Symptom zapętlenia. Leżysz kolejne dni
-
- Posty: 76
- Rejestracja: 25 lut 2016, 13:17
Symptom zapętlenia. Leżysz kolejne dni
wsparta o specjalne, przeciwodleżynowe poduszki
i każda z nich tak bardzo mnie boli, kiedy widzę,
jak na nich odpływasz, kiedy widzę, jak niemrawo się uśmiechasz
i chociaż patrzysz, to ciebie tu nie ma. Lekarz kazał
dodawać krople do herbaty, po nich siadasz i
chyba mnie dostrzegasz, dają ci siłę by mówić,
a każda z nich tak bardzo mnie boli, bo to nie ty i
nie wiesz, że kłamiesz. Wolno i systematycznie
serwuję nam szczątki ciebie, potem wznoszę toast,
za oboje. Jest gorzki i zasłużony. Nie wiem,
czy wiesz, o tym jak wczoraj, kiedy trzymałem cię
za rękę, znaczacą tyle samo i tak samo zimną, jak
znak krzyża w wigilię, zwymiotowałaś wszystko
co w ciebie wmusiłem. Wszystko, bo mnie nie kochasz,
a ja nie mogę umrzeć, ani odejść, bo
dzicy i bezbronni, jak ty nie mogą zostać
bez opieki na ziemi.
i każda z nich tak bardzo mnie boli, kiedy widzę,
jak na nich odpływasz, kiedy widzę, jak niemrawo się uśmiechasz
i chociaż patrzysz, to ciebie tu nie ma. Lekarz kazał
dodawać krople do herbaty, po nich siadasz i
chyba mnie dostrzegasz, dają ci siłę by mówić,
a każda z nich tak bardzo mnie boli, bo to nie ty i
nie wiesz, że kłamiesz. Wolno i systematycznie
serwuję nam szczątki ciebie, potem wznoszę toast,
za oboje. Jest gorzki i zasłużony. Nie wiem,
czy wiesz, o tym jak wczoraj, kiedy trzymałem cię
za rękę, znaczacą tyle samo i tak samo zimną, jak
znak krzyża w wigilię, zwymiotowałaś wszystko
co w ciebie wmusiłem. Wszystko, bo mnie nie kochasz,
a ja nie mogę umrzeć, ani odejść, bo
dzicy i bezbronni, jak ty nie mogą zostać
bez opieki na ziemi.
- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
Symptom zapętlenia. Leżysz kolejne dni
Poruszający
Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Symptom zapętlenia. Leżysz kolejne dni
Bardzo poruszający wiersz, umieranie, które budzi przerażenie, bo właściwie jest już śmiercią.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Symptom zapętlenia. Leżysz kolejne dni
Być może znalazłam w Twoim wierszu treści, których nie ma, ale dla mnie to wiersz - metafora. Śmierć nadziei, a nie ostateczna, fizyczna.
Symptomem zapętlenia jest psyche bohaterki, leżąca mimo prób jej uniesienia przez peela daleko poza jego przestrzenią. Kobieta nie potrafi podnieść się z 'odleżyn' po czymś dawnym przeżywanym. Zapętlony jest również podmiot, który nie potrafi odejść, bo:
A każda linijka głęboko drąży status quo wzajemnych relacji. Symptomy choroby fizycznej służą do opisu uczuć.
Czytając, aż chce się trzymać mocno kciuki za powodzenie starań podmiotu. Może osoba za którą czuje się tak odpowiedzialny w końcu odżyje, a może już go od dawna kocha, tylko boi się, że nie potrafi o tym mówić?
--------------------------------------------------------------------------
Wspaniały wiersz o rażącej sile emocji, bez emocjonalnych słów, wyzwalający ogrom doznań.
Symptomem zapętlenia jest psyche bohaterki, leżąca mimo prób jej uniesienia przez peela daleko poza jego przestrzenią. Kobieta nie potrafi podnieść się z 'odleżyn' po czymś dawnym przeżywanym. Zapętlony jest również podmiot, który nie potrafi odejść, bo:
Wzruszający, piękny przekaz.
A każda linijka głęboko drąży status quo wzajemnych relacji. Symptomy choroby fizycznej służą do opisu uczuć.
Czytając, aż chce się trzymać mocno kciuki za powodzenie starań podmiotu. Może osoba za którą czuje się tak odpowiedzialny w końcu odżyje, a może już go od dawna kocha, tylko boi się, że nie potrafi o tym mówić?
--------------------------------------------------------------------------
Wspaniały wiersz o rażącej sile emocji, bez emocjonalnych słów, wyzwalający ogrom doznań.
-
- Posty: 3121
- Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02
Symptom zapętlenia. Leżysz kolejne dni
a ja nie mogę umrzeć, ani odejść, bo
dzicy i bezbronni, jak ty nie mogą zostać
bez opieki na ziemi.
to bym zmienił , zbyt egzaltowane
np.
nie odejdę przed tobą,
dzicy i bezdomni
kiedyś zostaną
bez opieki na ziemi
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Symptom zapętlenia. Leżysz kolejne dni
Nie widzę w wierszu grama patosu, a Witkowa wersja odnosi się do bliżej nieokreślonej przyszłości.
Bohaterka zaś jej potrzebuje, jak wynika z wiersza, tu i teraz.
Oby dzicy i bezbronni zawsze mieli przyjaciół obok, choć to tak trudne.
Bohaterka zaś jej potrzebuje, jak wynika z wiersza, tu i teraz.
Oby dzicy i bezbronni zawsze mieli przyjaciół obok, choć to tak trudne.
-
- Posty: 76
- Rejestracja: 25 lut 2016, 13:17
Symptom zapętlenia. Leżysz kolejne dni
Dziękuję za rady i komentarze 
Witka- pomyślę nad zakończeniem, ale twoje jest jakby... nie moje
Nie jestem w stanie obiektywnie siebie ocenić, ale jeśli jest tutaj patos, to w moich oczach nie zarzut, czy wada, a cecha tego co napisałam.
Niektóre teksty długo dojrzewają i nie potrafiłam tego inaczej przekazać.
Eka- zawsze z przyjemnością czytam twoje komentarze i jestem ci za nie wdzięczna. Sprawiają mi radość i cieszę się, że mnie czytasz, że moje pisanie trafia w twój gust. Dziękuję
Pisząc ten tekst miałam na myśli konkretną opowieść, ale oczywiście chciałam żeby przyniósł jak największą ilość skojarzeń.
Historia pewnego małżeństwa które żyje, całe szczęście, tylko w mojej głowie i po części na kartkach. Kobieta która przechodzi stany tzw. depresji (kiedyś przeczytałam ciekawy artykuł o tym, że depresja to choroba niespełnionych marzeń) i jej mąż który musi (chce) wszystkiemu sprostać, a czuje się po części winny jej stanu.
Pozdrawiam wszystkich.

