Stanął wódz, wzrokiem sokolim
objął z góry całe pole,
z medalami pierś wypinał,
po równinie szła machina:
szeregowych stos żołnierzy
już na kształt kościelnej wieży
prosto w niebo z pola bitwy
dźwigał krzyki i modlitwy.
Grzał żołnierzy warkot werbli,
szereg za szeregiem biegł, i
-Gdy się z krwią wymiesza gówno
wieża pion utrzyma równo,
to najlepsza jest zaprawa!
- z góry wódz otuchy dawał.
Wtem horyzont dym przesłonił,
wódz do czoła podniósł dłoń, i
- Niech adiutant przy mnie stanie,
zda mi zaraz sprawozdanie,
dalej nuże, mów człowieku
kto w ostatnim mknie szeregu?!
Wnet adiutant doń przyskoczył,
w grube szkło uzbroił oczy:
-Hen daleko w tym szeregu
matki mięso rodzą w biegu.
W ostatnim szeregu
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: W ostatnim szeregu



Z uszanowaniem L.G.