Z napisem „Janusz” jest zbyt ciasna szuflada,
i na pierwszy rzut oka Janusz podpada,
bo nie liczy się książka, liczy okładka-
- dziś Janusz przed domem, z kosiarką i w klapkach,
pozdrawia sąsiadów, uśmiecha pod wąsem,
w siwiźnie Janusza przegląda się słońce
wyjątkowo jasno, płot bielą się żarzy
i świecą kropelki jak rosa na twarzy.
Na trawnik soczysty, jego „w głowie oczko”
cień pada Janusza i wpełza przez okno
piwniczne, gdzie promień słoneczny nie wnika-
- ech, nową ohydę świat będzie przełykał.
Ballada o Januszu III
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Ballada o Januszu III
Niedobrze w dzisiejszych czasach mają Janusze .
Cóż kolej przyszła i na nich .
Z uszanowaniem L.G.
Cóż kolej przyszła i na nich .
Z uszanowaniem L.G.
- Paweł D.
- Posty: 824
- Rejestracja: 14 maja 2017, 13:42
Re: Ballada o Januszu III
Właśnie sens tego utworu jest taki, że nie ma kogoś takiego jak "Janusz"