyć usta

nie domykać kropką wynurzeń

nie wiem, co powiedzieć... Jakoś zupełnie na mnie nie podziałał, szczególnie dwa pierwsze wersy.

Pozdrawiam

[biegnąca po fali]

Doroto - dziękuję.

witka - masz jeszcze makatkę? Niesamowite


Avo - trudno. Widać znowu mi nie wyszło.
Pozdrawiam:)

[Alek Osiński]

Fajna miniatura, Ewo.
Najbardziej środkowy dwuwers - do zapamiętania:)

[Marcin Sztelak]

Dobra miniatura, może niekoniecznie z drugim wersem. Za to trzy ostatnie doskonałe.

Pozdrawiam.

[biegnąca po fali]

Alku - dziękuję:)

Marcinie - do przemyślenia. Dziękuję.


Pozdrawiam