nie posolą
mogą lać ile wlezie
nie wtopię się już nigdzie
zjadłem swoje kasztany
mysiał bym wyłamać język
i kilka miliardów synaps
może jeździć tą trudniejszą stroną
nie zechcą wypłacać bez wysiłku
pić mogę wszędzie ale tutaj
ktoś zawsze wyciągnie mnie z kałuży
tam rdzewieją uszy
obcym szelestem obijają gazety
nie przyjmę się na zmywaku
nie wypuszczę klonowego listka
korzenie można wkręcać tylko w nadzieję
piach mnie nie utrzyma
obojętnie mlaśnie niezrozumiałym językiem
wypluje
oczy już napełnione
widzą przez ściany
na przeistoczenie
poczekam tutaj
Siwość
-
- Posty: 505
- Rejestracja: 31 maja 2016, 8:47
- Lokalizacja: Stolnica
Siwość
Ostatnio zmieniony 23 sie 2017, 18:54 przez point of view, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Siwość
Mam podobnie, nie nadaję się na emigranta. Są drzewa, których się nie przesadza niezależnie od wieku. Musiałbym – literówka.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
Siwość
Smutne rozważania i bardzo celna metaforyka
Nie umiałabym żyć na emigracji.
bardzo piękne.
Nie umiałabym żyć na emigracji.
Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
-
- Posty: 505
- Rejestracja: 31 maja 2016, 8:47
- Lokalizacja: Stolnica
Siwość
... nie umiałbym chyba do 33 roku... taki fun...