poet.com.a

[tetu]

Niepokojący. No właśnie, ale dlaczego?
Może temu, że jednak nie da się wypłynąć?
Tab napisała ciekawy komentarz, ale ja wymyśliłam sobie i tak coś innego

Skoro boski sen, na dno pójść się nie da,

Niby tak. Choć tak naprawdę zależy kogo, bądź co określamy mianem boga i co jeszcze zależy od nas samych. Choć podobno wiara czyni cuda.
Nie wiem czemu, ale poniekąd skojarzył mi się z tym:

https://www.youtube.com/watch?v=FhL0hCGgMj4

Z drugiej znów strony, rzucić sztukę na głęboką wodę, zaryzykować i jednak wypłynąć na wolnej frazie RE:M, to jednak jest boski sen.
W istocie zastanawiający wiersz Ewo.
Moim zdaniem niepokojący i jak Witka napisał dający nadzieję.

[witka]

https://www.youtube.com/watch?v=xwtdhWltSIg

[eka]

Skoro boski sen, na dno pójść się nie da,
Podziwiam siłę wiary, gdy dowodów brak.
Język zabrzmiał mi najpierw erotycznie, potem jako mowa.
Wolna fraza - pełne porozumienie w sztuce, choć mówimy różnymi językami, a nawet w obrębie tego samego różnie odbieramy/rozumiemy słowa.

Dobry zabieg z RE:M - faza snu i odpowiedź jednocześnie.

Bardzo mądra interpretacja, Dorotko. Dzięki.

Magiczny wiersz, Ewo. Taki, który budzi niepokój,
choć właściwie nie wiadomo dlaczego.

Ewo, bardzo się cieszę, że budzi niepokój bez możliwości wytłumaczenia, wg mnie to ogromna zaleta.
Dziękuję.

Dla mnie tutaj jest goryczka/przewrotną nadzieję.
Kto się zna na woltowyżerce - i akopalipsa nie straszna.

Jest nadzieja, a wręcz pewność.
Dzięki:)

[eka]

Niepokojący. No właśnie, ale dlaczego?
Może temu, że jednak nie da się wypłynąć?

dokładnie. Wypłynąć, ruch do góry, jest ruchem osiągającym dno.

Z drugiej znów strony, rzucić sztukę na głęboką wodę, zaryzykować i jednak wypłynąć na wolnej frazie RE:M, to jednak jest boski sen.

Wolna fraza RE:M - nie tylko sztuka:), ale bardzo się cieszę, że na nią wskazałaś, bo ważne.
Super, że jesteś.

---------------

https://www.youtube.com/watch?v=xwtdhWltSIg

Widzisz w tekście poet.com.a - wspólny wątek homoseksualny?

------------------------------------------------------------
Dzięki, za czytanie i wgłębianie.

[witka]

Widzę, co moje zrozumienie rodziło się pośladkowo.

[anastazja]

Magiczny, to mało powiedziany. Dla mnie kosmos, ale go czuję. Potrafisz eko

[Alek Osiński]

piszesz:
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
język nas układa między wody oceanu
na wolnej frazie RE:M
snu boga
który nie chce się obudzić
i dlatego

na dno
nie wypłyniemy

"na dno nie wypłyniemy"

Czyli, Ewo, nie uda nam się pogrążyć"
chociaż odczuwam tutaj też jakiś żal,
tęsknotę za dnem pamięci.

Bóg się jednak nie obudzi
i musimy pływać na jego mózgowych
falach, próbując złapać się wykresu
encefalografu niby ratunkowego koła.

W tym wypadku symbolizuje go język znaków.

Zaciekawia przy tym wola boska, bo piszesz - "nie chce"
A co by się stało gdyby zechciał?

Tak czytam ten wiersz, chociaż pewnie błądzę.
Nie jest łatwy do interpretacji:)

[Lucile]

Ewo, a wiesz jak ja po raz pierwszy odczytałam ten wiersz, dobry, wielowarstwowy, skłaniający do głębszych przemyśleń.
Otóż szare komórki wycięły mi niezłego psikusa. Oczy swoje a one swoje.
Puentę tak zarejestrował mój mózg

na dna (DNA)
nie wpłyniemy

Natychmiast poszybowałam w łańcuszki genotypów, chromosomowe połączenia, ich możliwości przekazu oraz ewentualne mutacje (czasami zwiastujące regres, a czasami postęp).
Dopiero podczas kolejnego czytania oczy skorygowały tę, wyprzedzającą właściwy przekaz, galopadę myśli.

Ot, taka ciekawostka, pozdrawiam
L u

[eka]

Dzięki Ann, za podzielenie się wrażeniem:)
-------------------------------------------------------------

"na dno nie wypłyniemy"

Czyli, Ewo, nie uda nam się pogrążyć"
chociaż odczuwam tutaj też jakiś żal,
tęsknotę za dnem pamięci.

Bóg się jednak nie obudzi
i musimy pływać na jego mózgowych
falach, próbując złapać się wykresu
encefalografu niby ratunkowego koła.

W tym wypadku symbolizuje go język znaków.

Zaciekawia przy tym wola boska, bo piszesz - "nie chce"
A co by się stało gdyby zechciał?

Tak czytam ten wiersz, chociaż pewnie błądzę.
Nie jest łatwy do interpretacji:)

Żaden wydany papierowy tomik nie jest w stanie zastąpić satysfakcji z komentarzy:) Portale literackie, gdzie czytelnikom chce się podzielić swoją interpretacją czy choćby, co równie ważne, wrażeniami - będę jeszcze długo bardzo potrzebne, wbrew kasandrycznym zapowiedziom, co poniektórych.
Dzięki, Alek.
Co by się stało, gdyby wola boska się zmieniła? Wypłynęlibyśmy na dno, na powierzchnię, do twardej rzeczywistości, czyli poza boski sen. Poza comę Poety.

----------------------------
Lucynko, to więcej niż ciekawostka, grzebanie w naszych ludzkich helisach... pewnie nastąpi, oby wyłącznie na korzyść i oby w żadnym wypadku nie wpłynęło negatywnie.
Dziękuję.