W oczekiwaniu na nocny autobus
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
W oczekiwaniu na nocny autobus
Przemyty deszczem asfalt po burzy
wieczorną porą gwiazdy pomnożył.
Depczę stopami wśród konstelacji.
Ta noc sierpniowa, jakże odurza.
Hen z nieba pędzą, z przepastną gracją,
czarowne roje ognistym kurzem.
Świecą kałuże, gdy na chodniku
płonącym krzewem wrastam po cichu.
I niech się spóźnia ten mój autobus.
Lęk gdzieś już odszedł, a może czmychnął.
Kolacji nie zjem, ale mam powód,
żeby dziś później wrócić do domu.
W oddali widzę świetliste ślepia,
jak twoje oczy zanim się przymkną,
kiedy powieki sen dobry zlepia.
Powóz nadjeżdża, nie możesz czekać.
wieczorną porą gwiazdy pomnożył.
Depczę stopami wśród konstelacji.
Ta noc sierpniowa, jakże odurza.
Hen z nieba pędzą, z przepastną gracją,
czarowne roje ognistym kurzem.
Świecą kałuże, gdy na chodniku
płonącym krzewem wrastam po cichu.
I niech się spóźnia ten mój autobus.
Lęk gdzieś już odszedł, a może czmychnął.
Kolacji nie zjem, ale mam powód,
żeby dziś później wrócić do domu.
W oddali widzę świetliste ślepia,
jak twoje oczy zanim się przymkną,
kiedy powieki sen dobry zlepia.
Powóz nadjeżdża, nie możesz czekać.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
W oczekiwaniu na nocny autobus
Dobrze Ci w takiej formie, Alchemiku.
Motywy bardzo twoje - gwiazdy, autobusy, śmierć.
Może to Wielki Wóz odjeżdża?
Nie mam pojęcia, po co postawiłeś przecinek po pierwszym wersie.
Kolacji nie zjem, ale mam powód,
żeby dziś później wrócić do domu. - wybacz, ale skojarzyło mi się ze "Spóźnionym słowikiem" Tuwima, ale to moja głupawka.
Motywy bardzo twoje - gwiazdy, autobusy, śmierć.
Może to Wielki Wóz odjeżdża?
Nie mam pojęcia, po co postawiłeś przecinek po pierwszym wersie.
Kolacji nie zjem, ale mam powód,
żeby dziś później wrócić do domu. - wybacz, ale skojarzyło mi się ze "Spóźnionym słowikiem" Tuwima, ale to moja głupawka.
- Elunia
- Posty: 582
- Rejestracja: 03 lis 2011, 22:28
- Lokalizacja: Poznań
W oczekiwaniu na nocny autobus
Jest rytm. Wiersz płynie. Treść fajna, można się zadumać.
Podobasia zostawiam
Podobasia zostawiam

- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
W oczekiwaniu na nocny autobus
Jak gładko płyną te wersy, Jerzy.
Liryk delikatną mgiełką melancholii urządził mi dzisiejszy wieczór, choć z pewnością powrócę do niego i za dnia.
Jest w nim cała paleta uczuć.
I tak ładnie namalowany obraz wieczornej ulicy po deszczu.
Ale to tylko naskórek, ładnie, ale tylko pozłotka. Sięgam głębiej i otwieram się na następne skojarzenie – Mojżeszowego gorejącego krzewu. Interpretuję go, jako symbol iluminacji, objawienia i swoistego uwolnienia się.
Za moim oknem szaleje burza. Błyskawice, raz po raz, ukazują mi fragmenty rosnących pod nim krzewów. Wpatruję się intensywnie – żaden z nich nawet nie przypomina płonącego – szkoda. Widocznie za mało we mnie poezji.
Świetny wiersz, Jurku
Pozdrawiam i dobrej nocy życzę
Lu
cia
Liryk delikatną mgiełką melancholii urządził mi dzisiejszy wieczór, choć z pewnością powrócę do niego i za dnia.
Jest w nim cała paleta uczuć.
I tak ładnie namalowany obraz wieczornej ulicy po deszczu.
i dosyć tajemnicze wyznaniealchemik pisze: ↑25 sie 2017, 21:45Przemyty deszczem asfalt po burzy
wieczorną porą gwiazdy pomnożył.
Depczę stopami wśród konstelacji.
Ta noc sierpniowa, jakże odurza.
Hen z nieba pędzą, z przepastną gracją,
czarowne roje ognistym kurzem.
Świecą kałuże,
Widzę obraz, mocno niejednoznaczny. Jak potraktuję go wprost, linearnie i czysto malarsko, to płonący krzew jawi mi się „ogrodniczo”. To trzmielina oskrzydlona, jaskrawą, prawie już jesienną czerwienią, płonie w migocącej poświacie gwiazd zwielokrotnionych w lśniącym, mokrym asfalcie. Ładny obraz, namalowany trzema barwami; purpurą, ciemnym granatem i zesrebrzonym złotem.
Ale to tylko naskórek, ładnie, ale tylko pozłotka. Sięgam głębiej i otwieram się na następne skojarzenie – Mojżeszowego gorejącego krzewu. Interpretuję go, jako symbol iluminacji, objawienia i swoistego uwolnienia się.
To dobre uczucie, właśnie uwolnienia, i może też akceptacji?alchemik pisze: ↑25 sie 2017, 21:45Lęk gdzieś już odszedł, a może czmychnął.
Kolejna tajemnica: koniec to, czy początek?alchemik pisze: ↑25 sie 2017, 21:45W oddali widzę świetliste ślepia,
jak twoje oczy zanim się przymkną,
kiedy powieki sen dobry zlepia.
Powóz nadjeżdża, nie możesz czekać.
Za moim oknem szaleje burza. Błyskawice, raz po raz, ukazują mi fragmenty rosnących pod nim krzewów. Wpatruję się intensywnie – żaden z nich nawet nie przypomina płonącego – szkoda. Widocznie za mało we mnie poezji.
Świetny wiersz, Jurku
Pozdrawiam i dobrej nocy życzę
Lu

- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
W oczekiwaniu na nocny autobus
Jerzy ten wiersz jest bardzo charakterystyczny dla Ciebie. Poznałabym autora, nawet jakby nie był podpisany
Bardzo obrazowy, klimatyczny, piękne frazowanie.
Dziewczyny już go rozgryzały, więc mi zostaje dodać, że jest świetny

Dziewczyny już go rozgryzały, więc mi zostaje dodać, że jest świetny

Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
W oczekiwaniu na nocny autobus
Bardzo mi miło dziewczyny.
Dorotko, Lucia, która rozgryzałaś pięknie mój wiersz i Nula.
Postanowiłem po prostu wrócić na chwilę do rymowania.
I to rymowania specyficznego z własnym układem rymów.
Co do użytych akcesoriów, to faktycznie, gdy się zastanowić, należą w jakiś sposób do mnie.
Pozdrawiam i darowuję Wam
Jurek
Dorotko, Lucia, która rozgryzałaś pięknie mój wiersz i Nula.
Postanowiłem po prostu wrócić na chwilę do rymowania.
I to rymowania specyficznego z własnym układem rymów.
Co do użytych akcesoriów, to faktycznie, gdy się zastanowić, należą w jakiś sposób do mnie.
Pozdrawiam i darowuję Wam



Jurek
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
-
- Posty: 3121
- Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
W oczekiwaniu na nocny autobus
Jest nastrój jest temat klimat liryka jest dobra forma .
Jest wszystko czego Leon szuka.
Z przyjemnością.
Z uszanowaniem L.G.
Jest wszystko czego Leon szuka.
Z przyjemnością.
Z uszanowaniem L.G.
- Hardy
- Posty: 537
- Rejestracja: 06 sie 2017, 14:32
- Lokalizacja: Grudziądz
- Płeć:
- Kontakt:
W oczekiwaniu na nocny autobus
Powtórzę za innymi - też mi się podoba, nawet bardzo. Wiersz ma nastrój.
W 1. strofie 4. wersie - ten przecinek wstawiłeś świadomie, dla zawieszenia?
PS. Tylko zbitka słów "świetliste ślepia" niezbyt mi pasuje. Nie wiem nawet dlaczego. Każdy ma swój odbiór.
W 1. strofie 4. wersie - ten przecinek wstawiłeś świadomie, dla zawieszenia?
PS. Tylko zbitka słów "świetliste ślepia" niezbyt mi pasuje. Nie wiem nawet dlaczego. Każdy ma swój odbiór.
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
W oczekiwaniu na nocny autobus
Eech, Hardy, czasem lubię epatować podobieństwami wbrew zaleceniom poetyki.
Sam tworzę swoją poetykę i wszystkim to zalecam.
Świetliste ślepia. Ile mogą mieć znaczeń, kiedy się je zaakceptuje.
Akceptować można jedynie, kiedy jest się o tym przekonanym.
To oczy oczekiwane.
Nieważne czy ulubionego psa, który wabi się Gandalf, czy reflektory autobusu, a te reflektory poniosą nas do ukochanej i jej zaspanych ślepiątek, wpół otwartych, zaspanych oczu. To takie marzenia, bo Gandalf wpadł pod ciężarówkę, kiedy gonił za suką. A ja wciąż gonię.
Sam tworzę swoją poetykę i wszystkim to zalecam.
Świetliste ślepia. Ile mogą mieć znaczeń, kiedy się je zaakceptuje.
Akceptować można jedynie, kiedy jest się o tym przekonanym.
To oczy oczekiwane.
Nieważne czy ulubionego psa, który wabi się Gandalf, czy reflektory autobusu, a te reflektory poniosą nas do ukochanej i jej zaspanych ślepiątek, wpół otwartych, zaspanych oczu. To takie marzenia, bo Gandalf wpadł pod ciężarówkę, kiedy gonił za suką. A ja wciąż gonię.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl