Kto złapie złodzieja?

[skaranie boskie]

Jeszcze całkiem niedawno, nawet na tym portalu, zarzucano poprzedniej ekipie rządzącej afery, nepotyzm i tym podobne farmazony, od których prawdziwi Polacy z partii PiSuarem pisanej ponoć mają być wolni, którym wypowiedzieli bezpardonową walkę.
Słusznie! Walczyć z patologiami trzeba, szczególnie, gdy dopuszczają się ich nie nasi. Zupełnie inaczej jest, gdy dotyczą one ludzi aktualnie rządzącej ekipy. Wtedy stają się słusznymi wyborami, doborem fachowców na stanowiska, wreszcie odpowiednim działaniem dla dobra społeczeństwa i kraju. Najlepiej jeśli dodatkowo wielkimi literami napisanych.
Dziś mamy skok na PZU, PKO, Alior Bank, Polską Miedź, Orlen... Mam wymieniać dalej? Wszędzie kolesiowie, krewni i inni znajomi królika. Mamy kolejny upadły SKOK. A przecież wiemy, kto jest założycielem i mentorem tychże. Żadna tajemnica - senator Partii Pisanej PiSuarem, pan Bierecki.
Oficjalnie SKOK-i plajtują, bo nie radzą sobie z konkurencją banków. Koń by się uśmiał, gdyby mógł to przeczytać. Akurat wspomniane kasy miały od zawsze fory w stosunku do prawdziwych banków i poruszały się w naszym systemie prawnym niemal, jak w raju podatkowym. A mimo to padają.
Czy kogoś to dziwi? Mnie nie. Przecież PiS jest studnią bez dna i nawet największy zysk wypracowany przez te kasy wypełnić jej w stanie nie jest. Czy, gdyby SKOK-i były własnością innej partii, nie nazwano by ich aferą? Pewnie tak, ale nie są. A przecież PiS-owi afery są obce. Chyba, że jako cudze, godne zwalczania.
Po co to piszę?
An po to, żeby ci, którzy kiedyś zarzucali mi, że bronie "aferzystów" spod znaku innej partii otworzyli oczy i zaczęli patrzyć nieco poza ekran telewizji PiS, żeby zrozumieli, że aferzyści, a po naszemu mówiąc złodzieje są wszędzie. I to oni zawsze najgłośniej krzyczą: "Łapać złodzieja!".

[Baśka]

zaczęli patrzyć nieco poza ekran telewizji PiS

Jakie kanały telewizji, a w sieci strony polecasz?

[skaranie boskie]

Żadnych.
Telewizja kłamie. Każda, bez wyjątku, choć niektóre trochę mniej, niż TV PiS.
A przynajmniej te inne nie uprawiają tak nachalnej propagandy rządowej. Chyba nawet za Gierka TV nie była tak skandaliczną tubą propagandową.
Co zatem polecam?
Włączenie samodzielnego myślenia, obserwowanie faktów i wyciąganie wniosków, porównywanie aktualności z historią, bo to zawsze wychodzi na dobre. I może zaprzeczyć tezie Kochanowskiego, iż:
Nową przypowieść Polak sobie kupi,
Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi.

[alchemik]

Przypuszczam, Robercie, że potępisz mnie, że jakiś czas temu wyzbyłem się telewizora.
I w związku z tym nie mogę włączyć samodzielnego myślenia.
No bo niby jak?
Nie wiem przeciwko komu i czemu?
Współczesna historia opływa mnie.
Ja pławię się w lagunach Wysp Zaczarowanych.
W internecie klikam tak jak chcę.

Ale, kurwa, niespecjalnie mi się udaje.
Również przez Ciebie.
Złodzieju marzeń.
Łapać Złodzieja!
Czapka na nim gore na czerwono!!!

[teo]

O co Ty w ogóle walczysz skaranie? Masz jakiś plan? Jakieś rozwiązania? Znasz stosownych ludzi, którzy mogliby objąć stanowiska rządowe. Znasz chociaż po jednym kompetentnym specjaliście z każdej dziedziny z których składa się polityka?
Wiesz w ogóle czym jest polityka i co jest celem partii politycznych?

Bo ja myślę, że psioczysz po polskiemu. Bez żadnych konkretnych rozwiązań w zastępstwo.

