...Piąty maja w Valldirgem zapowiadał się leniwe. Przyjechałem do Anacondy w dniu święta zwycięstwa nad faszyzmem, z samego rana, przywożąc deszcz. Przed fabryką żadnego samochodu, w fabryce również żywej duszy, rozładunek dopiero jutro. Nie pozostało mi nic innego, jak cieszyć się z Holendrami z okazji ich święta (hura!), tyle że samemu. No i dobrze.
...Niestety, specjaliści od zapobiegania radosnym nastrojom nigdy nie mają wolnego. Zanim zacząłem robić plany na resztę dnia, zaskrzeczał telefon.
...Na życzenie spedycji chemicznej - Lehnkeringa - miałem się wypiąć ze swojej cysterny, podjechać ciągnikiem po naczepę do Nijehaske, przyprowadzić ją do Axel i postawić holenderskiemu kierowcy o dźwięcznym imieniu Cristel.
...Trochę się zeźliłem. Nie jestem rolnikiem, żebym miał się opiekować jakąś biało-czarną krową mleczną z polderu.
...Kiedy pierwsza złość już mi przeszła, zreflektowałem się. Cóż, dzisiaj Kryśka nie ma czasu, którym ja akurat dysponuję, kiedyś może być odwrotnie, taki dżob.
...Dwieście kilometrów w górę mapy, wzdłuż Morza Północnego, o tej porze roku rozdrażnionego, w bałwanach zwieńczonych siwą pianą. Nie było żartów, przy tej sile wiatru musiałem zachować szczególną ostrożność, bez przerwy kontrowałem kierownicą podmuchy, znoszące mnie z drogi.
...Hipnotyzujący widok, godny uwiecznienia pędzlem, obiektywem, a choćby i piórem. Przez szczeliny burzowego nieba w kilku miejscach przebijało się złotymi snopami słońce. Lecz prawdziwie fascynujący spektakl zaczął się później, gdy już miałem słońce za plecami. Jechałem po mokrym asfalcie, a spod kół salwami wystrzeliwały tęcze, w które zmieniała się rozbryzgiwana woda. Coś takiego zobaczyć można niezwykle rzadko, mnie wtedy trafiło się raptem drugi raz w życiu. Fart, jakby rekompensata za niedoszłe do skutku błogie lenistwo.
...W Nijehaske czekała na mnie Krysi cysterna - Hobur, porządna, poważnie wyglądająca naczepa, ze splotem zewnętrznej instalacji do rozładunku towaru pod ciśnieniem. Dziewucha prowadząca taką maszynerię na pewno musi robić piorunujące wrażenie...
...Owszem, choć nie zakochaliśmy się w sobie od pierwszego wejrzenia. Miała ponad dwa metry wzrostu, posturę rugbisty z formacji młyna i łapy jak niedźwiedź. Jedna wystarczyłaby, żeby objąć moją szyję i złamać kręgosłup jak suchy patyk, dwoma - bez trudu zrobiłaby ze mnie wiatrak, urządzenie skądinąd w Holandii popularne i potrzebne. Kurduplem nie jestem, lecz żeby skraść jej buziaka musiałbym dobrze podskoczyć. Albo nosić ze sobą skrzynkę po jabłkach. Tyle że nie jestem aż takim desperatem. Bowiem typ urody, jaki Krysia prezentuje, pozwala prawdopodobnie ładować amoniak, czy fenol do cysterny bez maski pegaz. Nikt się raczej nie zorientuje, że jej nie założyła.
...Wymieniliśmy się sprzętem i dokumentami, już miałem odjeżdżać, ale przystanąłem na chwilę. Musiałem to zobaczyć. Jest taki moment przy spinaniu, gdy trzeba mieć mokre końcówki przewodów powietrza, żeby dobrze połączyć ze sobą gumowe ranty uszczelek. Najczęściej się je zwyczajnie opluwa.
...Kryśka charknęła dwa razy energicznie i wpięła je z taką łatwością, że aż prawie usiadłem. Jedną dłonią. Ja muszę dwoma. Tyle w tym było subtelności...
...Przed następną operacją tego rodzaju, natnę jej po drodze tulipanów - jest gdzie. Zobaczymy. Lubię drażnić smoki. Może przeżyję.
Przepinka z Holendrem
Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz
- pan_ruina
- Posty: 203
- Rejestracja: 16 sty 2017, 10:04
- Lokalizacja: Wrocław
Przepinka z Holendrem
Ostatnio zmieniony 24 lip 2017, 21:20 przez pan_ruina, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 54
- Rejestracja: 22 cze 2017, 13:46
Re: Przepinka z Holendrem
Możesz naciąć też żonkili, choćby po drodze, jest ich wszędzie pełno. Co do Holenderek - rzeczywiście urodą nie grzeszą, są bardzo "męskie", ale za to bardzo miłe i sympatyczne. Świetnie zobrazowany mały fragment Niderlandów.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Przepinka z Holendrem
To już ostatni przeczytany, a zaległy okruch, gdyż urlopowałam od neta.
I zdecydowanie najlepszy.
Realizm i liryzm.
Awangardo największej Armady Europy - brawo!

I zdecydowanie najlepszy.
Realizm i liryzm.
Awangardo największej Armady Europy - brawo!

- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Przepinka z Holendrem
Przecudowne opowiadanie.
Realizm i poezja tak pomieszane ze sobą, że nie potrafię wyjść z zadziwienia.
Świetny warsztat.
A wiesz, panie ruino, że byłeś w moich pośmiertnych majakach?
Co prawda z pretensjami, że Ciebie nie doceniam.
Więc doceniam, na żywo.
Realizm i poezja tak pomieszane ze sobą, że nie potrafię wyjść z zadziwienia.
Świetny warsztat.
A wiesz, panie ruino, że byłeś w moich pośmiertnych majakach?
Co prawda z pretensjami, że Ciebie nie doceniam.
Więc doceniam, na żywo.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- pan_ruina
- Posty: 203
- Rejestracja: 16 sty 2017, 10:04
- Lokalizacja: Wrocław
Przepinka z Holendrem
violka
eka
alchemik
Dziękuję:)
Trza mi powoli kończyć przygodę z pisaniem. Ustąpić miejsca lekko i ciężkozbrojnym grafomanom. Coraz mniej czasu mam na sieć. Robota pochłania, asfalty trzymają, wyścig z zegarem (daremny trud) i kilometrami.
Czytać jeszcze poczytam - pisać i komentować już mniej. Nie mam kiedy. Nie mam jak.
Pozdrawiam wszystkich użytkowników Wieżowca:)
Ósme Piętro to porządny portal.
eka
alchemik
Dziękuję:)
współczuję, koszmar...alchemik pisze: ↑12 sie 2017, 17:58A wiesz, panie ruino, że byłeś w moich pośmiertnych majakach?
Co prawda z pretensjami, że Ciebie nie doceniam.
Trza mi powoli kończyć przygodę z pisaniem. Ustąpić miejsca lekko i ciężkozbrojnym grafomanom. Coraz mniej czasu mam na sieć. Robota pochłania, asfalty trzymają, wyścig z zegarem (daremny trud) i kilometrami.
Czytać jeszcze poczytam - pisać i komentować już mniej. Nie mam kiedy. Nie mam jak.
Pozdrawiam wszystkich użytkowników Wieżowca:)
Ósme Piętro to porządny portal.