w bezruchu kropli wody spadają
sztalugi płócien których nieznają
namiestnik ciszy i kanonady
oparty o ból brzucha człowiek pobladły
nad bohaterskim grobem skupiony
jak para wodna w powietrzu strachu
powraca zaraz zmyślnie do piachu
ten cień z pod oczu raz umęczonych
samotne wzgórze pośrodku ludzi
przyczółek ostatnich westchnień błękitu
a nad rzekami dym się unosi
od piersi kobiet płaczem dziecinnym
gdzieś jakby milczeniem synantropijnym
ostatek łąki pszczoły brzęczeniem
kładzie się w topór zasięgu mrozu
nadeszła zimia włosy zsiwiały
nastał czas lejów w twarzy drążonych
a spopielony karzeł wieczności
obgryzł w swym szale ciało do kości
a gdy śmierć w me progi zajrzy uboga
będę ją witał chlebem powszednim
i solą w oku dosyć zbielałym
zakrztusi gardło swoim całusem
opadnie kurzem życia zmęczonych
powieka kropli łzawym luksusem
Kropla...
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- WHITE RAVEN
- Posty: 243
- Rejestracja: 25 cze 2017, 19:15
- Płeć:
Kropla...
Bez człowieka było by pusto ale gdyby zabrakło natury byłby Armagedon.
Kochają tylko odważni a nienawidzą tchórze .
Kochają tylko odważni a nienawidzą tchórze .
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Kropla...
Mam wrażenie całkiem dobrego tematu nastroju i klimatu - zmarnowanego niestety.
Bo podane to wszystko jest nie tak jak trzeba i nie pasuje w
me
progi ani formą ani rymem który czasami woła o pomstę .
Ale zajrzałem z ciekawością .
Z uszanowaniem L.G.
Bo podane to wszystko jest nie tak jak trzeba i nie pasuje w


Ale zajrzałem z ciekawością .
Z uszanowaniem L.G.