Mamy zgryzotę. Ktoś pojechał na wakacje,
jakby dębina wjeżdżała do lasu, zostawiając
rodzynkowe pola i wierzbę zgiętą nad rzeką.
Na zerwanym płatku maku płynie gorączka:
kolejny kamień przyciągnięty z mozołem,
kolejna straceńcza wyprawa, ostatni
blichtr na słońcu i ostatnia sieć łącząca łuski.
Mamy zgryzotę. Czujesz, że wszystko sunie,
ogrodnik przesuwa wały ziemi i chrzęści
dywan, po którym gdzieś zmierzamy. Chrzęszczą
ręce zrywające mlecz z kwadransa.
Zapach lawendy z sukienki szuka starych minut.
Koktajl na wieczór
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Koktajl na wieczór
Cóż wszystko płynie, nie ma powrotów. Przykre, ale trzeba się, niestety pogodzić. Choćby z teraźniejszością....
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
Koktajl na wieczór
Tutaj mi to powtórzenie zgrzytaGrafoman pisze: ↑24 sie 2017, 15:05kolejny kamień przyciągnięty z mozołem,
kolejna straceńcza wyprawa, ostatni
Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
-
- Posty: 245
- Rejestracja: 29 mar 2017, 21:24
- Płeć:
Koktajl na wieczór
Może da się zaradzić, Nula.Mychaan.
-
- Posty: 245
- Rejestracja: 29 mar 2017, 21:24
- Płeć:
Koktajl na wieczór
Może da się zaradzić, Nula.Mychaan.