fale
- tetu
- Posty: 1217
- Rejestracja: 03 gru 2016, 9:44
fale
oddzielnie śnimy tylko o przypływach,
w których mamy coraz pojemniejsze dłonie.
piasek klei się do rąk, a ja jestem w stanie udźwignąć
jeszcze więcej roziskrzonych księżyców. na molo
znów bywamy razem, dzieląc ramię w ramię
każdą niebezpieczną falę.
mówiłeś; świat to także wnętrze i tysiące
bezbronnych dzieci. nie odsuwajmy ich dalej
niż na wyciągniecie.
w których mamy coraz pojemniejsze dłonie.
piasek klei się do rąk, a ja jestem w stanie udźwignąć
jeszcze więcej roziskrzonych księżyców. na molo
znów bywamy razem, dzieląc ramię w ramię
każdą niebezpieczną falę.
mówiłeś; świat to także wnętrze i tysiące
bezbronnych dzieci. nie odsuwajmy ich dalej
niż na wyciągniecie.
- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
fale
Piękny liryk 

Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
fale
Piękny liryk, choć wydaję mi się naznaczony poczuciem straty...
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
- jaguar
- Posty: 364
- Rejestracja: 15 lut 2017, 4:04
fale
"piasek klei się do rąk, a ja jestem w stanie udźwignąć
jeszcze więcej roziskrzonych księżyców" - ten wers, Tetu, wg mnie jest zbędny.Brzmi poetycko, gornolotnie, ale niewiele wnosi oprócz zamieszania. Caly wiersz jest fantastyczny, a nawet genialny. Puentą dobiłas i tak sprytnie przemycilas swoj światopogląd, ze biję brawo
jeszcze więcej roziskrzonych księżyców" - ten wers, Tetu, wg mnie jest zbędny.Brzmi poetycko, gornolotnie, ale niewiele wnosi oprócz zamieszania. Caly wiersz jest fantastyczny, a nawet genialny. Puentą dobiłas i tak sprytnie przemycilas swoj światopogląd, ze biję brawo
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
fale
Tetu... a razem bohaterowie śnią o odpływach? Niejednoznaczny wiersz, takie lubię, bo prawdę trudno uchwycić, można przybliżyć.
W pierwszej zwrotce czytam wielką namiętność (zmiana statusu piasku) i pragnienie macierzyństwa (dźwiganie księżyców).
W drugiej - hm, niby wszystko okey, wspólne przeciwstawianie się trudom życia, ale brakujące ostatnie słowo - (wyciągnięcie... ręki) - w tej oszczędnej poincie budzi żal.
Gdzie te pojemne dłonie przypływów?
--------------------------------------------
Zatrzymał.

W pierwszej zwrotce czytam wielką namiętność (zmiana statusu piasku) i pragnienie macierzyństwa (dźwiganie księżyców).
W drugiej - hm, niby wszystko okey, wspólne przeciwstawianie się trudom życia, ale brakujące ostatnie słowo - (wyciągnięcie... ręki) - w tej oszczędnej poincie budzi żal.
Gdzie te pojemne dłonie przypływów?
--------------------------------------------
Zatrzymał.

- tetu
- Posty: 1217
- Rejestracja: 03 gru 2016, 9:44
fale
Witaj Basiu 
Wiesz, nie bardzo wyobrażam sobie ten wiersz bez wskazanego przez Ciebie fragmentu. Może to i górnolotne, ale bardzo potrzebne, bo dzięki tym wersom mamy dwuznaczność, bez nich tekst byłby chyba zbyt suchy, oczywisty. Miło było Cię gościć, serdeczności.
Ewo,ciekawa interpretacja i właśnie do niej się odniosę
Chęć pragnienia bycia blisko i to co możemy wzajemnie sobie dać mieści się właśnie w tych pojemnych dłoniach i tu cała nadzieja.
Czy razem śnimy o odpływach? teraz Ty mnie Eko zatrzymałaś:D Nie pomyślałam o tym w ten sposób, aczkolwiek to niewykluczone wręcz całkiem prawdopodobne, zależy jak rozumiemy te odpływy. Dzieląc wspólnie trudy życia, jak to napisałaś, aż chciałoby się oddalić wszystkie złe momenty, stracone chwile, próby które nie wypaliły i od nowa ruszyć do przodu, może zatem i trzeba razem śnić o odpływach. Wspierać się. Czarne myśli muszą odpłynąć.
Oszczędna puenta. Masz rację mogłam bardziej rozwinąć, ale pomimo wszystko postanowiłam uciąć, by można było bardziej pogrzebać:) I myślę, że ta puenta w połączeniu z tytułem daje możliwości.
To prawda, że w puencie jest żal, i jest też chęć przytulenia jakiegoś dzieciaka,


Wiesz, nie bardzo wyobrażam sobie ten wiersz bez wskazanego przez Ciebie fragmentu. Może to i górnolotne, ale bardzo potrzebne, bo dzięki tym wersom mamy dwuznaczność, bez nich tekst byłby chyba zbyt suchy, oczywisty. Miło było Cię gościć, serdeczności.
Ewo,ciekawa interpretacja i właśnie do niej się odniosę

Chciałoby się rzec, że musi się udać, że możemy wszystko.tetu pisze: ↑03 wrz 2017, 19:44oddzielnie śnimy tylko o przypływach,
w których mamy coraz pojemniejsze dłonie.
Chęć pragnienia bycia blisko i to co możemy wzajemnie sobie dać mieści się właśnie w tych pojemnych dłoniach i tu cała nadzieja.
Czy razem śnimy o odpływach? teraz Ty mnie Eko zatrzymałaś:D Nie pomyślałam o tym w ten sposób, aczkolwiek to niewykluczone wręcz całkiem prawdopodobne, zależy jak rozumiemy te odpływy. Dzieląc wspólnie trudy życia, jak to napisałaś, aż chciałoby się oddalić wszystkie złe momenty, stracone chwile, próby które nie wypaliły i od nowa ruszyć do przodu, może zatem i trzeba razem śnić o odpływach. Wspierać się. Czarne myśli muszą odpłynąć.
Oszczędna puenta. Masz rację mogłam bardziej rozwinąć, ale pomimo wszystko postanowiłam uciąć, by można było bardziej pogrzebać:) I myślę, że ta puenta w połączeniu z tytułem daje możliwości.
To prawda, że w puencie jest żal, i jest też chęć przytulenia jakiegoś dzieciaka,
ale jak się okazuje w tych pojemnych dłoniach znowu zostało niewiele. Stąd smutek. Chcieć to nie zawsze znaczy móc. Dziękują Ci że przystanęłaś na chwilkę, odkryłaś tutaj dużo ciekawych rzeczy. Zrobiło się refleksyjnie, pozdrawiam.
