z kroniki przypadków nieuleczalnych
- biegnąca po fali
- Posty: 1767
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
z kroniki przypadków nieuleczalnych
tyle hałasu o nic. bo księżyc spadł
i wyszczerbił się pejzaż za oknem.
w lukę wcisnę co zechcę. ulubiony wiersz albo nóż.
później poobserwuję światło, jak padając
pod nietypowym kątem zmienia perspektywę.
to anomalia. chwilowy rozdźwięk
przy wytyczaniu granic, szukaniu winnych
ze wskazaniem na czas.
jutro. słaby pretekst, by wstać.
w słońcu wyraźniej widać wczorajsze zbrodnie.
Wersja nr 2
tyle hałasu o nic. bo księżyc spadł
i wyszczerbił się pejzaż za oknem.
w lukę wcisnę co zechcę. ulubiony wiersz albo nóż
później poobserwuję światło, jak padając
pod nietypowym kątem zmienia perspektywę.
jutro, to jednak słaby powód, by wstać.
i wyszczerbił się pejzaż za oknem.
w lukę wcisnę co zechcę. ulubiony wiersz albo nóż.
później poobserwuję światło, jak padając
pod nietypowym kątem zmienia perspektywę.
to anomalia. chwilowy rozdźwięk
przy wytyczaniu granic, szukaniu winnych
ze wskazaniem na czas.
jutro. słaby pretekst, by wstać.
w słońcu wyraźniej widać wczorajsze zbrodnie.
Wersja nr 2
tyle hałasu o nic. bo księżyc spadł
i wyszczerbił się pejzaż za oknem.
w lukę wcisnę co zechcę. ulubiony wiersz albo nóż
później poobserwuję światło, jak padając
pod nietypowym kątem zmienia perspektywę.
jutro, to jednak słaby powód, by wstać.
Ostatnio zmieniony 25 wrz 2017, 0:01 przez biegnąca po fali, łącznie zmieniany 3 razy.
i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
z kroniki przypadków nieuleczalnych
Bardzo nierówny to wiersz, Ewo.
Podoba mi się początek, tworzy ciekawy obraz z odwróconą rolą księżyca - na ogół to on się wyszczerbia (mam na myśli wizualny obraz Luny na niebie), a tu wyszczerbił się obraz za oknem. Jakby peelka zmieniła spojrzenie na świat pod wpływem ciemności, utraty czegoś ważnego (przewodnika w ciemności, światła).
W drugiej strofie chęć naprawy, zapełnienia luki. Może pisaniem, może nożem.
Nóż brzmi złowieszczo.
Być może to gotowość bojowa, może myśli samobójcze.
W namalowanym obrazie skrzy na niebie niczym sierp i zastępuje utracony Księżyc.
Kiepski to jednak substytut.
A - i jest tu pozorna beztroska, podkreślona pierwszymi wersami obu zwrotek.
Podsumowując - pierwsze dwie strofy dobre, z czego pierwsza lepsza.
Dalej to jakby inny tekst, całkowita zmiana formy autorki na gorszą.
Rozumiem ich powiązanie - zmiana perspektywy, obserwacja z boku, dystans (choć kąt obserwacji nietypowy).
Rozumiem doprecyzowanie, że chodzi o nieszczęśliwe uczucie, to pod jego wpływem utracono naturalne światło.
No i otwarcie oczu, koniec beztroski.
Ale:
Pojawiają się utarte pajęczyny, bardzo potoczna głupia i niepotrzebna miłość, niczym w popularnych piosenkach.
No i dyskusja o niczym, również przerabiana do bólu.
Do tego to, co, ta, to, tak...
Podoba mi się początek, tworzy ciekawy obraz z odwróconą rolą księżyca - na ogół to on się wyszczerbia (mam na myśli wizualny obraz Luny na niebie), a tu wyszczerbił się obraz za oknem. Jakby peelka zmieniła spojrzenie na świat pod wpływem ciemności, utraty czegoś ważnego (przewodnika w ciemności, światła).
