obłąkanie

[Piotr Zaleski]

wysłałem wici do żywych jeszcze
ale umarłych przed czasem
z prośbą o cząstkę ich obłędu

przemierzyłem domy dusz
snułem się po ciemnych korytarzach
by spojrzeć na sprawy

jeden powiedział mi o zrozumieniu
że wszystko w życiu jest proste
niestety nie chciał wdawać się
w szczegóły

drugi posiadł wiedzę o tym jak żyć
żeby nie krzywdzić innych
wiedzą nie chciał się podzielić

był taki który poznał
prawdę o Miłości
dlatego oszalał

najbardziej przekonujący był ten
który twierdził że ziemia jest płaska

jemu trudno było nie uwierzyć

[tetu]

wiesz Piotr średnio oceniam ten wiersz
początek brzmi dziwnie choć wiem co autor miał na myśli

wysłałem wici do żywych jeszcze
ale umarłych przed czasem

skoro umarli przed czasem tzn że wcześniej byli jeszcze żywi
więc wici podmiot musiał wysyłać jeszcze do żywych to oczywiste (chodzi tu rzecz jasna o pozorną śmierć, wiem)
ale wydaje mi się to bez sensu zaplątane
poza tym inwersja już w pierwszym wersie

dalej "domy dusz" fatalnie brzmi
przymierzyłem - snułem czasowniki w tej samej formie. Może warto pomyśleć o zmianie np na imiesłów.
Potem znacznie lepiej, ale zastanawiam się jeszcze nad pisownią "Miłości" z dużej litery.
Ciekawe rozważania. Pozdrawiam.

[Marcin Sztelak]

A ja bym dokonał dużego skrótu, dość płaska ta wyliczanka, tzn.usunąłbym zwrotki od 2 do 4.

Pozdrawiam.