Puste przebiegi po korytarzach, liszaje farby znaczące ściany, ubikacja na półpiętrze z zanikającą żarówką, ciągły niedosyt papieru i mydła. Oto dzieciństwo i dorastanie, taki psi urok przedmieścia.
Spadanie w górę to kwestia semantyki, z przeczuciem braku błogosławieństwa nawet od pomniejszych świętych. Pijąc jabole na cmentarzu pojął – pogrzeby też są dla ludzi, może nawet przede wszystkim, a granit bywa miękki w sprawnych rękach.
Nadeszła wolność, sąsiadka, od której pożyczał drobne, urodziła kolejne dziecko. Tu nawet nie chodziło o brak nadziei – po co jeździć do centrum skoro wszystko można załatwić w bramie pod jedenastką. Pewnie były jakieś widoki na przyszłość, lecz mycie okien to zajęcie poniżej godności mężczyzny. Spirytus wyraźnie potaniał, paradoksalnie zdrożała wódka, cóż wzrok można stracić na wiele sposobów. Sąsiad, tutejszy filozof, mawiał: Uważaj, życie nie włosy- nie odrośnie. Ale kto by tam słuchał pijaków z dwudziestoletnim stażem.
Jeżeli to ma jakieś znaczenie zachód słońca był piękny, liryczny w swoim podsumowaniu i perspektywie nieubłaganego wschodu.
Requiem dla samobójcy
- eka
- Moderator
- Posty: 10469
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Requiem dla samobójcy
Samobójstwo na raty (środowisko) i na życzenie. Poeta dopisał requiem, zawsze coś. Desperat został wyróżniony.
Dobry, mocny kawałek.
Dobry, mocny kawałek.
- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
Requiem dla samobójcy
Marcin mam gęsią skórkę
Super
Super
Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
- nie
- Posty: 1366
- Rejestracja: 03 paź 2014, 14:07
- Płeć:
- Kontakt:
Requiem dla samobójcy
Okres ważności moich postów kończy się w momencie ich opublikowania.