gorzko-łyso

[witka]

klar na głowie nic nie zapewnia anonimowości spokoju
zdegustowanym hemoglobiną z pseudofermentacji octowej

przekupkom robiącym w bieliźnie korekcyjnej
haltery szahida eksplodują kakofonią w kranówkach

czyżby Nastrodamus zapowiedział jeszcze za życia
zmartwywstawanie przez urny dwupasmówki ucha igielnego

szpalery tęczy we wszystkich zamiennikach ekshautora
a w trzy tysiące siedemset dziewięcdziesiątym siódnym

i według Baby Wangi (zadziwiająca zbieżność) ludzkość
opuści Ziemię niewiadomo w kaftano-skafandrach czy bez

[Lucile]

za całość
ale szczególnie

przekupkom robiącym w bieliźnie korekcyjnej
haltery szahida eksplodują kakofonią w kranówkach

ty dwuwersem celnie i trafnie do mnie strzeliłeś - bardzo na tak - (haltery, a może nawet biusthaltery)

Witka, serdeczności ze słowami pochwały ślę
Luc ile

[witka]

Nie wiem z tymi halterami. Muszę się włamać do komody.
Dzięki.

[Marcin Sztelak]

No dobre. Opuści albo już opuściła, zdecydowanie bez.

Pozdrawiam.