a cappella

[tetu]

powiedz co robić gdy kończy się droga
mchem porastają wydeptane ścieżki
nie słychać wiatru co nucił nam w głowach
wędrowne pieśni

po niebie ścigał półnagie jutrzenki
głośnym świstaniem przedrzeźniając echo
pomiędzy nami udawał że święty
bez reszty grzesząc

my ciągle głodni tułaczej pieszczoty
zdobywaliśmy najważniejsze szczyty
czas i natura uśpiły ten dotyk
wiatr się uciszył

teraz gdy pustka zszarzały poranki
żadna melodia nie udźwignie ducha
skroń posrebrzała na łonie niełaski
nastała głusza

i tylko patrzeć jak ściera się przestrzeń
kurczą widoki zacierają ślady
może zostanę choćby drobnym deszczem
pojęciem bladym

[Nula.Mychaan]

Piękny liryk

[tetu]

Dziękuję bardzo Nulka:)

[Hardy]

Uu... bardzo, bardzo na tak. Gratuluję.

[chrum]

przepiękny bardzo cudny wiersz.

[Leon Gutner]

Cóż mi rzec - klimatem tematem nastrojem i formą prosto w Leona .
Z ogromną radością i przyjemnością poczytałem .

Z uszanowaniem L.G

[EdwardSkwarcan]

Pięknie Tetu.

[Liliana]

Jest rytm, dobre rymy, strofy safickie, jednym słowem - pięknie.

[szczepantrzeszcz]

Odnalazłem siebie.

Fajnie jest siebie odnaleźć w czymś tak pięknym. Można mieć nadzieję, że Twoja melodia jednak ducha udźwignie.

[tetu]

Hardy, Chrum, serdeczne dzięki

Leon trafiony piękne dzięki

Ed, Liliano Wam także dziękuję za słowa uznania, pozdrawiam

Szczepan, bardzo mi miło że odnalazłeś siebie, jestem zadowolona, dzięki wielkie