Nawyk

[adamm1]

Kreślę znak krzyża mijając kościół.
Tak na wszelki wypadek.

Coś każe i tak trzeba.
Dobro i zło mają swoje znaczenie.
Niezaprzeczalnie.

Kreślę znak krzyża rano i wieczorem.
Tak na wszelki wypadek.

Sam nie wiem, wiara to czy nawyk.
Co gdy tego nie zrobię?
Czy się pogniewa?

Kreślę znak krzyża gdy się boję.
Tak na wszelki wypadek.

Podczas komunii
opłatek nie smakował jak krew.
Kreślę znak krzyża rozdając chleb.
Tak naprawdę.

[eka]

Temat: autentyczność wyznawanej wiary a nawyki bycia wierzącym - rozterki zakończone w poincie.
Zatrzymało powtórzone tak na wszelki przypadek, takie ludzkie:)
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tu i ówdzie brakuje przecinków.

[adamm1]

Ten wiersz jest o zagrożeniu sprowadzania wiary do nawyków kreślenia krzyża i temu podobnych. Także o trudzie wyzbycia się wyuczonych przez lata nawyków. A przede wszystkim o urzeczywistnieniu wiary w czynie - rozdaniu chleba ubogim.
Dzięki za komentarz.

[Nula.Mychaan]

Wiersz jest dość czytelny, ale aż podwójna klamra, to trochę przesyt, zostawiłabym tylko tak na wszelki wypadek.

Tak na wszelki wypadek

Kreślę znak krzyża

Moim zdaniem zubaża Twój wiersz, Ostatni wers uważam za niepotrzebne dopowiedzenie.

[Marcin Sztelak]

Jasne przesłanie, chociaż dla mnie akurat 4 zwrotka za bardzo na wprost i wiersz sporo by zyskał bez niej.

Pozdrawiam.

[adamm1]

Dzięki za komentarze. Z tą nadmierną czytelnością w ostatniej zwrotce macie dużo racji. Ten utwór tworzyłem będąc nieco pod wpływem ludzi z portalu "poetyckie zacisze". Tam musiało być wszystko czytelne i nie było miejsca na niedopowiedzenia. Myślę, że nawet wycięcie ostatniego wersu zmusiłoby czytelnika do wysiłku.