Menażeria

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Marcin Sztelak
Posty: 3587
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

Menażeria

#1 Post autor: Marcin Sztelak » 05 cze 2017, 20:40

Bohater nabity na szpilkę schnie na wietrze,
ten przenika spłowiałe okrycia przypadkowych
egzekutorów. Czynią powinność
z ledwie zauważalnym grymasem.

Profesjonalnego znudzenia.

Ziąb do szpiku, a dumne sztandary
nie nadają się do zapychania dziur
w barykadach.

Więc wciskam tam palce, szukając
skarbu — jątrzę rany. Mam za małe
pięści aby zmieścić w nich powietrze.

I rzucić na jałową glebę,
z której wyrosną ludzie bez ust,
w zamian za to z czerwoną plamką
zamiast źrenicy.

Na razie w martwym polu ostrzałów
zbierają się święci, tymczasowo
bez przydziału.

Chociaż na pewno coś się znajdzie,
z rzeczy mniej ważnych, jak narodziny
albo cudowne ocalenie.

Bohater już w formalinie,
wygląda na zadowolonego. Za szkłem,
nieprzepuszczalnym dla dźwięków.

Awatar użytkownika
em_
Posty: 2347
Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
Lokalizacja: nigdy nigdy

Re: Menażeria

#2 Post autor: em_ » 06 cze 2017, 5:51

Według mnie brzmi bardziej jak proza,
mało poetycko...
Ale ciekawie :)
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave

Ava

Re: Menażeria

#3 Post autor: Ava » 06 cze 2017, 9:53

Bardzo przygnębiający obraz, ale niestety prawdziwy.
Marcin Sztelak pisze:Na razie w martwym polu ostrzałów
zbierają się święci, tymczasowo
bez przydziału.

Chociaż na pewno coś się znajdzie,
z rzeczy mniej ważnych, jak narodziny
albo cudowne ocalenie.

Bohater już w formalinie,
wygląda na zadowolonego. Za szkłem,
nieprzepuszczalnym dla dźwięków.
Cały mi się podoba, a przy tym fragmencie przystanęłam na dłużej.
Pozdrawiam.

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”