Morskie.

[Karma]

Gdzieś tam na pewno
musi wciąż padać.
Cień pachnie ozonem,
chowając się w zakamarkach ścian,
więc świecę w ciemnościach.


Z cyklu: Poznań.
Marcin Lenartowicz.

[eka]

Szukam związku między tytułem i świeceniem i ozonem, i w zasadzie całą treścią.
Cień pada, bo peel świeci jak słoneczko, i cień ze strachu przed peelem chowa się w zakamarkach ścian?
Miniaturka - raczej dla mnie zagadkowa.
-----

[Karma]

A jak pada deszcz, to pada cień?
A jak cień nie pada, to znika?

A jak cień schowa się do środka, to nie stwarza się ciemność?

[Karma]

A Morskie, bo tego deszczu jest w chuj.
I Ona.

[eka]

A jak pada deszcz, to pada cień? - Nie.
A jak cień nie pada, to znika? - Kto/co znika bądź nie? Deszcz?
A jak cień schowa się do środka, to nie stwarza się ciemność? - Do środka czego? Gdy cień w środku czegoś to rodzi się ciemność?
------------
Interesujące pytania.
-------------------------------------
Morski deszcz? Ona?

[Karma]

Kiedy cień nie pada, deszcz znika. Ładne.

Odpowiadając - skoro kiedy pada, to nie posiadamy cienia, musimy schować go w sobie.
A skoro, mimo wszystko Ona ma nas zauważyć - bo to tam powędrowała wilgoć - musimy stać się latarnią,
żeby porozjaśniać i nie stać się pomyłką. To wszystko kwestia wzajemności, ten cykl.

A co do tytułu - Ona - morska piana. On - deszcz.
Razem: Morska Ona, On deszcz, który Ją tworzy.


Lubię te nasze wierszowanie w komentarzach. Dzięki, że jesteś Ewo.

[Nula.Mychaan]

A gdzie reszta?
Widzę tylko tytuł

[Karma]

Przyjrzyj się

[Grafoman]

ha ha ha ha

"A gdzie reszta?
Widzę tylko tytuł"

Pierwszy raz Ósme mnie rozbawiło

Nula, lubię Cię "_"

[Nula.Mychaan]

Sorry, ale ze mnie ślepa komenda

To dobre mini