Remanenty po liftingu: Tu sei

[Dante]

Za oknem deszcz pada, pochmurno i szaro,
do pianina siadam z cichą jakąś wiarą,
że grając rozchmurzę niebo nadąsane.
Płyną ciche dźwięki delikatnie grane

"I’m singing in the rain", nie to zbyt frywolne,
do innej melodii układa się ręka,
rytmy spokojniejsze, trochę bardziej wolne
"Buon giorno tristessa", "Deszczowa piosenka".

Moja Pani, stojąc cichutko przy oknie
melodii mej główką lekko przytakuje,
czasem na jej twarzy zagości przelotnie
uśmieszek pogodny, a ja wtedy czuję,
że bez niej, sam tutaj - nie, to myśl zbyt trudna,
"Una lacrima sul viso" - pomyślisz My Darling,
że taka melodia nawet dziś zbyt smutna,
może "Fascination" albo "When You'r Smilling"?

I tak sobie brzdąkam, zwyczajnie, jak w domu
deszcz wciąż gra na szybach monotonne rondo,
nagle z przypadkowych układa się tonów
TU SEI PER ME LA PIU BELLA DEL MONDO


(wiem, jeden wers ma 14, a jeden 11)

[Leon Gutner]

Pięknie nastroiłeś Leona tym pianinkiem .

Z ukłonem L.G.

[Ewa Włodek]

a Pani peela-pianisty to chyba cała "happy" powinna być, że takie piękne melodie dla Niej wygrywane są...

ładny, miły wiersz - nastrój delikatnej, spokojnej harmonii niędzy dwojgiem bliskich sobie ludzi ...Spodobał mi się...


Pozdrowieśka dołaczam...
Ewa

[atoja]

takiego pianistę to ze świecą

pozdrawiam

[Nicol]

Nastrajasz oj nastrajasz Dante ... ....

[Dante]

Dzięki, czasem i satyrykowi rymnie się lirycznie