nie chodzę na msze wotywne
-
- Posty: 62
- Rejestracja: 10 sie 2017, 11:26
- Płeć:
nie chodzę na msze wotywne
Na co mogliby się skarżyć Pana synowie? Moja rymowanka jest krytyką wobec kleru. I to wszystko.
-
- Posty: 104
- Rejestracja: 01 maja 2017, 23:12
nie chodzę na msze wotywne
Biedni wszyscy święci, cóż oni winni, że ludzie malują ich jak chcieliby siebie widzieć?
Nie wiem, czy wytykasz, czy przypominasz, że święty jest jak to ołowiane spoiwo - niewidoczne, a jak ważne, by to wszystko się nie rozleciało.
Ale czy oni wszyscy żyli tak a nie inaczej dla tych barwnych błyskotek, którymi każdy odpust musi być okraszony, nie sądzę. Święci to my chcemy być, tylko te aureole jakoś tak, co najwyżej na kostkach się zatrzymują, jak majtki nie do końca opuszczone (wtedy jest mniej grzesznie).
Nie wiem, czy wytykasz, czy przypominasz, że święty jest jak to ołowiane spoiwo - niewidoczne, a jak ważne, by to wszystko się nie rozleciało.
Ale czy oni wszyscy żyli tak a nie inaczej dla tych barwnych błyskotek, którymi każdy odpust musi być okraszony, nie sądzę. Święci to my chcemy być, tylko te aureole jakoś tak, co najwyżej na kostkach się zatrzymują, jak majtki nie do końca opuszczone (wtedy jest mniej grzesznie).
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
nie chodzę na msze wotywne
Ja na żadne... Wiersz przejrzyty i czytelny. Bez zarzutu, w każdej warstwie.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- mawo
- Posty: 184
- Rejestracja: 22 sty 2017, 3:22
nie chodzę na msze wotywne
Dobry wiersz - lapidarny i gorzki.
- mirek13
- Posty: 849
- Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23
nie chodzę na msze wotywne
Gala... jak rany...
Masz rację
Dzięki Marcinie. Jeśli jest przejrzysty i czytelny, to największy komplement.
Taki miał być, Mawo. Fenks.


Dzięki Marcinie. Jeśli jest przejrzysty i czytelny, to największy komplement.
Taki miał być, Mawo. Fenks.
nie chodzę na msze wotywne
Każdy chyba może podpisać się pod tym wierszem, bo każdy upadał. Podoba mi się beatyfikacja... też nie raz czułam się wyniesiona na ołtarze.
Pozdrawiam.elka.
Pozdrawiam.elka.
- mirek13
- Posty: 849
- Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23
nie chodzę na msze wotywne
Niektórzy się nie podnoszą, Elu.
A ołtarze mają różną funkcję. Ofiarne też znamy.
Fajnie, że zajrzałaś.
A ołtarze mają różną funkcję. Ofiarne też znamy.

Fajnie, że zajrzałaś.

- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
nie chodzę na msze wotywne
Hej, Mireczku, przyjacielu.
Tak jakby wywinąłem się tej szczupłej aż do kości.
Sam jestem kościsty, jak wiesz.
A może Ona lubi tych tłustszych w grzechy lub ciało?
Filtry słoneczne i obrazowanie.
Fałsz czy dana nam rzeczywistość?
Dana od kogo?
Czyżby Bóg zafałszowywał nasze spojrzenie na Wszechświat?
Bo niby skąd tęcza?
Rozszczepienie białego, czy filtrowanie.
Ołów w pięknych witrażach wskazuje na działanie Adwersarza.
Ale ołów to też pozostałość po naturalnym rozszczepieniu uranu, wielkiego wroga ludzkości.
Tylko że ludzkość nie czeka, jest szybsza od Boga i Szatana.
A ludź przy tym cierpi, jeżeli potrafi spoglądać jak Ty, czy ja.
Myślisz, że filozofuję?
Otóż tak, w każdym wierszu.
Bo filozofia jest ludzka. Nikt nam jej nie dał.
Sami ją stworzyliśmy i powinniśmy ja pielęgnować.
Odróżnia nas od Boga i Diabła, przez których zostaliśmy powołani do pokracznej egzystencji zaprzeczeń.
Dialektyka Marksa.
Fajny facet wykorzystany przez niefajną ideę.
Oczywiście jest i inna niby dialektyka.
Na razie wybrałem tę materialną.
Duchową zachowam sobie na ostatnią granicę.
Śmierć mnie opuściła na razie.
Ale wiesz?
Przestałem się jej obawiać.
Piekło, niebo.
A skąd mogę wiedzieć, czy pozostanie po tej stronie to nie jest moje piekło. No, może czyściec.
Nie wyznaje się specjalnie w sprawach wiary. Wierzę w miłość o ile istnieje.
Podobnie w przyjaźń znikąd. Ot tak sobie.
Słońce jest białe, choć wydaje się żółte przez filtry w oku.
Świątynie są zimne. Witraże filtrują obrazy, ocieplają, kłamiąc.
No to się nagadałem nad Twoim przejmującym wierszem.
Nic bym nie zmienił.
I nie pień się nad maluczkimi od enterozy.
Jurek
Tak jakby wywinąłem się tej szczupłej aż do kości.
Sam jestem kościsty, jak wiesz.
A może Ona lubi tych tłustszych w grzechy lub ciało?
Filtry słoneczne i obrazowanie.
Fałsz czy dana nam rzeczywistość?
Dana od kogo?
Czyżby Bóg zafałszowywał nasze spojrzenie na Wszechświat?
Bo niby skąd tęcza?
Rozszczepienie białego, czy filtrowanie.
Ołów w pięknych witrażach wskazuje na działanie Adwersarza.
Ale ołów to też pozostałość po naturalnym rozszczepieniu uranu, wielkiego wroga ludzkości.
Tylko że ludzkość nie czeka, jest szybsza od Boga i Szatana.
A ludź przy tym cierpi, jeżeli potrafi spoglądać jak Ty, czy ja.
Myślisz, że filozofuję?
Otóż tak, w każdym wierszu.
Bo filozofia jest ludzka. Nikt nam jej nie dał.
Sami ją stworzyliśmy i powinniśmy ja pielęgnować.
Odróżnia nas od Boga i Diabła, przez których zostaliśmy powołani do pokracznej egzystencji zaprzeczeń.
Dialektyka Marksa.
Fajny facet wykorzystany przez niefajną ideę.
Oczywiście jest i inna niby dialektyka.
Na razie wybrałem tę materialną.
Duchową zachowam sobie na ostatnią granicę.
Śmierć mnie opuściła na razie.
Ale wiesz?
Przestałem się jej obawiać.
Piekło, niebo.
A skąd mogę wiedzieć, czy pozostanie po tej stronie to nie jest moje piekło. No, może czyściec.
Nie wyznaje się specjalnie w sprawach wiary. Wierzę w miłość o ile istnieje.
Podobnie w przyjaźń znikąd. Ot tak sobie.
Słońce jest białe, choć wydaje się żółte przez filtry w oku.
Świątynie są zimne. Witraże filtrują obrazy, ocieplają, kłamiąc.
No to się nagadałem nad Twoim przejmującym wierszem.
Nic bym nie zmienił.
I nie pień się nad maluczkimi od enterozy.
Jurek
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- mirek13
- Posty: 849
- Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23
nie chodzę na msze wotywne
Ależ drogi przyjacielu. Ja nie czepiam się Twojej filozofii, bo pewnie doszukamy się jej w większości wierszy. Nawet jak ktoś nie wie, że jej używa, to używa.
Ja po prostu nie lubię epatowania nią.
Osobiście akurat przed lekarzami uciekam. Nie chcę jeszcze usłyszeć wszystkiego.
Dawno temu śniła mi się ta koścista baba. Może nawet nie tyle ona, co straszny strach przed nią. Mało się w zasadzie pamięta sny, szczególnie te z przed lat, ale ten akurat doskonale pamiętam. Może nie powinienem.
Dialektyką musiałem zaliczać na studiach, a jestem ostatnim gościem, który mógłby o sobie powiedzieć, że się na niej zna. Ja i logika poprawnego łączenia czegokolwiek w związki przyczynowo - skutkowe? Żart.
Ostatnio powiedziano mi, że jestem kompletnie nieprzewidywalny, całkiem poj..ny, głupi jak but i i raczej impulsywny, niż myślący. To prawda, ale już nie czas się zmieniać. Pozostanę raczej zwierzęciem, niż chwałą filozofii.
A że przy okazji pieniacz, to sam wiesz. Dlatego uwagami o enterozie będę się wkurzał, jeśli ktoś chce napisać cokolwiek, byle dać nieco mądry koment. I pudłuje fatalnie.
Fajnie, że zajrzałeś. Fenks.
Ja po prostu nie lubię epatowania nią.
Osobiście akurat przed lekarzami uciekam. Nie chcę jeszcze usłyszeć wszystkiego.
Dawno temu śniła mi się ta koścista baba. Może nawet nie tyle ona, co straszny strach przed nią. Mało się w zasadzie pamięta sny, szczególnie te z przed lat, ale ten akurat doskonale pamiętam. Może nie powinienem.
Dialektyką musiałem zaliczać na studiach, a jestem ostatnim gościem, który mógłby o sobie powiedzieć, że się na niej zna. Ja i logika poprawnego łączenia czegokolwiek w związki przyczynowo - skutkowe? Żart.
Ostatnio powiedziano mi, że jestem kompletnie nieprzewidywalny, całkiem poj..ny, głupi jak but i i raczej impulsywny, niż myślący. To prawda, ale już nie czas się zmieniać. Pozostanę raczej zwierzęciem, niż chwałą filozofii.
A że przy okazji pieniacz, to sam wiesz. Dlatego uwagami o enterozie będę się wkurzał, jeśli ktoś chce napisać cokolwiek, byle dać nieco mądry koment. I pudłuje fatalnie.
Fajnie, że zajrzałeś. Fenks.
