Piętka chleba

Moderatorzy: eka, Leon Gutner

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
stary krab
Posty: 560
Rejestracja: 01 lis 2011, 14:55

Piętka chleba

#1 Post autor: stary krab » 03 lut 2012, 14:34

- Mamuś, ukrój piętkę chleba!
- Dobrze synku, dam ci troszkę.
A wiesz ile pracy trzeba,
by chleb upiec? Tata z Jaśkiem
na Porębach trzy zagony
krowiętami dwa dni orze.
W trzecim wprzęga je do brony...
- Wiem, a w czwartym sieje zboże!
- Nie tak prędko. Najpierw trzeba
perz wyzbierać i kamienie...
- Czy one spadają z nieba?
Po orce całe stajanie
wyzbierane. Tyle tego,
tato wywoził taczkami...
- Nie wyzbierasz do jednego,
bo znów się pokaże kamień,
gdy przejedziesz w polu broną.
Jest co roku, tak jak teraz...
- To lepiej być siwą wroną,
co za pługiem glisty zbiera...
- Nie glisty, tylko dżdżownice...
- Turkucie, pędraki białe.
Jej to nie robi różnicy,
w ziemi znajdzie, czy przy skale.
- Lecz nie co dzień w polu orka.
- To se grzebie po pagórkach...
- Nie „se” synku, tylko „sobie”.
Latem ptaki i zwierzyna,
łatwiej mają. Lecz gdy zima,
śniegi wielkie, mrozy srogie,
albo wichry i zawieje?
- Co się wtedy z ptactwem dzieje?
- Jedne od nas odlatują...
- Odlatują w ciepłe kraje!
- Tak. Gdzieś nad morzem koczują,
w rozlewiskach nad Dunajem;
wędrują wiele miesięcy...
- Tęsknota je pewnie dręczy.
- Najwidoczniej. Na przedwiośniu
znów nam gwiżdżą tak radośnie,
cieszą się, że nie ma zimy.
- My też z nimi się cieszymy!
- Śpiewają w polu i w lesie...
- Szpaki w budkach na czereśni
znoszą jajka, wysiadują...
- A jak się młode wyklują,
to zielone gąsienice
wkładają im w żółte dzioby.
Jak ja teraz piętkę tobie!


Tarnów, 15 marca 1999 roku.

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: Piętka chleba

#2 Post autor: Miladora » 03 lut 2012, 14:45

Ładna opowieść, Krabuniu. :)
Trochę tylko rytmu mi zabrakło mimo wszystko.
Upłynniłabym, zwłaszcza że niekiedy wymaga to tylko przestawienia szyku.
Gdybyś miał ochotę na sugestie, to służę. ;)

Dobrego :rosa:

Pamiętam kreślenie nożem krzyża na bochenku chleba, całowanie kromki, która spadła na ziemię, żegnanie krzyżem ciasta włożonego do piekarnika...
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

Awatar użytkownika
Leon Gutner
Moderator
Posty: 5791
Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Piętka chleba

#3 Post autor: Leon Gutner » 03 lut 2012, 21:21

Oto historia chleba .
Po Krabowemu .
Jakże nie docenić

Doceniam .

Z ukłonem L.G. :)
" Każdy dzień to takie małe życie "

leongutner@osme-pietro.pl

e_14scie
Posty: 3303
Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Piętka chleba

#4 Post autor: e_14scie » 03 lut 2012, 21:29

Piękna opowieść i ze swadą, a na rytm już Mila zwróciła uwagę

np te wersy dopracować
stary krab pisze:- Czy one spadają z nieba?
Po orce całe stajanie
wyzbierane. Tyle tego,
tato wywoził taczkami...
stary krab pisze:- To lepiej być siwą wroną,
stary krab pisze: Nie glisty, tylko dżdżownice...
- Turkucie, pędraki białe.
Jej to nie robi różnicy,
stary krab pisze:- Tak. Gdzieś nad morzem koczują,
stary krab pisze:wędrują wiele miesięcy...
- Tęsknota je pewnie dręczy.
stary krab pisze:- Śpiewają w polu i w lesie...
stary krab pisze:- A jak się młode wyklują
:rosa: dla Kraba
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!

Stanisław Jerzy Lec

_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
P.A.R.
Posty: 2093
Rejestracja: 06 lis 2011, 10:02

Re: Piętka chleba

#5 Post autor: P.A.R. » 03 lut 2012, 21:32

Miladora pisze:Pamiętam kreślenie nożem krzyża na bochenku chleba, całowanie kromki, która spadła na ziemię, żegnanie krzyżem ciasta włożonego do piekarnika...
a teraz jeno śmietnik ... zadowolony
nie ten chleb, nie ci ludzie
kogoś na pal by trzeba
zna ktoś odpowiedź
ja tylko jedną ...
:down: :down: :down:
ale tak już pisali trzy tysiące lat temu ...
tiaaa

stary krab
Posty: 560
Rejestracja: 01 lis 2011, 14:55

Re: Piętka chleba

#6 Post autor: stary krab » 04 lut 2012, 9:57

Miladora pisze:Gdybyś miał ochotę na sugestie, to służę.
Swoje rymowanki zacząłem od nauki pracy z klawiaturą. Czyli pod koniec 1998 roku. Piętka chleba jest więc z pierwszego okresu "bardzo radosnej" mojej "twórczości". Instynktownie też starałem się oddać tok prawdopodobnej rozmowy, w której gwaryzmy były nieuniknione.
Jeśli zechciałabyś wyszczególnić niezręczności językowe, to wykorzystam w ten sposób, że powstanie nowsza wersja Piętki, może do ewentualnego m-zbiorku na Ósme piętro.

