Ktoś Ci tato płytę porysował,
płytko, tak na oko Cię ocenił.
Wściekłość zajadła, ślepa głupota.
Dzisiaj wierszem woła do mnie z ziemi
Twoja miłość serdeczna i szorstka,
zmartwychwstają wszystkie wróżby czarne.
Dziś lepiej rozumiem, że z troski
tylko grunt spod nóg mi usuwałeś.
Choć nie z troski- nie byłem Ci dłużny.
Ni synowej ani wnuków. Wyję
w owym styczniu wyjątkowo dusznym,
nadal tylko w szal owijam szyję,
choć co za zima, nawet nie śnieży.
Późno na odwrót i by coś zmieniać.
W małej wielkiej wojnie bez znaczenia
pójdę jeszcze jeden cios wymierzyć.
Płytka rysa
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Płytka rysa
Okolicznościowo przyjemne .
Z ukłonami L.G.
Z ukłonami L.G.