Godzina wilka
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Godzina wilka
Znów się zakradła noc nieuchronna krokiem bezgłośnym,
już mnie owinął lepkim kokonem półsen nieznośny.
W upiornym świetle szmer rozmów płynie, wódki opary,
i nie wiem nawet, czy to sny tylko, czy już koszmary.
Na czarnym blacie leżą oparte splecione dłonie,
i patrzą na nie płomienne róże wzrokiem Gorgony.
A zakazane usta w półmroku śmieją się do mnie,
i szukam oczu, których nie mogę sobie przypomnieć.
W nawie – kadzidło, kapłan unosi krążek perłowy,
i strach, czy zdołam przed świętokradztwem uchylić głowę.
I młoty w skroniach. I ciasna obręcz uciska szyję.
Błysk. Mokre czoło. Pot ciało ziębi. Świt. Żyję… Żyję?
godzina wilka - w medycynie określnie na czas przed świtem, kiedy to notuje się najwięcej zgonów
już mnie owinął lepkim kokonem półsen nieznośny.
W upiornym świetle szmer rozmów płynie, wódki opary,
i nie wiem nawet, czy to sny tylko, czy już koszmary.
Na czarnym blacie leżą oparte splecione dłonie,
i patrzą na nie płomienne róże wzrokiem Gorgony.
A zakazane usta w półmroku śmieją się do mnie,
i szukam oczu, których nie mogę sobie przypomnieć.
W nawie – kadzidło, kapłan unosi krążek perłowy,
i strach, czy zdołam przed świętokradztwem uchylić głowę.
I młoty w skroniach. I ciasna obręcz uciska szyję.
Błysk. Mokre czoło. Pot ciało ziębi. Świt. Żyję… Żyję?
godzina wilka - w medycynie określnie na czas przed świtem, kiedy to notuje się najwięcej zgonów
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Godzina wilka
Równiuteńko 15 - 5/5/5. 
A treść?
Coś w tym jest, że śmierć bywa nocnym łowcą. Zakrada się po cichu, gdy zmęczone, bezbronne w półśnie ciało nie może się bronić... A może nawet poddaje się, chcąc odejść razem z ciemnością? Pod jej osłoną?
Zmusiłaś mnie do zastanowienia, o jakiej porze chciałabym odejść... I myślę, że z zachodem słońca...
Ale tę "godzinę wilka" nazywa się także "godziną rozpaczy", kiedy tak trudno doczekać świtu...
I ten klimat odnajduję u Ciebie.
Dobrego, Ewuńka.


A treść?
Coś w tym jest, że śmierć bywa nocnym łowcą. Zakrada się po cichu, gdy zmęczone, bezbronne w półśnie ciało nie może się bronić... A może nawet poddaje się, chcąc odejść razem z ciemnością? Pod jej osłoną?
Zmusiłaś mnie do zastanowienia, o jakiej porze chciałabym odejść... I myślę, że z zachodem słońca...
Ale tę "godzinę wilka" nazywa się także "godziną rozpaczy", kiedy tak trudno doczekać świtu...
I ten klimat odnajduję u Ciebie.
Dobrego, Ewuńka.


Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Godzina wilka
Genialne - to co na górze . A całość znakomita .Ewa Włodek pisze:A zakazane usta w półmroku śmieją się do mnie,
i szukam oczu, których nie mogę sobie przypomnieć.
Obszerniej nieco ale wracasz do Formy .
W pełnym wymiarze .
Z uszanowaniem L.G.
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: Godzina wilka
Brawo za 'Godzinę wilka'. Dobrze Ci w rytmie i rymie, Ewo
A u mnie godzina wilka w styczniu, po siedemnastej. Z cienia wiele wilków i zmor, pozdrawiam

A u mnie godzina wilka w styczniu, po siedemnastej. Z cienia wiele wilków i zmor, pozdrawiam

-
- Posty: 3303
- Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Godzina wilka
godzina czwarta rano
bardzo płynny, równiutki wiersz.
Czytając, miałam wrażenie, że wersy się skradają. Wywołałaś nastrój, Ewo.

bardzo płynny, równiutki wiersz.
Czytając, miałam wrażenie, że wersy się skradają. Wywołałaś nastrój, Ewo.

Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Godzina wilka
ach, Mila, ja bym - po namyśle - chyba jednak wolała przed świtem...Żebym nie musiała na niego czekać...Miladora pisze:Zmusiłaś mnie do zastanowienia, o jakiej porze chciałabym odejść... I myślę, że z zachodem słońca...
Ale tę "godzinę wilka" nazywa się także "godziną rozpaczy", kiedy tak trudno doczekać świtu...
I ten klimat odnajduję u Ciebie.
A wiersz- miałam kiedyś mniej więcej taki sen...


och, Leonie, Ty mnie jednak rozpieszczasz...Jakże ja Ci się odwdzięczę?


tak, przeczytałam, Ble, świetny wiersz ...A zmory - faktycznie - wyłażą, kiedy chcą...



och, Ewo, czwarta rano...Było kilka takich dni, kiedy budziłam się o czwartej, i zastanawiałam: przyjdzie świt, czy wczesniej podejdzie biała dama... A ten nastrój - ja tylko nieudolnie próbowałam oddać to, co czułam we śnie...



Najpiękniej, jak umiem, dziękuję Wam moi Kochani, że byliście u mnie, ofiartowaliście czas wierszykowi i powiedzieliście tyle dobrych, mądrych słów...Samo ciepło Wam posyłam...
Ewa
-
- Posty: 1545
- Rejestracja: 16 gru 2011, 9:54
Re: Godzina wilka
godzina wilka nie taka straszna
mądre zwierzę a przypisują mu wszystko co złe
Twój wiersz Ewo ze względu na swą mroczną treść zatrzymuje na długo...
mądre zwierzę a przypisują mu wszystko co złe
Twój wiersz Ewo ze względu na swą mroczną treść zatrzymuje na długo...

z wierszykiem bywa różnie
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
-
- Posty: 1917
- Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10
Re: Godzina wilka
Świetny wiersz...
Tłumaczenie pod wierszem "godzina wilka " zmroziło mnie zupełnie



Tłumaczenie pod wierszem "godzina wilka " zmroziło mnie zupełnie

-
- Posty: 985
- Rejestracja: 13 sty 2012, 9:24
Re: Godzina wilka
No to dobrze wiedzieć co to za godzina
i w ogóle
I za upór do życia


I za upór do życia

Szczęście zdobywa się pod warunkiem, że się go nie pragnie zdobyć.
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Godzina wilka
ano, Atojo, masz rację, masz - zwierzęta są bez grzechu, to my przenosimy na nie nasze wady i przywary...
aaa, Gajko, jakże mi miło, że Ci się spodobał...A mrozić - broń Boże, nie chciałam...
fakt, Nicol, o tej godzinie nie zawsze wiemy, a jak juz wiemy, to wolimy nie pamiętać...
Moje Najmilsze Panie , nawet nie wiecie, jak wielką mi frajdę sprawiłyście tym, że zaglądnęłyście do wierszyka i dałyście mu Swój czas i uwagę...A Wasze serdeczne, miłe słowa o nim - jakże cię cieszyłam, czyutając. Dziękuję Wam najpiękniej, i całe mnóstwo ciepła posyłam, z uśmiechami...
Ewa



aaa, Gajko, jakże mi miło, że Ci się spodobał...A mrozić - broń Boże, nie chciałam...



fakt, Nicol, o tej godzinie nie zawsze wiemy, a jak juz wiemy, to wolimy nie pamiętać...



Moje Najmilsze Panie , nawet nie wiecie, jak wielką mi frajdę sprawiłyście tym, że zaglądnęłyście do wierszyka i dałyście mu Swój czas i uwagę...A Wasze serdeczne, miłe słowa o nim - jakże cię cieszyłam, czyutając. Dziękuję Wam najpiękniej, i całe mnóstwo ciepła posyłam, z uśmiechami...
Ewa