Witka- pomyślę nad zakończeniem, ale twoje jest jakby... nie moje

Niektóre teksty długo dojrzewają i nie potrafiłam tego inaczej przekazać.
Eka- zawsze z przyjemnością czytam twoje komentarze i jestem ci za nie wdzięczna. Sprawiają mi radość i cieszę się, że mnie czytasz, że moje pisanie trafia w twój gust. Dziękuję

Pisząc ten tekst miałam na myśli konkretną opowieść, ale oczywiście chciałam żeby przyniósł jak największą ilość skojarzeń.
Historia pewnego małżeństwa które żyje, całe szczęście, tylko w mojej głowie i po części na kartkach. Kobieta która przechodzi stany tzw. depresji (kiedyś przeczytałam ciekawy artykuł o tym, że depresja to choroba niespełnionych marzeń) i jej mąż który musi (chce) wszystkiemu sprostać, a czuje się po części winny jej stanu.
Pozdrawiam wszystkich.

- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Symptom zapętlenia. Leżysz kolejne dni
Tytuł wskazuje wyraźnie na depresję.
znaczacą zabrakło ogonka.
Troszkę "i" na końcu wersów wygląda żałośnie oraz sporo zaimków, ale może tak ma być.
Umiejętnie zastosowane przerzutnie.
znaczacą zabrakło ogonka.
Troszkę "i" na końcu wersów wygląda żałośnie oraz sporo zaimków, ale może tak ma być.
Umiejętnie zastosowane przerzutnie.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Symptom zapętlenia. Leżysz kolejne dni
Dziękuję za ujawnienia statusu ontologicznego wierszy, które bardzo lubię.żebro pisze: ↑24 sie 2017, 6:35Historia pewnego małżeństwa które żyje, całe szczęście, tylko w mojej głowie i po części na kartkach. Kobieta która przechodzi stany tzw. depresji (kiedyś przeczytałam ciekawy artykuł o tym, że depresja to choroba niespełnionych marzeń) i jej mąż który musi (chce) wszystkiemu sprostać, a czuje się po części winny jej stanu.
Pozdrawiam.
