Żył raz myśliwy co strzelał dla sportu,
i że do zbawionych pierwszego sortu
jest zaliczony przekonan był święcie,
oraz że mu w niebie zrobią przyjęcie.
Szumiała aż po nim knieja przejęta
łzy gorzkie roniły martwe zwierzęta,
nawet na ścianie płakało poroże,
że do snu głowę już złożył niebożę.
Gdy po drugiej stronie otworzył oczy,
Ach, jakże go wyrok niebios zaskoczył:
miast niebiańskiego przyjęcia i tortu-
- gorąca klamka drzwi dolnych resortów.
Pogrzeb myśliwego
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- Hardy
- Posty: 537
- Rejestracja: 06 sie 2017, 14:32
- Lokalizacja: Grudziądz
- Płeć:
- Kontakt:
Pogrzeb myśliwego
Przyjemne, choć temat cholernie nieprzyjemny.
Rytm mi się trochę burzył przez nierówność średniówki, ale to drobne.
"Natomiast "Gdy po drugiej stronie otworzył oczy" zgrzyta mi bardzo, odstaje. Może przerobić?
"Gorąca klamka dolnych resortów" - to mi się podoba
Rytm mi się trochę burzył przez nierówność średniówki, ale to drobne.
"Natomiast "Gdy po drugiej stronie otworzył oczy" zgrzyta mi bardzo, odstaje. Może przerobić?
"Gorąca klamka dolnych resortów" - to mi się podoba

- Paweł D.
- Posty: 824
- Rejestracja: 14 maja 2017, 13:42
Pogrzeb myśliwego
Dziękuję. Pomyślę jeszcze nad tym, też mi tam nie wszystko pasuje.