Dziękuję za zainteresowanie.

Dodano -- 04 lut 2012, 10:00 --
Leon Gutner pisze:Jakże nie docenić
Z ukłonem L.G. :)
Kłaniam się wzajemnie, miło że doceniasz. :smoker:

Dodano -- 04 lut 2012, 10:04 --
e_14scie pisze::rosa: dla Kraba
Rozpieszczasz mnie Ewuniu.
Krab zawstydzony. :vino:

Dodano -- 04 lut 2012, 10:09 --
P.A.R. pisze:tak już pisali trzy tysiące lat temu
Niektórzy ledwie trzynaście lat temu. ;)

Ściskam dłoń. :beer:

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: Piętka chleba

#7 Post autor: Ewa Włodek » 04 lut 2012, 10:27

ech, Krabie, Kochany, przypomniałeś mi dzieciństwo, kiedy to - choć jedzenia nie brakowało - szanowało się każdy jego kęs, a okruszyny chleba czy czerstwe kawałki wędrowały nie do śmietnika, ale do karmnika w podworcu, podobnie jak troszki mleka i mięsa do miseczek dla "dochodzących" kotów...Do dziś tak mam...A wiersz o bardzo ważny, moim zdaniem, wart, żeby go czytać dziatwie, a i dorosłym - nie zawadzi...
Dziękuję Ci za niego...
:kiss:

I najcieplej pozdrawiam
Ewa

ble
Posty: 1124
Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37

Re: Piętka chleba

#8 Post autor: ble » 04 lut 2012, 14:52

Najważniejsze, że zapis zgodny z treścią dobrej rozmowy, przypowiastki. Tak właśnie łagodnie trzeba otwierać świat dzieciom i sobie nawzajem.
Krabie, dla mnie pięknie :rosa:

Aldona Latosik

Re: Piętka chleba

#9 Post autor: Aldona Latosik » 04 lut 2012, 17:57

Do dzisiaj robię krzyż na bochenku chleba i kromkę całuję, gdy upadnie. Może jestem starej daty, ale takie postępowanie z chlebem powszednim, miałam wpojone od dziecka :)

za wiersz stawiam kawusię :kofe: :D

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: Piętka chleba

#10 Post autor: Miladora » 04 lut 2012, 23:54

stary krab pisze:to wykorzystam w ten sposób, że powstanie nowsza wersja Piętki
Niech powstanie, Krabuniu, bo takie opowieści warte są kultywowania. :)
Listeczek wyszczególnił powyżej fragmenty, gdzie można by rytm dopracować, więc postaram się jakieś małe sugestie do tego dołączyć, jako wstępne przykłady rozwiązań.

- Czy one spadają z nieba? - wystarczy zmienić szyk na:
- Czy spadają one z nieba?

- Po orce całe stajanie - masz ośmiozgłoskowca z 4/4, tu jest 5/3
wyzbierane. Tyle tego,
tato wywoził taczkami... - 5/3
Można najprościej:
- Całe w orce ich stajanie
wyzbierane. Tyle tego,
tato zwoził raz taczkami...

- To lepiej być siwą wroną, - na:
- Lepiej więc być siwą wroną,
co za pługiem glisty zbiera...

- Nie glisty, tylko dżdżownice...
- Turkucie, pędraki białe.
Można:
- Glisty? Prędzej już dżdżownice...
- I turkucie, larwy białe.

- Jej to nie robi różnicy, - zmiana szyku:
- Jej nie robi to różnicy,

- Tak. Gdzieś nad morzem koczują, - na:
- Tak. Za morzem gdzieś koczują,

- wędrują wiele miesięcy...
- Tęsknota je pewnie dręczy.
Można:
- krążą tak już od miesięcy...
- Pewnie je tęsknota dręczy.

- Najwidoczniej. Na przedwiośniu
znów nam gwiżdżą tak radośnie, - tu bym usunęła "tak", bo jest powyżej:
- Najwidoczniej. Na przedwiośniu
znowu gwiżdżą nam radośnie,

- Śpiewają w polu i w lesie... - na:
- Śpiewy w polu są i w lesie

- A jak się młode wyklują, - na:
- A jak młode się wyklują,
to zielone gąsienice
wkładają im w żółte dzioby. - tu się akcenty nie zgadzają, więc sugeruję:
ciągle kładą w żółte dzioby.
Jak ja teraz piętkę tobie!

Te sugestie, Krabuniu, to przykład wyrównania rytmu, ale jeżeli będą Ci pasować, to po prostu weź. :)
Możesz w drugiej wersji podłożyć je w odpowiednich miejscach i sprawdzić w głośnym czytaniu jak wiersz płynie.
A gdybyś coś zmieniał, to staraj się trzymać średniówki 4/4.
I będzie już w każdym calu melodyjna opowieść o chlebie. :)

Dobrego :vino:
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

ODPOWIEDZ

Wróć do „TRADYCYJNE FORMY RYMOWANE”