Oglądając zdjęcia

[Ulme]

Kiedy oglądam
stare fotografie
w głowie się pląta
ta natrętna myśl,
że teraz ludzie
już tak nie potrafią
w codziennym trudzie
losu splatać nić.

Widzę tu małych
dzieci aż pięcioro,
skromnie ubranych,
na tle starych chat
gąski pasają,
pracy przy tym sporo,
widać, że mają
cztery czy pięć lat.

Tam pośród skwaru
przy żniwach pracują,
parobków paru
macha kosą, a
dwie wyrobnice
za nimi wędrują,
zmęczone lica,
pora żniwna trwa.

Na innym zdjęciu
mały, chudy chłopiec,
przy swym zajęciu
na fujarce gra,
krówkę ma obok
oraz kilka owiec,
więcej nikogo
oprócz swego psa.

Patrzę na nowe
zdjęcia, porównuję,
są kolorowe
jak dzisiejszy świat:
dziecko na plaży
zameczek buduje,
mama się smaży,
w morzu pływa brat.

Dorosłych zdjęcia?
rozrywka, grill, moda,
auta, przyjęcia,
urlop, podróż, czyż
tak nie jest? Przyznaj,
na zwykły dzień szkoda
klisz, na szarzyznę,
zresztą, nie ma klisz!

[refluks]

Jako dziecko spędzałem wakacje u dziadków na wsi.
Przybył do niej pan fotograf.
Chodził po gospodarstwach i robił zdjęcia.
Akurat u nas dom nowy budowali i na placu były różne rzeczy do budowy, miedzy innymi kupa piachu.
Na niej postawiła mnie babka i zrobiono mi zdjęcie.
Miałem może ze sześć lat, w spodniach dzwonach z bistoru, z tego samego półsukienka na szerokich ramiączkach i bluzka w biedronki, włosy miałem obcięte jak wiejskie pacholę, w dłoniach trzymałem kurczątko i patrzyłem się niebieskimi gałami w aparat.
Już nie mam tego zdjęcia, gdzieś po drodze zginęło. Wielka szkoda.
Dzięki twojemu wierszowi sobie je przypomniałem.
I też jak wtedy byłem szczęśliwy.
Mam też nowe zdjęcia i na papierze i na dyskach. Od wielkiego dzwonu przejrzę. Nie tęsknię za niczym na nich.

[Leon Gutner]

Pomysł bardzo ciekawy . Takie rymowane sentymentalne przeglądanie zdjęć i opis tego co na nich widać .
Nawet dosyć sprawnie podane i złożone choć tu i tam coś się zacina .
Zważywszy że klimaty to nie do końca Leonowe ( nie do końca też nie - Leonowe ) to wiersz całkiem przyjemny wyszedł .

Z uszanowaniem L.G.

[Gruszka]

Malarskie obrazowanie. Przeczytałam z przyjemnością

[Ulme]

Dziękuję za przychylność dla moich rymów

[szczepantrzeszcz]

Rymy dokładne, tu i ówdzie gramatyczne! Tematyka banalna! Wierszoklectwo!

Ulme, jak to cudownie, że inaczej nie potrafisz. Przeczytałem kilka razy, dla czystej radości czytania. Jedyne czego zabrakło, to wielokropka w ostatnim wersie po "zresztą". Ja wiem, Umberto Eco wielkim pisarzem jest i jego miażdżąca krytyka wielokropka obowiązuje, jak świat długi i szeroki, ale przecież nasz świat, świat małych, przyjaznych wierszydeł leży na uboczu. Jest krótki i wąski. Nie przejmuj się.

Wczoraj obrabiałem stare zdjęcia. Ech... nie ma już klisz... A wsio tak i żal.

[Ulme]

Szczepan, naprawdę chyba inaczej nie potrafię, czasem się zmuszam, ale nic mi lepszego nie wychodzi. Jestem skazana na ten

świat małych, przyjaznych wierszydeł

, jak to adekwatnie określiłeś. I postaram się rzeczywiście tym nie przejmować, bo już niestety zaczęłam I zapewne jeszcze coś w tym stylu tu wrzucę! Dzięki za wsparcie.

[szczepantrzeszcz]

Nie zmuszaj się. Kiedy się nie zmuszasz, przynosisz Szczepanowi dużą radość.

[EdwardSkwarcan]

Szczepan, naprawdę chyba inaczej nie potrafię, czasem się zmuszam, ale nic mi lepszego nie wychodzi

Potrafisz
Zacznij od parodiowania czyjegoś wiersza.
Miło było poczytać

[Nula.Mychaan]

No nie jest wysokich lotów, ale dość płynny i przeczytał się