Z krasną gwiazdą i bez gwiazdy,
ze swastyką i bez swasty,
raz pod krzyżem raz bez krzyża
diabeł się do ciebie zbliża.
Nieuchwytne ma oblicze:
może śmiać się półksiężycem
albo nieść Gwiazdę Dawida-
- każdy symbol mu się przyda.
Cieszy się gdy świat zapłonie,
trzyma tylko swoją stronę,
pod pacyfą jak gołąbek
ostrzy też na ciebie ząbek.
Ceni wolność i wygodę,
jak stalowy chuj na ropę
drąży ziemię aż po uszy
żeby łono jej osuszyć.
Pod krawatem, bez krawata,
diabeł chce być panem świata.
Gdy zwycięstwem się radujesz
on gdzie indziej już kiełkuje,
rośnie jak strażnicza wieża,
nowy mundur znów przymierza,
dymy niosą się z oddali-
- w starym piecu diabeł pali.
Wyczyszczone ma buciki,
błyszczą spinki i guziki,
już zapina strój galowy
na ostatni- atomowy.
Piosenka o diable
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Piosenka o diable

Ukłony L.G.