dekapitacja pod wielką niedźwiedzicą
- mirek13
- Posty: 849
- Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23
dekapitacja pod wielką niedźwiedzicą
czasami sprawy załatwia się na pniu
katowskim
nocą
błysk ostrza i uroczo spadają do kosza części
ciała
mowy
uczuć
zdań
jestem lżejszy
wszystko załatwione tylko
dręczy pytanie
dlaczego podjąłeś się Boże tak parszywego fachu
katowskim
nocą
błysk ostrza i uroczo spadają do kosza części
ciała
mowy
uczuć
zdań
jestem lżejszy
wszystko załatwione tylko
dręczy pytanie
dlaczego podjąłeś się Boże tak parszywego fachu
- Ola Sz.
- Posty: 14
- Rejestracja: 04 paź 2016, 23:34
Re: dekapitacja pod wielką niedźwiedzicą
Bardzo ładny początek, a druga strofa zgrzyta jakoś, kiedy się czyta. Ten wers z "błyskiem" celowo ma być dłuższy, ale jest ciut za długi, może bez tego "uroczo"?
Końcówka miała być mocna. Brawo za odwagę. Mnie nie przekonuje, ale może się podobać. Ogólnie wiersz ciekawy, przeczytałam kilka razy
Końcówka miała być mocna. Brawo za odwagę. Mnie nie przekonuje, ale może się podobać. Ogólnie wiersz ciekawy, przeczytałam kilka razy

- mirek13
- Posty: 849
- Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23
Re: dekapitacja pod wielką niedźwiedzicą
Nie dostrzegasz swoistego uroku w spadających do kosza np. głowach, Olu?
Przy ścięciu zawsze tam spadały. Ten wers jest rzeczywiście celowo wydłużony, choćby przez kontrast i zatrzymanie w stosunku do wersów sąsiadujących. Bez tego wyszłaby seria z karabinu maszynowego.
Nie wiem na czym polega zgrzyt w drugiej. Musiałabyś mi wytłumaczyć.
Każdy jest lżejszy po dekapitacji, a paradoksem może być fakt, że doświadczy tego również człowiek głęboko wierzący. To kto wtedy jest katem?
Dzięki.
Hal, co znaczy "nie"?
Przy ścięciu zawsze tam spadały. Ten wers jest rzeczywiście celowo wydłużony, choćby przez kontrast i zatrzymanie w stosunku do wersów sąsiadujących. Bez tego wyszłaby seria z karabinu maszynowego.
Nie wiem na czym polega zgrzyt w drugiej. Musiałabyś mi wytłumaczyć.
Każdy jest lżejszy po dekapitacji, a paradoksem może być fakt, że doświadczy tego również człowiek głęboko wierzący. To kto wtedy jest katem?
Dzięki.
Hal, co znaczy "nie"?
Re: dekapitacja pod wielką niedźwiedzicą
"Nie" znaczy "nie".
Nie bo nie.
Nie podoba mi się
nie trafia do mnie
i w ogóle nie.

Nie bo nie.
Nie podoba mi się
nie trafia do mnie
i w ogóle nie.

- mirek13
- Posty: 849
- Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23
Re: dekapitacja pod wielką niedźwiedzicą
Oki. Fenks.
- Ola Sz.
- Posty: 14
- Rejestracja: 04 paź 2016, 23:34
Re: dekapitacja pod wielką niedźwiedzicą
Urok w spadających głowach mogę spróbować sobie wyobrazić. Mogę… Heh A tak serio po prostu wydaje mi się o ciut za długo i padło na to słowo.
A mnie się podoba tak:
czasami sprawy załatwia się na pniu
katowskim
nocą
błysk ostrza i spadają do kosza części
ciała
mowy
uczuć
zdań
Zgrzyt w drugiej polega może na puencie, która osobiście wydaje mi się z zupełnie innej beczki niż reszta. Taki był zamiar pewnie, ale nie zawsze mocne przypi**e sprawdza się u odbiorców. Ja tego fragmentu nie czuję po prostu. Nie rozpatruję tego też w kwestii wiary, nie nawiązuję do tego, choć podjąłeś ten temat. Zawsze jak czytam takie teksty przypomina się słynne : „To ludzie ludziom zgotowali ten los” z Nałkowskiej i jakoś pytanie o wiarę, ludzi itd. znika, bo człowiek jest zdolny do wielu rzeczy…
Ogólnie podoba mi się tekst. Ani z polotem, ani banalny, ale dobry (równowaga jest
) Te dwa fragmenty, które wskazałam zwyczajnie mi coś w nim psują. To moje zdanie, oczywiście, bo nie wszyscy musimy nosić takie same buty
Pozdrawiam
A mnie się podoba tak:
czasami sprawy załatwia się na pniu
katowskim
nocą
błysk ostrza i spadają do kosza części
ciała
mowy
uczuć
zdań
Zgrzyt w drugiej polega może na puencie, która osobiście wydaje mi się z zupełnie innej beczki niż reszta. Taki był zamiar pewnie, ale nie zawsze mocne przypi**e sprawdza się u odbiorców. Ja tego fragmentu nie czuję po prostu. Nie rozpatruję tego też w kwestii wiary, nie nawiązuję do tego, choć podjąłeś ten temat. Zawsze jak czytam takie teksty przypomina się słynne : „To ludzie ludziom zgotowali ten los” z Nałkowskiej i jakoś pytanie o wiarę, ludzi itd. znika, bo człowiek jest zdolny do wielu rzeczy…
Ogólnie podoba mi się tekst. Ani z polotem, ani banalny, ale dobry (równowaga jest


Pozdrawiam
- mirek13
- Posty: 849
- Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23
Re: dekapitacja pod wielką niedźwiedzicą
To dzięki za podzielenie się własnym odbiorem.
Moja myśl idzie w trochę innym kierunku, ale to w końcu norma, więc w tej formie uważam go za właściwie podany, a łączność obydwu zwrotek jest widoczna. Choćby w załatwieniu spraw.
Ale każdy jest inny.
Moja myśl idzie w trochę innym kierunku, ale to w końcu norma, więc w tej formie uważam go za właściwie podany, a łączność obydwu zwrotek jest widoczna. Choćby w załatwieniu spraw.
Ale każdy jest inny.

- Ola Sz.
- Posty: 14
- Rejestracja: 04 paź 2016, 23:34
Re: dekapitacja pod wielką niedźwiedzicą
Różni jesteśmy, ale grunt, ze nie skaczemy sobie do oczu
Wymiana zdań, opinii dobra rzecz

- jaguar
- Posty: 364
- Rejestracja: 15 lut 2017, 4:04
Re: dekapitacja pod wielką niedźwiedzicą
Podoba mi się ta drastyczna metafora. Jest dosadna i efektywna. Bez ostatniego zdania jednak (czytam więc bardziej "po ludzku)- bo to taka oczywista nieoczywistość przecież, którą każdy chyba przerabiał, a odpowiedzi nie znalazł, bo jakże tępy umysł ludzkości może mierzyć się z superinteligncją Kreatora?