[skaranie boskie]

Ja nie jestem od rozwiązań na zastępstwo. Gdybym był, być może już bym zaczął walczyć o głosy wyborców. Choć może jedno mam, ale do niego jeszcze Polacy nie dojrzeli.
Ja tu rzeczywiście walczę, staram się tzw. suwerenowi otworzyć oczy, że ktoś z niego zrobił wała, zaklejając oczy banknotem pięćsetzłotowym. To filozofia rodem z Nietsche'go - pokazać ciemnemu ludowi przedstawienie, rzeczy i tak nie zobaczy, więc pokaz kupi.
Wygląda na to, że wolnych wyborów w Polsce już nie będzie, więc mój głos jest już li tylko głosem wołającego na puszczy. Teraz chyba cała nadzieja w biologii. W końcu nawet Stalin nie rządził w nieskończoność. A zasada zawsze jest ta sama. Wysycha źródło - wysycha i strumień.

[lczerwosz]

źródło FB https://www.facebook.com/groups/8319537 ... 406449498/
lub
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... 498&type=3

Ciekawe komu się to w końcu uda złapać złodzieja...

[skaranie boskie]

Cóż, PiS już nawet nie próbuje ukryć, że w tej całej speckomisji nie chodzi o prawo, a jedynie o sprawiedliwość. Bo Kaczyńskiemu wydaje się sprawiedliwe, żeby w dowolny, niekoniecznie oparty o prawdę i prawo, sposób udupić Tuska.
On wie, że to jedyna (poza biologią) przeszkoda na jego drodze do władzy absolutnej.
Cała nadziej w biologii...

A swoją drogą, ten pseudosatyryczny rysunek daje dużo do myślenia...
Myślę, że tak właśnie będzie wyglądał nasz kraj i my w nim, jeśli rządy aferzystów spod znaku Szyszki, porządzą nami jeszcze kilka lat. Ja się na wszelki wypadek postanowiłem zameldować w Niemczech. W razie czego poproszę o azyl. Nie mam zamiaru biegać w siermiężnej koszuli na obowiązkowe, comiesięczne przedstawienia z panem Jarkiem i jego Kotem w roli głównej. Obowiązkowych składek na złodziejskie fundacje Rydzyka, tzw. wykłady oszołoma Macierewicza, czy Szyszki za setki tysięcy z funduszu ochrony środowiska, też zaczynam mieć dość.
Dramatyczne wystąpienia pani Szydło na forum europejskim, to pewnie też skutek ochrony, jaką roztacza nad nami Opatrzność. Jak pani premierka ma takie zdolności aktorskie, to niech poszuka pracy w jakimś teatrze, zamiast ośmieszać mnie przed innymi nacjami.
Ale to wszystko jeszcze byłoby do zniesienia. Najgorsze jest to, że oni wciąż znajdują słuchaczy i wiernych wyznawców. Czy naprawdę żyjemy w świecie stworzonym przez Orwella? Czy ludziom już na zawsze telewizja wyłączyła mózgi? Czy tylko ja widzę analogie do początków wielu rządów europejskich z początków ub. stulecia, które kosztowały świat tak wiele ofiar?
Pani Szydło wołała udramatyzowanym głosem:
- Europo! Powstań z kolan!
A ja jej odpowiadam wołaniem:
- Rozumie! Wyjdź z kolan i powróć do głów.
Pewnie bezskutecznie, ale przynajmniej będę kiedyś miał czyste sumienie.

[lczerwosz]

pseudosatyryczny rysunek daje dużo do myślenia...

No tak sobie myślisz tylko jakoś inaczej.

jeśli rządy aferzystów spod znaku Szyszki, porządzą nami jeszcze kilka lat.

nie wierzę w żadną Twoją tezę.
Daję wiarę opiniom: http://gosc.pl/doc/3997666.Lesnik-ujawn ... ialowieska

Cała nadziej w biologii...

Za kilka lat to nie będzie nasz kraj. Tak mówi na razie mniejszość tam, dokąd chcesz emigrować.
Afrykańczykom też jest już za gorąco. Przyjdzie 100 milionów. Mam nadzieję, że ja tego nie dożyję

[skaranie boskie]

Daję wiarę opiniom

Dobrze napisałeś, Leszku - wiarę.
Wiara ma to do siebie, że nie wymaga argumentów.
Jeśli jednak chcesz porozmawiać o argumentach Gościa Niedzielnego (sic!), to proszę.
Przedstawione zdjęcie i dopisany pod nim artykuł są dość prymitywną manipulacją obliczoną na "ciemny lud, który to kupi". Jak może wiesz, puszcza jest ścisłym rezerwatem przyrody. Ale nie była takim od zawsze, choć już w 1932 roku założono na jej obszarze jeden z pierwszych na świecie paków narodowych. Ostatnia większa wycinka drzew nastąpiła tu jednak za głębokiej komuny, kiedy to jej włodarze zapragnęli pozyskać nieco doskonałych gatunków drewna. Jako znający się na rzeczy plantatorzy leśni, dosadzili w to miejsce świerka, który jest jednym z najszybciej rosnących w Polsce drzew, dających w stosunkowo krótkim czasie możliwość pozyskiwania dobrej jakości drewna. Doskonale widać na wskazanym przez Ciebie zdjęciu stojące, jak kompania wojska w zwartym szyku kikuty drzew. To właśnie te drzewa zaatakował kornik.
Zauważ, że uschły, a mimo to inne, rozmieszczone w puszczy przez samą naturę, ominął.
Przejdźmy do konkluzji.
Kornik drukarz, którego tak bardzo próbuje demonizować autor tego artykuliku, też nie pojawił się na świecie wczoraj. Istnieje tak długo, jak istnieją lasy, czyli możemy przyjąć, że od zawsze. Ma on swoją rolę do spełnienia w ekosystemie i skutecznie ją spełnia, choć zapewne nie jest tego świadomy, w przeciwieństwie do leśników, którzy tyle mają wspólnego z wiedzą o lesie, ile nauczyli ich na temat plantacji leśnych. Puszcza jednak takową plantacją nie jest i wyraźnie się przed tym broni, usuwając niewłaściwie rozmieszczony przez ludzi drzewostan. Innym słowy próbuje naprawić to, co ludzie kiedyś spieprzyli.
Sama wycinka, do której dopuścił pan minister (którego zadaniem nota bene jest akurat ochrona, a nie grabież parków narodowych) obejmuje dziś martwe drzewa, z których kornik dawno się wyniósł, a które - naturalnym biegiem - powinny stać się podłożem do samosiewu, właściwego miejscom. Tak działa ekosystem. Nie trudno się domyślić, po co i dlaczego w takim pośpiechu obywatel (nomen omen) Szyszko tak się z nią pośpieszył. Jeszcze rok, góra dwa i nie byłoby czego wycinać, a tak - niejako przy okazji - pozyska się nie tylko setki tysięcy metrów sześciennych drewna świerkowego, ale i innych, znacznie cenniejszych. Potem nasadzą nowe i chluba naszego krajobrazu, niemal dziewicza puszcza, zmieni się kolejną plantację drzew.
Mój ojciec - leśnik z powołania - chyba się w grobie przewraca...

Powyższe jednak podaję tylko na marginesie i w odniesieniu do linka. Gdy pisałem o aferzystach spod znaku ministra destrukcji środowiska, w większym stopniu miałem na myśli niewątpliwą aferę, jaką jest tzw. lex Szyszko. Ustawa stworzona ewidentnie w interesie wielkich firm deweloperskich, którym już zaczynało brakować przestrzeni w dużych miastach pod budowę złotodajnych apartamentowców. Czy wiesz, Leszku, ile drzew zniknęło na skutek tej ustawy z mapy twojego miasta w ciągu pierwszych miesięcy tego roku? Nie wiesz? Racja, nikt nie wie, ale idące w tysiące szacunki zapewne możesz poznać w zarządzie zieleni miejskiej. Te drzewa zginęły bezpowrotnie. I to jest afera. Rzeczywista, w przeciwieństwie do wielu wydumanych, którymi karmi się "ciemny lud".
Jako człowiek małej wiary, w przeciwieństwie do Leszka, nie wierzę w bezinteresowność człowieka (ludzi) robiącego wielomilionowy prezent jednej grupie lobbystów, kosztem zdrowia i komfortu rzeszy innych współobywateli. Tak się dziwnie składa, że jak nie wiadomo o co chodzi (a tu nie wiadomo), to zazwyczaj chodzi o kasę. Śmiem podejrzewać, że gigantyczną i cholernie śmierdzącą.