W drugiej strofie chęć naprawy, zapełnienia luki. Może pisaniem, może nożem.
Nóż brzmi złowieszczo.
Być może to gotowość bojowa, może myśli samobójcze.
W namalowanym obrazie skrzy na niebie niczym sierp i zastępuje utracony Księżyc.
Kiepski to jednak substytut.
A - i jest tu pozorna beztroska, podkreślona pierwszymi wersami obu zwrotek.
Podsumowując - pierwsze dwie strofy dobre, z czego pierwsza lepsza.
Dalej to jakby inny tekst, całkowita zmiana formy autorki na gorszą.
Rozumiem ich powiązanie - zmiana perspektywy, obserwacja z boku, dystans (choć kąt obserwacji nietypowy).
Rozumiem doprecyzowanie, że chodzi o nieszczęśliwe uczucie, to pod jego wpływem utracono naturalne światło.
No i otwarcie oczu, koniec beztroski.
Ale:
Pojawiają się utarte pajęczyny, bardzo potoczna głupia i niepotrzebna miłość, niczym w popularnych piosenkach.
No i dyskusja o niczym, również przerabiana do bólu.
Do tego to, co, ta, to, tak...
z kroniki przypadków nieuleczalnych
Są sytuacje, w których traci się nadzieję, kiedy /jutro/ nie niesie w sobie optymizmu, czy wiary w...biegnąca po fali pisze: ↑23 wrz 2017, 23:48jutro, to jednak słaby powód, by wstać
Nie zostawie interpretacji. Bolesny, piekny wiersz, biegnąca.
- biegnąca po fali
- Posty: 1767
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
z kroniki przypadków nieuleczalnych
Doroto - mogę wywalić trzecią i dwa ostatnie wersy z puenty. Ewentualnie.
i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
z kroniki przypadków nieuleczalnych
Nie wywalałabym, tylko dopracowała, zmieniła.
Jak wywalisz, zabraknie opisu innej perspektywy, refleksji nad tą miłością.
Chociaż...
Przeczytałam sobie na spokojnie z proponowanymi cięciami i tak wolę.
Ale to ja.
Jak wywalisz, zabraknie opisu innej perspektywy, refleksji nad tą miłością.
Chociaż...
Przeczytałam sobie na spokojnie z proponowanymi cięciami i tak wolę.
Ale to ja.
Ostatnio zmieniony 24 wrz 2017, 0:48 przez tabakiera, łącznie zmieniany 1 raz.
- biegnąca po fali
- Posty: 1767
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
z kroniki przypadków nieuleczalnych
Też prawda. No dobrze. Powalczymy jeszcze.
Dziękuję.
Gruszko - dziękuję. Bardzo.
Dziękuję.
Gruszko - dziękuję. Bardzo.
i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
z kroniki przypadków nieuleczalnych
No, dopisałam się jeszcze, bo musiałam przeczytać kilka razy.
Powalczyłabym.
Powalczyłabym.
- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
z kroniki przypadków nieuleczalnych
Biegnąca pierwsze wie strofki genialne, kurcze tylko pozazdrościć 
Jednak dwie następne trochę odstają.
Wersja druga jest mimo wszystko za uboga.

Jednak dwie następne trochę odstają.
Wersja druga jest mimo wszystko za uboga.
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
z kroniki przypadków nieuleczalnych
Druga wersja bardzo dobra i punta wyszła ciekawie. Chociaż trzecia usunięta zwrotka to dobry materiał na wiersz, całkiem inny, bardziej frywolny
Pozdrawiam.

Pozdrawiam.
- biegnąca po fali
- Posty: 1767
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
z kroniki przypadków nieuleczalnych
Nulo - zmieniłam troszkę. Mam nadzieję, że na lepsze;)
Marcinie - dziękuję:)
Marcinie - dziękuję:)
i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka