i już taniec połamaniec
tańczy mały zuch powstaniec
co dzieciństwo miał ponure
przez ziejącą w czole dziurę
któż to z niej wystawia łapkę?
przywitajcie się z Puchatkiem
łakomczuchem i łasuchem
który zatkał dziurę brzuchem
bo takiego dostał wzdęcia
że ze środka wciąż pierdnięcia
niczym grzmoty bomb dochodzą
atmosferę wewnątrz smrodząc
głupi misiu czegoś w środku
czaszki szukał? znowu miodku?
na rozumie ci nie zbywa-
- czaszka tylko mózgiem spływa
brzuch masz pełny niczym worek
pierdnij gromko to jak korek
wnet wystrzelisz od szampana
studnio pierdnięć nieprzebrana:
miś Puchatek się natężył
i pierdnięciem przezwyciężył
ciasny ucisk owej dziury
z której zionął mrok ponury
wtem przebrany za królika
ktoś w czeluściach dziury znika
i z niej jasnym miga zadem
by podążać jego śladem
a więc wszyscy hop do dziury
która skrywa mrok ponury
krajobrazy nieprzebrane
miasto wojną przeorane
ogień iskry jak konfetti
resztki mózgu jak spaghetti
głodne szczury ss-manów
stosy trupów smród z kanałów
mroczne kręte labirynty
ciemne noce ciemne świty
Małgorzatkę cud dziewuszkę
z przeoranym serią brzuszkiem
której wyciął ktoś kotwicę
i bagnetem dźgał w macicę
krzyki rannych huk wystrzałów
ale widać już z kanałów
jasny prześwit z tyłu głowy
więc tańczących kolorowy
zwiedzających tłum tam zmierza
a przy wyjściu nie dowierza:
barwne sklepy z pamiątkami
I koszulki z kotwicami-
-krzyki rannych z tyłu głowy
głuszy krzyk ostatniej mody
i na zewnątrz mknie Warszawa
jej dzisiejszych ulic wrzawa
fajne filmy o powstaniu
reklamuje ktoś w przebraniu
poszarpanym na bilbordzie
i sok z pizdy ma na brodzie
tej co śpiewa o marzeniach
że w łączniczkę się zamienia
w Małgorzatkę cud dziewuszkę
z cycem miód sanitariuszkę
ledwo sutki trzyma stanik
kiedy sztuczne liże rany
garną do niej się chłopaki
sztuczne zuchy ich siusiaki
tylko one są prawdziwe
narowiste oraz sztywne
do nich się ochoczo garbi
pełna marzeń lalka Barbie
jak z powstania muza sexy
i oczami mruga z pleksi
Mały Powstaniec (fragment)
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Mały Powstaniec (fragment)
Myślę, że Twój wiersz jest rodzajem sprzeciwu wobec czynienia happeningów z udziałem rzeczy Wielkich.
Przeciwko zarabianiu na wszystkim, na czym się da.
Wiesz, chodzę na lekcje z dzieciakami do Muzeum Powstania Warszawskiego.
Dzieciom podaje się wiedzę historyczną inaczej, niż dorosłym.
Nie pokazuje się flaków na murach, egzekucji ani rozstrzelań.
Moim zdaniem osoby, które wykonują tam pracę pedagogiczną i dydaktyczną to pasjonaci.
Miłośnicy historii i Warszawy.
Często ludzie spokrewnieni z tymi, którzy walczyli lub przyszło im mieszkać w okupowanej stolicy (lub z niej wygnanych).
Nie zauważyłam komercji, może mam różowe okulary.
Trudno mi było przebrnąć przez niektóre fragmenty.
Szczególnie te z pierdzeniem i dziurami.
Przeciwko zarabianiu na wszystkim, na czym się da.
Wiesz, chodzę na lekcje z dzieciakami do Muzeum Powstania Warszawskiego.
Dzieciom podaje się wiedzę historyczną inaczej, niż dorosłym.
Nie pokazuje się flaków na murach, egzekucji ani rozstrzelań.
Moim zdaniem osoby, które wykonują tam pracę pedagogiczną i dydaktyczną to pasjonaci.
Miłośnicy historii i Warszawy.
Często ludzie spokrewnieni z tymi, którzy walczyli lub przyszło im mieszkać w okupowanej stolicy (lub z niej wygnanych).
Nie zauważyłam komercji, może mam różowe okulary.
Trudno mi było przebrnąć przez niektóre fragmenty.
Szczególnie te z pierdzeniem i dziurami.
Mały Powstaniec (fragment)
Ja też uważam, że ironia tu stanowczo przekombinowana. I serio - nie wiem jaki jej cel. Nie zapomnę pod jakim wrażeniem wrócił z MPW mój syn. I nie komercja to wrażenie wywarła.
Tak sprawnym piórem jak Twoje można wiele. Ale w tym przypadku zapytam: ale po co?
I dodam znaną kwestię dialogu "Tego się nie tańczy".
Wybacz, ale takie jest moje zdanie i moje odczucia.
Tak sprawnym piórem jak Twoje można wiele. Ale w tym przypadku zapytam: ale po co?
I dodam znaną kwestię dialogu "Tego się nie tańczy".
Wybacz, ale takie jest moje zdanie i moje odczucia.
- Paweł D.
- Posty: 824
- Rejestracja: 14 maja 2017, 13:42
Mały Powstaniec (fragment)
Rozumiem, to dość dawny tekst z zasobów szuflady. Ja mam inne zdanie, ale szanuję Wasze. Ten tekst to fragment większej całości, której założeniem było pomieszanie wszystkiego ze wszystkim, to miało być odwzorowanie papki medialnej i nie tylko powstania to dotyczyło, stąd pojawia się tam Kubuś Puchatek i wiele innych postaci się przewija, jakby ktoś skakał z kanału na kanał, albo jednocześnie oglądał relację z wojny i w dole czytał paski z doniesieniami z życia gwiazd itd. Forma całości konsekwentnie jest taka, aczkolwiek jej nie ukończyłem i chyba nie ukończę, chyba zbyt duże zamierzenie sobie przyjąłem i pisałem czymś co się chyba nazywa strumień świadomości, wersy już same mnie niosły. Uważam, że ten fragment jest jednym z bardziej udanych, ale mam świadomość, że reakcje może wywoływać różne. Nie chodziło mi o Muzeum Powstania, ale o ogólny trend. Ano właśnie- dzieciom nie pokazuje się flaków, dzieciom często przedstawia się to jako fajną zabawę w wojnę, mówi się o pozytywnych aspektach wojny itd. A koszulki Roberta Kupisza? Z imitacjami dziur po kulach? Zrezygnowałem również z wielkich i małych liter oraz znaków przestankowych po to żeby upodobnić to do medialnej papki. Moim zdaniem komercjalizacja powstania istnieje, koszulki ze świętymi sprzedają się najlepiej. Pozdrawiam.
- Paweł D.
- Posty: 824
- Rejestracja: 14 maja 2017, 13:42
Mały Powstaniec (fragment)
I dodam jeszcze, że nic nie poradzę na moją wyobraźnię, posługuję się groteską i przerysowaniem, ale to akurat w twórczości chyba wolno? Myślę, że sztuka może dotknąć rzeczywistości właśnie poprzez przerysowania. A pisząc ten tekst chciałem się jak najmniej cenzurować, tylko pozwolić mojej niekiedy makabrycznej wyobraźni bujać swobodnie.